Wczoraj Sejm przegłosował większością głosów nowelę ustawy o odpadach oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Teraz kolej na Senat.
Więcej o projekcie nowelizacji pisaliśmy tutaj.
Poprawki – nie wszystkie przyjęte
Jeszcze przed ostatecznym głosowaniem nad nowelizacją ustawy, posłowie zgodzili się wprowadzić do niej poprawkę Prawa i Sprawiedliwości usuwającą błąd legislacyjny. Chodziło o to, by za pomocą Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO) nie trzeba było prowadzić sprawozdawczości dotyczącej nieczystości płynnych. Sprawozdawczość w przypadku tego rodzaju odpadów jest bowiem przekazywana do Ministra Infrastruktury, a za BDO odpowiada Ministerstwo Klimatu.
Posłowie nie poparli natomiast poprawek zaproponowanych przez Lewicę i PSL-Kukiz'15. Jedna z nich zakładała wydłużenie zgody na prowadzenie dokumentacji w formie papierowej do końca stycznia 2021 roku, a druga dotyczyła tego, by dać jeszcze pół roku na rozliczenie się z zeszłorocznej ewidencji odpadowej.
Do kiedy czas na wprowadzenie danych do BDO?
Znowelizowana w czwartek ustawa pozwoli przedsiębiorcom do końca czerwca br. prowadzić ewidencję odpadową również w formie papierowej. Nie oznacza to jednak, że te dokumenty nie będą musiały znaleźć się w końcu w BDO. Zgodnie z nowelą mają one być wprowadzane do Bazy niezwłocznie i należy proces wprowadzania zakończyć najpóźniej 31 lipca 2020 r.
Nowela przewiduje ponadto, że w przypadku awarii BDO przedsiębiorcy będą mogli sporządzać dokumenty dot. ewidencji odpadów w formie papierowej lub elektronicznej prowadzonej poza Bazą. Firmy będą miały obowiązek wprowadzenia informacji do BDO niezwłocznie po ustaniu awarii, nie później jednak niż w 30 dni od dnia jej usunięcia.
Obecnie w bazie jest zarejestrowanych ponad 177 tys. podmiotów. Pojawiają się doniesienia medialne, że przedsiębiorcy, którzy się zarejestrowali w systemie, teraz tego żałują. W kontekście tego, że przedłużenie możliwości ewidencji odpadów w formie papierowej nie znosi obowiązku prowadzenia ewidencji elektronicznie, a jedynie odracza ten czas, można stwierdzić, że był to dobry krok, bo i tak nieunikniony. Nie dotyczy to oczywiście podmiotów objętych wyłączeniem.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji