Jonasz Drabek, który od wielu lat zajmuje się sprawami przemysłu wydobywczego (wcześniej w ministerstwach gospodarki oraz energii, m.in. jako naczelnik wydziału i wicedyrektor departamentu), będzie łączył funkcję pełnomocnika z kierowaniem departamentem górnictwa MAP.
Do 27 marca w Ministerstwie Aktywów Państwowych za sprawy górnictwa odpowiadał wiceminister Adam Gawęda, będący sekretarzem stanu. Gawęda był także pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Po odwołaniu Gawędy z pełnionych funkcji przez premiera Mateusza Morawieckiego, bezpośredni nadzór nad górnictwem objął szef resortu aktywów Jacek Sasin. To właśnie wicepremier powierzył w poniedziałek Jonaszowi Drabkowi funkcję pełnomocnika w resorcie.
Czytaj też: Obserwujemy schyłek energetyki węglowej w Polsce
Jonasz Drabek jest absolwentem wydziału górniczego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ukończył też studia podyplomowe z zakresu inżynierii finansowej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz studia podyplomowe w zakresie zarządzania projektami na Politechnice Śląskiej. Pracował w oddziałach robót przygotowawczych na wszystkich stanowiskach - od stażysty do wyższego dozoru górniczego. Jest ratownikiem górniczym.
- W Ministerstwie Aktywów Państwowych Jonasz Drabek realizuje zadania związane z restrukturyzacją i zarządzaniem sektorem górnictwa węgla kamiennego. Jest dyrektorem Departamentu Górnictwa. W ramach obowiązków sprawuje nadzór nad sektorem górniczym, spółkami górniczymi i instytutami branżowymi. Jest również odpowiedzialny za obszar regulacji i finansowania górnictwa - podało Ministerstwo Aktywów Państwowych w poniedziałkowym komunikacie.
Posiedzenie sztabu kryzysowego
We wtorek zarówno wicepremier Sasin, jak i nowo powołany pełnomocnik, przyjadą na Śląsk, by wziąć udział w posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego w Katowicach. Jego głównym tematem będzie bieżąca sytuacja w pięciu kopalniach, gdzie potwierdzono dotąd kilkaset przypadków koronawirusa, a kilkanaście tysięcy pracowników poddano testom przesiewowym. Pięć kopalń musiało czasowo wstrzymać lub znacząco ograniczyć wydobycie węgla. (PAP)