Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

W polskim krajobrazie dominuje chaos przestrzenny

Brak planów zagospodarowania przestrzennego, rozlewanie się miast, konieczność adaptacji do zmian klimatu… Jak planowanie przestrzenne może pomóc miastom sprostać takim wyzwaniom? Odpowiedź Marii Andrzejewskiej i Anny Adamowicz z UNEP/GRID-Warszawa.

   Powrót       07 kwietnia 2020       Planowanie przestrzenne   
Maria Andrzejewska i Anna Adamowicz
Maria Andrzejewska, dyrektor UNEP/GRID-Warszawa, oraz Anna Adamowicz, specjalista ds. geoinformacji

Teraz Środowisko: Jak w Polsce podchodzi się do tematu planowania przestrzennego? Ile gmin nie posiada jeszcze miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego?

Maria Andrzejewska: W skali kraju brakuje systemowych narzędzi planowania przestrzennego na poziomie lokalnym i regionalnym, co skutkuje niekontrolowaną urbanizacją, ingerencją w krajobraz i brakiem poszanowania uwarunkowań środowiskowych.

Wg danych GUS w 2018 r., 153 gminy (ok. 6 proc. wszystkim gmin w Polsce) nie miały uchwalonych żadnych planów miejscowych. Ponadto, ok. 40 proc. obowiązujących planów uchwalono na podstawie wcześniejszej ustawy o planowaniu przestrzennym z 7 lipca 1994 r. Funkcjonują one do dziś, choć nie przystają do współczesnych wyzwań przestrzeni miejskich. Obserwuje się również niekorzystną strukturę dokumentów planistycznych: w ok. 100 gminach średnia powierzchnia planu miejscowego nie przekracza 10 ha (są nawet gminy ze wskaźnikiem < 1 ha), są to więc plany uchwalane na potrzeby konkretnej działki, a nie wielkoobszarowe. Podaje się także, że pokrycie planami miejscowymi wynosi ok. 1/3 powierzchni kraju, co oznacza, że prawie 70 proc. powierzchni jest kształtowane na podstawie decyzji administracyjnych o warunkach zabudowy, które powinny pełnić funkcję uzupełniającą dla planów miejscowych.

TŚ: Czy w polskich miastach panuje chaos czy raczej ład przestrzenny? Jak dużym problemem jest zjawisko rozlewania się miast?

MA: Niestety, z powodu wspomnianego podejścia do planowania przestrzennego, w polskich miastach (i poza nimi) dominuje chaos.

Decyzje o warunkach zabudowy często nie uwzględniają lokalnych uwarunkowań związanych z ochroną środowiska, zagrożeniem powodzią czy zabezpieczeniem terenów cennych przyrodniczo i krajobrazowo. Efektem jest dezintegracja przestrzeni i właśnie poważny problem rozlewania się miast. Zjawisko to dotyczy dużych aglomeracji (jak Warszawa, Kraków czy Poznań), ale też miast regionalnych czy subregionalnych (jak Słupsk, Grudziądz czy Puławy). Generuje to ogromne koszty ekonomiczne (np. pieniądze i czas tracone na dojazdy), przyrodnicze (m.in. terenochłonność inwestycji, degradacja krajobrazu, konieczność renaturalizacji lub rekompensacji) i społeczne (obniżona jakość życia i więzi międzyludzkich, wykluczenie społeczne).

Anna Adamowicz: Przykładowo, w 2015 r. wydatki na transport i gospodarkę komunalną stanowiły ok. 20 proc. budżetów gmin, a postępujące rozlewanie się miast będzie się przyczyniało do wzrostu tych kosztów. Także długość i koszt obsługi sieci infrastruktury technicznej rosną wykładniczo w miarę zmniejszania się zagęszczenia zabudowy (wg szacunków, długość sieci kanalizacyjnej w dużym mieście wynosi średnio 2 m/os., a na terenach zabudowanych ekstensywnie - 14 m/os.).

TŚ: Jak w obliczu narastających wyzwań środowiskowych miasta mogą łagodzić odczuwanie ich skutków przez mieszkańców? Jaką rolę odgrywa tutaj zieleń miejska?

AA: Zwiększanie powierzchni biologicznie czynnej, dbałość o zieleń przyuliczną, kształtowanie wielkoobszarowych terenów zieleni, ale też skwerów, ogródków deszczowych czy kwietnych łąk, przyczynia się do poprawy warunków życia w mieście i łagodzi skutki zmian klimatu. Zieleń pomaga zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza, chroni przed wiatrem, nawilża powietrze i obniża temperaturę, zmniejszenie efektu miejskiej wyspy ciepła, niwelacja hałasu. Do tego oczywiście pełni funkcję rekreacyjną i estetyczną.

MA: Tymczasem w strukturze polskich miast dominują tereny zabudowane i nieprzepuszczalne, ich powierzchnia szybko się nagrzewa i utrzymuje ciepło, a w przypadku deszczy nawalnych przyczynia się do zwiększenia zagrożenia podtopień i powodzi. Ważne jest więc, aby już teraz polskie miasta doceniły zieleń i zaczęły kształtować swoje tereny odpowiedzialnie i systemowo.

TŚ: Unijna dyrektywa INSPIRE nakłada na samorządy obowiązek harmonizacji danych przestrzennych. Jakie przyniesie to korzyści?

Cel 11. Zrównoważone miasta i społeczności

Aby wypełnić cel 11. Zrównoważone miasta i społeczności z Agendy 2030 ONZ, działania polskich miast powinny koncentrować się m.in. na:
- kształtowaniu przyjaznego mieszkańcom środowiska miejskiego, poprzez zapewnienie terenów zieleni, łagodzenie efektu miejskiej wyspy ciepła, zmniejszanie zanieczyszczeń generowanych z niskiej emisji i transportu;
- dostępnym dla wszystkich i przyjaznym środowisku transporcie publicznym;
- minimalizacji ilości składowanych odpadów komunalnych i maksymalnego zwiększania poziomu odzysku surowców;
- równego dostępu mieszkańców do podstawowych usług i aktywizacji społeczeństwa w życiu miasta.

AA: Dzięki harmonizacji uzyskujemy spójne dla całego kraju dane, które umożliwiają obliczenie porównywalnych i wiarygodnych wskaźników oraz monitoring zachodzących zmian i wczesne zapobieganie sytuacjom kryzysowym. Harmonizacja i dostęp do danych to także kolejny krok w kierunku budowania społeczeństwa informacyjnego oraz umożliwienie aktywnego udziału społeczeństwa w procesie planowania przestrzennego.

Ważnym krokiem do osiągnięcia tego stanu jest nowelizacja prawa geodezyjnego i kartograficznego wprowadzająca obowiązek cyfryzacji dokumentów planistycznych i ułatwiająca dostęp do zbiorów danych przestrzennych dla obywateli.

TŚ: Dlaczego warto podążać w kierunku smart city?

AA: Integracja systemów do zarządzania miastem i dostęp do informacji czy e-usług przyczyniają się do polepszenia współpracy pomiędzy różnymi instytucjami oraz między miastem a przedsiębiorcami czy mieszkańcami. Dla mieszkańców korzyścią jest wysoka jakość usług i wygoda korzystania z nich, lepszy dostęp do informacji, przejrzystość procedur i ułatwiony udział w konsultacjach społecznych.

MA: Innowacyjne technologie, pozwalające racjonalnie zarządzać organizmem miejskim, są też nie do przecenienia w procesie zwiększania świadomości ekologicznej mieszkańców. A żeby rozumieli oni podejmowane przez władze działania np. na rzecz ochrony środowiska, niezbędna jest edukacja w zakresie racjonalnego korzystania z zasobów wodnych, gospodarki odpadami, oszczędzania energii oraz zalet publicznych i miękkich środków transportu.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf Publikacja: Ochrona środowiska w PolsceTekst został opublikowany w jubileuszowej publikacji Ochrona środowiska w Polsce. Perspektywy najbliższych lat.
Zachęcamy do zapoznania się z jej pełną treścią!

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Interpretacja kryteriów Taksonomii UE dla sektora budownictwa i nieruchomości. Ankieta MRiT (25 marca 2024)Obowiązkowe plany adaptacji do zmian klimatu w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców. Projekt poselski (22 marca 2024)Dostępne fundusze na rzecz środowiska (07 marca 2024)Inwestycje w OZE z przyspieszeniem. Jak wdrożyć narzędzie z dyrektywy RED III (04 marca 2024)Planowanie przestrzenne: know-how od ekspertów MRiT (27 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony