Już prawie osiem miesięcy trwa kontrola NIK w stołecznym MPWiK. Została wszczęta po ubiegłorocznej awarii kolektorów odprowadzających ścieki do oczyszczalni Czajka.
- Potwierdzamy, że od listopada 2019 roku w Spółce trwa kontrola prowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli, a jej przedmiotem jest „Projektowanie, budowa i eksploatacja kolektora podziemnego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do Oczyszczalni Ścieków Czajka” – poinformował PAP rzecznik prasowy MPWiK Marek Smółka.
PAP zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli z pytaniem, dlaczego kontrola jeszcze nie została zakończona. - Procedura kontrolna jeszcze trwa, dlatego na tym etapie – podobnie, jak przy wszystkich naszych kontrolach – nie możemy udzielać informacji – odpisał wydział prasowy Izby. Wskazano, że każda jednostkowa kontrola NIK dotyczy wybranego aspektu bądź aspektów działalności podmiotu kontrolowanego, i "w przypadku każdej jednostki, i każdego tematu, czas niezbędny do przeprowadzenia kontroli może być zupełnie inny". Zapewniono, że gdy tylko się ona zakończy, wyniki zostaną opublikowane na stronie internetowej NIK.
Wody Polskie też prowadzą kontrolę
W ubiegłym tygodniu Wody Polskie rozpoczęły w MPWiK w Warszawie kontrolę działań mających zabezpieczyć miasto przed ewentualną kolejną awarią układu przesyłającego ścieki do oczyszczalni Czajka. Prezes Wód Polskich Przemysław Daca wyjaśnił wówczas, że domaga się od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, aby przedstawiły raport dotyczący przyczyn awarii kolektora w sierpniu ubiegłego roku, a także poinformowały Wody Polskie, na jakim etapie jest realizacja budowy nowego, zapasowego kolektora.
- Niestety służby pana prezydenta Trzaskowskiego nie przedstawiły rzeczowej analizy sytuacji i nie wskazały konkretnych przyczyn, które przyczyniły się do awarii obu nitek kolektora – powiedział Daca. Jak wyjaśnił PAP Sergiusz Kieruzel z Wód Polskich, kontrola WP została zawieszona do czasu zakończenia działania kontrolnego NIK w MPWiK.
Prezes MPWiK Renata Tomusiak poinformowała, że prace nad raportem dotyczącym przyczyn awarii nie zostały jeszcze zakończone. Wyjaśniła, że powodem było zajęcie przez prokuraturę prowadzącą postępowanie ws. "Czajki" próbek materiałów pobranych z miejsca awarii. (PAP)