Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Climate-Smart Agriculture na pomoc planecie

Climate-Smart Agriculture to kierunek w rolnictwie, który dzięki stosowaniu określonych praktyk pozwoli zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych, ale też zapewni wyższe bezpieczeństwo żywnościowe i lepsze warunki życia na obszarach wiejskich.

   Powrót       21 kwietnia 2015       Zrównoważony rozwój   

Climate-Smart Agriculture (SCA), czyli rolnictwo przyjazne klimatowi, to pojęcie, którego po raz pierwszy użyła Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) w 2010 r. Zakłada ono, że przy rosnącej liczbie ludności na Ziemi - a więc i wzrastających potrzebach żywieniowych - rolnictwo w wydaniu mniej szkodliwym dla środowiska i klimatu może okazać się rozwiązaniem wielu problemów.

Udział rolnictwa w emisji gazów cieplarnianych

Szacuje się, że udział rolnictwa w globalnej emisji gazów cieplarnianych wynosi kilkanaście procent, ale jeśli wziąć dodatkowo pod uwagę emisje związane ze zmianą użytkowania gruntów, to udział tego sektora sięga nawet 25 proc. Substancje emitowane przez sektor rolniczy to tlenek i podtlenek azotu, metan, freony, ozon oraz – w mniejszym stopniu – dwutlenek węgla.

Emisje są związane bezpośrednio z uprawą roli, a więc ze stosowaniem nawozów, pestycydów i maszyn rolniczych, ale także ze spalaniem resztek pożniwnych czy z niektórymi rodzajami upraw, jak np. uprawa ryżu mokrego. Przykładowo, wyhodowanie metodą przemysłową 1 kg ryżu wymaga obecnie użycia od 2 do 3 razy więcej nawozu i 1,5 raza więcej pestycydów niż 40 lat temu, jest też źródłem emisji ogromnych ilości metanu. Wpływ rolnictwa na środowisko wiąże się również z nakładami energii (i tym samym emisjami) na wyprodukowanie potrzebnych nawozów i pestycydów. Nieobojętne dla środowiska pozostaje przekształcanie ziem w grunty orne, bo wiąże się z wycinaniem lasów i osuszaniem torfowisk. Popularne dziś w krajach rozwiniętych rolnictwo intensywne prowadzi do degradacji gruntów, a nawet całych ekosystemów. Uprawy i hodowla pochłaniają też olbrzymie ilości wody. Ponadto, rolnictwo jest największym na świecie antropogenicznym źródłem emisji metanu, który wytwarzany jest np. przy produkcji kompostu i hodowli bydła.

Wrażliwy sektor

Z drugiej strony rolnictwo to jedna z tych dziedzin działalności człowieka, które są mocno narażone na skutki zmian klimatu. Konsekwencje tych zmian spadają oczywiście nie na głównych sprawców emisji, ale na kraje najbiedniejsze i rozwijające się, położone w Afryce, Azji czy Ameryce Łacińskiej. Tamtejsi rolnicy borykają się m.in. z takimi problemami, jak niedostatek wody, wzrost temperatury czy nieregularne opady oraz z coraz częstszymi gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi. Dla przykładu, Ameryka Środkowa jest odpowiedzialna za mniej niż 1 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych, ale jest to jeden z najbardziej dotkniętych skutkami zmian klimatu regionów świata.

Dostosowanie produkcji rolnej do zmian klimatu

W ramach projektu Polskiej Zielonej Sieci pn. “Klimat dla rolników” powstała publikacja, która pokazuje na przykładzie Nikaragui, jak można dostosować produkcję rolną do zmian klimatu.

25 proc. gospodarstw rolnych w wielu regionach Nikaragui dotkniętych jest skrajnym ubóstwem, niedożywieniem lub co najmniej czasowym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego. W północnej części kraju, w gminie San Dionisio, większość mieszkańców posiada własną ziemię, ale zwykle są to małe działki, poniżej 3,5 ha. Uprawiana jest przede wszystkim kukurydza i fasola, czasem także kawa.

Organizacja pozarządowa ODESAR (Stowarzyszenie na rzecz Integralnego Rozwoju Miejskiego i Wiejskiego) wdraża na tym terenie swoje projekty od lat. Uczy mieszkańców praktyk, które pomagają im dostosować produkcję rolną do zmian klimatu, co długoterminowo podnosi ich bezpieczeństwo żywnościowe i poprawia jakość życia.

Rozwiązaniem problemu niedostatku wody staje się zalesianie zboczy. Dzięki drzewom skąpa woda deszczowa lepiej przesiąka  do gleby i nie spływa tak gwałtownie. Innymi sposobami mającymi pomóc przetrwać suszę są przechowywanie i wykorzystywanie deszczówki oraz nawadnianie kropelkowe. Z kolei erozja gleby na pochyłym terenie zostaje powstrzymana przez zastosowanie specjalnych rowów, wałów i zabezpieczeń. Zachęca się też rolników do dywersyfikacji produkcji rolnej, a także do rozszerzenia działalności o hodowlę kur i krów. Zakładanie banków nasion jest z kolei sposobem na zachowanie rodzimych odmian roślin, lepiej przystosowanych do lokalnych warunków. ODESAR proponuje rolnikom seminaria na temat ochrony wód gruntowych, ponownego zalesiania oraz rolnictwa ekologicznego, w ostatnich latach powstał także ośrodek szkoleniowy.

Największy potencjał w rekultywacji gleb organicznych

Działania dostosowawcze do zaistniałych już zmian w przyrodzie to jednak nie wszystko. Potrzebne są działania zaradcze ze strony krajów, których rolnictwo jest na wyższym poziomie rozwoju. Firma McKinsey & Company w raporcie z 2009 roku pt. „Ocena potencjału redukcji emisji gazów cieplarnianych w Polsce do roku 2030” zauważa, że najważniejszy potencjał redukcji emisji w rolnictwie związany jest z rekultywacją gleb organicznych. Raport zwraca też uwagę, że do zmniejszania emisji przyczynia się doskonalenie technik agronomicznych, ponowne zalewanie torfowisk oraz takie praktyki, jak rolnictwo ekstensywne i płodozmian. Najpoważniejsze bariery dla redukcji emisji to zdaniem autorów raportu: rozdrobnienie gospodarstw, głęboko zakorzenione zachowania rolników, a w przypadku rekultywacji gleb – trudna logistyka związana z zalewaniem gleb organicznych.

Precyzyjne nawożenie zmniejszy skutki środowiskowe

Inny kierunek działań to zwiększanie efektywności nawozów azotowych, bez których współczesne rolnictwo nie może się obyć. Polscy naukowcy pracują obecnie nad formułą precyzyjnego nawożenia. - Chodzi o stworzenie takiej formuły nawozów, które byłyby dostarczane bezpośrednio do systemu korzeniowego. W ten sposób uda się osiągnąć większą efektywność, a tym samym niższe będą straty oraz skutki środowiskowe – wyjaśnia prof. dr hab. Jan Łabędowicz z SGGW. - Gdyby taką formułę udało nam się wypracować i wdrożyć, moglibyśmy ją zaoferować także rynkom zagranicznym, bo obecnie 30 proc. produkowanych nawozów eksportujemy do Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Czech i Słowacji - mówi dr Zenon Pokojski, wiceprezes Grupy Azoty Puławy.

Jak przekonuje dodatkowo na blogu(1), nawozy na bazie azotu wydatnie zwiększają plon z hektara, a im większy plon, tym większa ilość roślin jest w stanie pochłonąć produkowany w rolnictwie dwutlenek węgla. - Produkcja rolna umożliwia przyswojenie nawet pięć razy więcej CO2 niż jest emitowane podczas produkcji, transportu i stosowania nawozów azotowych – argumentuje.

Grupa Azoty Puławy prowadzi wspólnie z trzema instytutami naukowymi projekt mający na celu zbadanie wpływu nawożenia upraw w Polsce na zmiany klimatu.

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Przypisy

1/ Puławy blog:
http://blog.pulawy.com/pl/

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Nowe źródła finansowania programu „Czyste Powietrze” (18 kwietnia 2024)Będą zmiany w „Stop Smog”. Zmniejszenie wkładu własnego gmin i likwitacja kryterium majątkowego beneficjenta (15 kwietnia 2024)Maksimum 5 ton metanu na 1000 ton węgla od 2027 r. PE przyjmuje nowe przepisy (15 kwietnia 2024)Projekt. Od lipca elastyczni prosumenci będą premiowani (11 kwietnia 2024)Plany adaptacji, ochrona zieleni i wymagania dla paliw biomasowych. MKiŚ przedstawia projekt ustawy (09 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony