Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
25.04.2024 25 kwietnia 2024

Korolec próbuje godzić politykę klimatyczną i przemysł energochłonny

   Powrót       03 czerwca 2015       Energia   

Przedsiębiorstwa, które muszą kupować pozwolenia na emisje CO2, powinny mieć możliwość zastąpienia tych certyfikatów innymi działaniami, np. sadzeniem drzew - taką propozycję przedstawił w Brukseli pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Marcin Korolec.

Wiceminister środowiska mówił o tym pomyśle podczas wtorkowej konferencji na temat wizji rozwoju energetyki w UE, zorganizowanej przez tygodnik "Politico Europe".

Tańsze rozwiązanie

Propozycja Korolca ma pomóc przemysłowi energochłonnemu, który jest szczególnie narażony na delokalizację (przeniesienie się poza Unię Europejską) z powodu restrykcyjnej polityki klimatycznej w UE.

- Jeśli dla danego przedsiębiorstwa tańsze byłoby, zamiast kupować uprawnienia do emisji, np. sadzenie drzew lub wychwytywanie węgla czy CO2, to to mogłoby być rozwiązanie, które mogłoby trwać dłużej - powiedział polskim dziennikarzom minister.

Jego zdaniem KE, zamiast mówić o dekarbonizacji, powinna skupić się na szukaniu rozwiązań umożliwiających tzw. neutralność węglową. Termin ten oznacza kompensowanie emisji dwutlenku węgla, np. przez sadzenie lasów, które pochłaniają CO2.

- Wydaje mi się, że to jest najlepszy czas, żeby poszukiwać nowych idei, szukać rozwiązań, które z jednej strony pozwalałyby realizować te niezwykle wysokie cele klimatyczne w Europie, ale z drugiej strony dawały perspektywę wzrostu gospodarczego i wzrostu dla przemysłów energochłonnych - przekonywał Korolec.

Groźba dezindustrializacji Europy

Komisja Europejska zapowiedziała, że jeszcze przed przerwą wakacyjną przedstawi propozycję reformy systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych (ETS). Ma ona pomóc w osiągnięciu przez UE celu 40-procentowej redukcji emisji CO2 do 2030 r.

Korolec zapowiedział, że będzie rozmawiał o swojej propozycji na marginesie najbliższego spotkania unijnych ministrów odpowiedzialnych za sprawy energetyczne, które odbędzie się w tym miesiącu w Luksemburgu.

Jego zdaniem dzisiejszy system ETS, jeśli nie zostanie zreformowany, doprowadzi do deindustrializacji Europy. - Należy poszukiwać jakichś nowych rozwiązań, jakichś nowych gwarancji prawnych dla przemysłu cementowego, szklarskiego, papierniczego czy przemysłu metalowego - wymieniał.

Przypomniał, że liczba uprawnień do emisji na rynku będzie spadała, co ma w założeniu przełożyć się na wzrost ich cen. Według analityków w 2020 roku cena pozwolenia na emisję jednej tony CO2 może wzrosnąć z dzisiejszych 7 euro do około 20 euro.

- Europa mogłaby wymyśleć taki system rozwoju gospodarczego, który byłby replikowany w sposób prosty w państwach rozwijających się. Dzisiejszy model polityki klimatycznej w Europie nie daje się zastosować w państwach afrykańskich czy azjatyckich z tego powodu, że jest po prostu za drogi. Trzeba szukać nowych myśli i nowych pomysłów - powiedział Korolec.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Uprawnienia do emisji już niedługo w sektorze budynków i transportu. ETS2 a efektywność energetyczna (23 lutego 2024)Zasady sprawozdawczości dla CBAM w okresie przejściowym przyjęte (22 sierpnia 2023)Reforma ETS coraz bliżej. Jest porozumienie PE i Rady UE (19 grudnia 2022)10 mld euro rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych (18 października 2022)Komisja PE za włączeniem spalarni odpadów do systemu EU ETS (19 maja 2022)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony