Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Miliardowe koszty zanieczyszczenia oceanów tworzywami sztucznymi

Plastik, niczym dżuma przywleczona przez człowieka, prowadzi do zanieczyszczenia mórz i oceanów, czego konsekwencją jest wymieranie gatunków i straty ekonomiczne liczone w miliardach dolarów. Warto o tym mówić dziś, w Dniu bez Opakowań Foliowych.

   Powrót       23 stycznia 2020       Odpady   

Ekonomiści z Deloitte obliczyli, że odpady z tworzyw sztucznych w rzekach i oceanach doprowadziły w 2018 roku do kosztów w kluczowych sektorach gospodarki w wysokości 6-19 miliardów dolarów. Badaniem objęto 87 krajów nadbrzeżnych, a wyniki zawarto w raporcie nt. „The price tag of plastic pollution(1)”. Wyliczenia oparto o model opracowany przez The Ocean Cleanup (holenderską organizację non-profit mającą za cel oczyszczenie oceanów z plastiku).

Szacuje się, że z powodu zanieczyszczenia wód plastikiem straty dla gospodarki Azji wynoszą od 0,2 do 2,3 mld dolarów rocznie. W Europie jest to 0,1-1 mld dolarów, a w Ameryce Północnej to skala 44-465 mln dolarów.

Polska nie została w tym badaniu uwzględniona, co jednak nie sprawia, że problem nas nie dotyczy. Wręcz przeciwnie, Morze Bałtyckie jest uważane za jeden z najbardziej zanieczyszczonych akwenów.

Winien człowiek czy plastik?

Uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że plastik jest złem wcielonym. Powszechność użycia tworzyw sztucznych nie jest przypadkowa i wynika z ich szczególnych właściwości (m.in. ogromnej elastyczności w ich zastosowaniu przy relatywnie niskich kosztach ich wytworzenia). Jednak rachunek zysków i strat prowadzi do zmiany myślenia w kwestii wykorzystywania tworzyw sztucznych, poszukiwania nowych rozwiązań, a głównie zagospodarowania odpadów.

Na przykład w Unii Europejskiej rok 2021 będzie końcem plastikowych sztućców, talerzy, słomek do napoji itd. Więcej o dyrektywie w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych pisaliśmy tutaj.

Ekonomiczny rachunek

Deloitte wskazuje, że konsekwencje odpadów w morzach odczuwają przede wszystkim lokalne samorządy przybrzeżne, a wśród najbardziej dotkniętych skutkami sektorów wymienia rybołówstwo, akwakulturę, turystykę i żeglugę handlową. Generalnie koszty ekonomiczne związane z odpadami, które trafiły do mórz można podzielić na bezpośrednie (tj. działania związane z oczyszczaniem i potencjalną utratą wartości ekonomicznej) lub pośrednie (tj. wpływ na różnorodność biologiczną i ekosystemy). W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia z pogorszeniem stanu zdrowia społeczeństw i degradacją morskiego środowiska naturalnego – czego żadną miarą nie można przeliczyć na pieniądze. Szacuje się, że w wyniku rozpadu na miliony fragmentów mikrocząstek plastiku, każdego roku ponad 100 000 ryb, ptaków, waleni i żółwi umiera z powodu połknięcia lub uduszenia się resztkami plastiku.

Co ważne, a co ważniejsze?

- Mimo negatywnego oddziaływania zanieczyszczeń na gospodarkę, warto przede wszystkim pamiętać, że szkody dla środowiska są dużo trudniejsze do odwrócenia i będą wpływać na funkcjonowanie przyszłych pokoleń. Potencjał recyklingowy plastiku nie jest w pełni wykorzystany. Lekkie odpady plastikowe celowo lub przez czynniki atmosferyczne przedostają się do rzek, które znajdują ujście w morzach i oceanach. Rocznie przedostaje się od 0,8 do 2,7 mln ton takich śmieci – przekonuje Julia Patorska, liderka zespołu analiz ekonomicznych w Deloitte.

- Najbardziej znanym „efektem” procesu zanieczyszczenia wód plastikiem jest Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, która na Oceanie Spokojnym osiąga powierzchnię trzykrotnie większą od powierzchni Francji – dodaje.

Sprzątanie kosztuje

Specjaliści Deloitte podkreślają, że największym kosztem związanym z zanieczyszczeniem wód jest ich oczyszczanie. Usunięcie plastiku z terenów morskich, portów i plaż może kosztować globalnie od 5,6 do 15 mld dolarów. Kontynentem, który może ponieść najwyższe koszty oczyszczania, jest Azja, gdzie takie działania mogą pochłonąć między 5,3 a 14 mld dolarów.

- Nie dziwią tak wysokie koszty oczyszczania w Azji, ponieważ bazując na gęstości zanieczyszczeń w rzekach widzimy, że 19 badanych krajów z tego kontynentu odpowiada za aż 82 proc. globalnej emisji plastikowych śmieci spływających do oceanów – ocenia Julia Patorska. W Ameryce Północnej oczyszczanie może wiązać się z wydatkami 47-139 mln dolarów, natomiast w Europie to przedział od 73 do 308 mln dolarów.

O jeszcze innym problemie trawiącym azjatyckie plaże pisaliśmy w kontekście recyklingu statków. Czytaj: Plażowy recykling statków europejskim wyrzutem sumienia. Polska pracuje nad rozwiązaniem

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Przypisy

1/ Raport dostępny jest tutaj:
https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/8139-deloitte-raport.pdf

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Posłowie chcą zaostrzenia przepisów UE aby ograniczyć marnowanie tekstyliów i żywności (14 marca 2024)Zakaz czy ekomodulacja? Dwugłos w sprawie jednorazowych opakowań z papieru (27 lutego 2024)Świat polubił systemy kaucyjne. Przegląd globalnych nastrojów z ostatniego dwudziestolecia (20 lutego 2024)Recykler galernikiem GOZ-u? Dobre praktyki w recyklingu tworzyw sztucznych (15 lutego 2024)Naukowcy zbadali oceaniczny nanoplastik (07 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony