Budki z kodem QR i biegnącymi do ziemi kablami zawisły na drzewach na Starym Rynku w Bielsku-Białej. To nowe urządzenia mierzące wilgoć w korzeniach drzew, czyli system monitoringu wodnego – podał bielski magistrat. Badana jest też wilgotność na skwerach. - Budki z kabelkami, prócz spełniania normalnych funkcji ptasiego schronienia, mierzą wilgotność gruntu pod drzewami. W podwójnym dnie znajduje się czujnik wilgotności i nadajnik, który przesyła do systemu informację na jej temat – poinformował w komunikacie przesłanym PAP Jacek Kachel z wydziału prasowego bielskiego urzędu miejskiego.
Jak wyjaśnił, dzięki przesyłanym danym, ogrodnicy na bieżąco wiedzą, czy drzewo są wystarczająco nawodnione. - Program pilotażowo został uruchomiony na Rynku, gdyż rosnące tam drzewa otoczone są brukiem, co sprawia, że nawet w czasie deszczu tylko niewielka ilość wody wsiąka w glebę – wyjaśnił Kachel.
Obecnie w Bielsku-Białej zainstalowanych jest pięć czujników wilgotności podłoża. - Trzy znajdują się na Rynku, dwa na jednym z trawników. Każdy zestaw składa się z czujnika wilgotności, przewodu oraz stacji, w której jest bateria i nadajnik WiFi. Nadajnik co godzinę wysyła do magistratu informację o poziomie wilgotności – powiedział Jacek Kachel. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.