Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.04.2024 24 kwietnia 2024

Naukowcy stwierdzili obecność zakazanych pestycydów w europejskich rzekach

Badania wody z 29 rzek i kanałów przeprowadzone w 10 krajach Europy wykazały obecność ponad 100 pestycydów, w tym 24, których stosowanie nie jest dozwolone na obszarze Unii Europejskiej – informuje pismo „Science of The Total Environment”.

   Powrót       16 kwietnia 2019       Woda   

Badania objęły Austrię, Belgię, Danię, Francję, Hiszpanię, Holandię, Niemcy, Polskę, Wielką Brytanię i Włochy. Różnego rodzaju pestycydy znaleziono w każdym z badanych cieków. Oprócz pestycydów prowadzący badania naukowcy z Greenpeace Research Laboratories przy University of Exeter wykryli w próbkach wody także obecność 21 leków weterynaryjnych (były obecne w większości przypadków).

Najwyższy poziom zanieczyszczeń stwierdzono w belgijskim kanale – woda z niego zawierała aż 70 różnych pestycydów. W 13 z 29 cieków stężenie co najmniej jednego pestycydu przekraczało poziom dopuszczany przez europejskie normy. Spośród 103 zidentyfikowanych pestycydów prawie połowa była herbicydami, a pozostałe - środkami grzybobójczymi lub owadobójczymi. Większość wykrytych leków weterynaryjnych to środki przeciwdrobnoustrojowe, głównie antybiotyki. Kilka pestycydów znaleziono w wielu rzekach, a stężenie karbendazymu (stwierdzone w 93 proc. próbek) było „znaczące”.

Nielegalne używanie pestycydów? Niekoniecznie

- Istnieje ogromna niepewność co do wpływu tych mieszanin substancji chemicznych na przyrodę i zdrowie ludzi - powiedział dr Jorge Casado, który prowadził prace analityczne.

Naukowcy twierdzą, że obecność nielicencjonowanych pestycydów niekoniecznie oznacza, że były one używane nielegalnie, ponieważ mogły być wykorzystywane do innych, dozwolonych celów, stosowane przed wejściem w życie zakazów lub wygaśnięciem licencji.

Metody kryminalistyczne w służbie wod-kan

- Nie występujemy przeciwko rolnikom czy przedsiębiorstwom wodnym - powiedział dr Paul Johnston, który jest współautorem artykułu. - Chodzi o wykorzystanie kryminalistycznych metod naukowych do zbadania problemu, przed którym stoimy. Musimy współpracować, aby znaleźć całościowe rozwiązanie. Rolnicy nie chcą zanieczyszczać rzek, a firmy wodociągowe nie chcą ponownie usuwać tych zanieczyszczeń w dole rzeki, więc musimy pracować nad zmniejszeniem uzależnienia od pestycydów i leków weterynaryjnych poprzez bardziej zrównoważone rolnictwo - dodał. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Plany adaptacji, ochrona zieleni i wymagania dla paliw biomasowych. MKiŚ przedstawia projekt ustawy (09 kwietnia 2024)Zielińska: transformacja to nie wygaszanie, ale szansa na rozwój (05 kwietnia 2024)5% polskich wód podziemnych ma antropogenicznie zmienioną jakość (04 kwietnia 2024)Ponad 100 mld euro na zieloną transformację w latach 2021-2027. Jak działa polityka spójności (02 kwietnia 2024)MI zapowiada zmiany przepisów dot. zatwierdzania taryf za wodę i specustawy odrzańskiej (02 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony