Podczas XXVII Międzynarodowych Targów Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji WOD-KAN 2019 dyskutowano o wielu kwestiach, m.in. hybrydowych przepompowniach ścieków, kanałach retencyjnych, ale i inteligentnej infrastrukturze opartej o internet rzeczy. Może być ona zastosowana także do zdalnego odczytu wskazań liczników gazu, energii elektrycznej oraz wczesnego wykrywania anomalii (np. wycieków lub naruszeń bezpieczeństwa). Przykład wdrożenia takiego rozwiązania przychodzi z Dubaju.
Na czym polegał problem?
Głównym problemem przedsiębiorstwa wodociągowego z Dubaju, które zleciło firmie Comarch wypracowanie rozwiązania, była infrastruktura oparta na przewodowej transmisji danych. Status quo: dane z liczników odczytywane manualnie, a z uwagi na pustynne położenie, studzienki ulokowane są od 2 do nawet 8 metrów pod ziemią (co w oczywisty sposób utrudnia logistykę odczytów). Poza tym zauważono potrzebę zwiększenia efektywności gospodarki wodnej poprzez m.in. zapobieganie wyciekom.
- Dobry stan infrastruktury wykluczał jej wymianę, dlatego stanęliśmy przed wyzwaniem przeprowadzenia retrofittingu(1), który umożliwiałby: zdalny bezpieczny odczyt liczników, redukcję kosztów utrzymania sieci, automatyzację serwisu, wczesne alarmowanie o prawdopodobnych wyciekach i awariach oraz integrację z zewnętrznym systemem klienta – wyjaśniał podczas konferencji Olaf Bujak z Comarch.
Zdalny odczyt liczników
Odpowiedzią na potrzeby było zastosowanie zdalnych odczytów danych z mierników wody, co wymagało instalacji na miernikach niewielkich urządzeń, które zbierają dane w określonych odstępach czasu (np. co godzinę), a następnie za pomocą ustandaryzowanych protokołów przesyłają je do platformy chmurowej, gdzie są gromadzone, przetwarzane i analizowane.
- Zainstalowaliśmy urządzenia w studzienkach kanalizacyjnych, nie ingerując jednak w działanie samych liczników wody, co umożliwiło zachowanie gwarancji producenckich. Został tam zastosowany, w porozumieniu z lokalnym operatorem telekomunikacyjnym, nowy standard technologii radiowej, który w odróżnieniu od innych technologii GSM, umożliwia znacznie lepszą penetrację sygnału (zasięg jest zwiększony do +20 dB) i zapewnia optymalizację czasu pracy baterii, jednocześnie gwarantując bezpieczny transfer informacji – wyjaśniał Olaf Bujak. Zainstalowane urządzenia charakteryzuje wysoka czułość interfejsu radiowego (do -135 dBm), co w przypadku studzienek kanalizacyjnych przykrytych metalowymi włazami ma znaczenie. Odczytywane dane są transmitowane do platformy, która jest zintegrowana z zewnętrznym systemem informatycznym klienta, gdzie dane są gromadzone i analizowane. Z możliwością uśpienia go i wzbudzenia, kiedy będzie potrzeba pobrania danych.
W Polsce coraz śmielej
Okazuje się, że i polskie przedsiębiorstwa coraz śmielej patrzą na rozwiązania umożliwiające zdalny odczyt danych z liczników wody. Jak niedawno w swym komunikacie informowało biuro prasowe Orange: w Krośnie Odrzańskim, Kościanie i podwarszawskich Ząbkach zostanie wdrożone inteligentne rozwiązanie zdalnego odczytu wody. Korzyści? Sprawniejsze rozliczenia, zmniejszenie zużycia wody (czyli oszczędności), możliwość szybszego wykrycia awarii i ograniczenie pola do nadużyć w sieci.
W całej Polsce klienci korzystają już z 33 tys. tzw. nakładek, które umożliwiają zdalny odczyt stanu wodomierzy. W wymienionych wcześniej trzech gminach będzie pracować kolejnych 7900 urządzeń. System działa tak, że dane z nakładek są przekazywane w bezpieczny sposób – poprzez sieć Orange Polska – na serwery. Następnie dane są analizowane przez odpowiednie oprogramowanie. Operator zastosował m.in. zaawansowane rozwiązania, które pozwalają na pełną analizę przepływów wody, co jest kluczowe dla rozwoju sieci wodociągowej. Łączna wartość projektów dla trzech miast to 3,3 mln zł.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji