Uniwersytet Opolski włączył się w badania nad wykorzystaniem odpadów z papierni do poprawiania struktury gleby. W grę wchodzi pół miliona ton surowca rocznie. Umowę w tej sprawie uczelnia podpisała z firmą Envipro Terratech. Podpisane we wtorek na Uniwerystecie Opolskim porozumienie dotyczy szeroko rozumianej współpracy naukowców UO ze specjalistami firmy Envipro Terratech, która od 23 lat specjalizuje się w zagospodarowywaniu odpadów przemysłowych. Partnerem biznesu w uczelni będzie powstające przy UO Międzynarodowe Centrum Badawczo-Rozwojowe na Rzecz Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego. Jak powiedział na konferencji prasowej prezes Envipro Wojciech Musiał, pierwszym projektem badawczym, który firma chce realizować wspólnie z uczelnią jest ulepszenie specjalnej mieszanki wzbogacającej glebę, którą pozyskuje się z odpadów powstających w zakładach papierniczych.
Co odpady wnoszą do gleby?
- Jest to produkt powstały na bazie celulozy i glinki, czyli produktów całkowicie naturalnych. Pierwsze ekspertyzy Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznastwa w Puławach wykazały, że jego obecność na polu podnosi PH gleby, dostarcza materiału na próchnicę i utrzymuje w niej wodę. Jest to więc sposób na trzy problemy trapiące współczesne rolnictwo - niedobór wody, zakwaszenie oraz braki próchnicy spowodowane np. monokulturą upraw. Jednocześnie rozwiązujemy inny problem, jakim jest celuloza z produkcji papieru, a który z kłopotliwego odpadu przekształcamy w cenny dla rolnictwa dodatek poprawiający jakość gleby. Surowca nie powinno zabraknąć, bo mówimy o rynku obejmującym pół miliona ton w skali roku - powiedział Musiał.
Rektor UO prof. Marek Masnyk uważa połączenie nauki akademickiej z biznesem za przykład przełamywania stereotypów, zgodnie z którymi pracownicy uczelni zajmują się sprawami nie mającymi zbyt wiele wspólnego z praktycznym wykorzystaniem. - Do tej pory związki świata akademickiego z biznesem traktowano jako coś w rodzaju romansu, który z czasem przemija. My, za pośrednictwem naszej pomologii, chcemy w trwały sposób połączyć te dwa światy. Z naszych badań będą korzystali przedstawiciele świata biznesu, a firmy pomogą nam w ukierunkowaniu niektórych działań pod kątem oczekiwań z ich strony - wyjaśnił prof. Masnyk.
Współpraca biznesu z nauką
Dyrektor centrum badawczego UO Grzegorz Sawicki poinformował, że decyzje o wyborze sprzętu kupowanego do tworzonych laboratoriów będą konsultowane z firmami, które chcą podjąć współpracę z uczelnią. Dobrym przykładem są stanowiska, na których będzie można testować preparat partnera biznesowego w przyspieszonym tempie, symulującym jednocześnie cykl pór roku na polu. Ze swej strony Envipro zadeklarował zakup części sprzętu badawczego dla uczelnianej pomologii.
- To dla nas duże udogodnienie. Co prawda prowadzimy od kilku lat testy polowe na terenie trzech województw Dolnego i Górnego Śląska, jednak z oczywistych względów są to badania długotrwałe. Przyspieszenie cyklu w warunkach laboratoryjnych pozwoli na jego skrócenie. Dlatego mamy nadzieję z przygotowaniem komercyjnej wersji produktu w ciągu możliwie krótkiego czasu i liczymy na wsparcie ze strony naukowców przy polepszeniu receptury naszej mieszanki o kolejne kompotenty mogące pomóc polskim rolnikom - uważa Musiał. (PAP)