"Ekogroszek", czyli węgiel o niskiej gramaturze, może wykorzystywać do ogrzewania ok. 30 proc. domów w Polsce - wynika z szacunków organizacji ClientEarth. Podkreśla ona, że nazywanie węgla produktem ekologicznym jest świadomym wprowadzaniem konsumentów w błąd.
Apel do producentów i instytucji chroniących praw konsumentów
We wtorek Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi zaapelowała do producentów i dystrybutorów węgla o zaprzestanie stosowania nazwy "ekogroszek". Apel został również przekazany do instytucji zajmujących się zwalczaniem nieuczciwych praktyk rynkowych oraz ochroną praw konsumentów, w tym do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
ClientEarth przypomniało, że "ekogroszek" to przeznaczony dla gospodarstw domowych węgiel o niskiej gramaturze, którego popularność w ostatnich latach stale rośnie. Zgodnie z szacunkami organizacji w Polsce z tego paliwa może korzystać nawet 30 proc. gospodarstw domowych. Ekolodzy dodają, że "ekogroszek" jest reklamowany przez wielu producentów i sprzedawców w sposób, który może sugerować, że jest to paliwo przyjazne dla środowiska. W efekcie kupujący mogą odnosić mylne wrażenie, że kupują produkt, który nie powoduje zanieczyszczenia powietrza.
Czy nazywanie ekogroszku ekologicznym to greenwashing?
- Nasza Fundacja od lat wskazuje na szkodliwe dla Polek i Polaków skutki spalania węgla. Podczas gdy emisje dwutlenku węgla z elektrowni takich jak Bełchatów pogłębiają kryzys klimatyczny, to spalanie węgla w gospodarstwach domowych ma zgubne konsekwencje dla naszego zdrowia. Emisje pyłów zawieszonych i benzoapirenu, które powstają podczas spalania węgla w domowych piecach, powodują liczne choroby, a także – co potwierdził raport Europejskiej Agencji Środowiska z 2020 roku – przedwczesne zgony - tłumaczy radczyni prawna ClientEarth Kamila Drzewicka.
Organizacja podkreśliła, że nie ma czegoś takiego jak "czysty węgiel", a nazywanie go ekologicznym jest nieuczciwe i wprowadza konsumentów w błąd. - Liczymy na to, że producenci węgla niezwłocznie zaczną rzetelnie informować kupujących o tym, jaki produkt im sprzedają i jakie są konsekwencje jego stosowania. Fundacja wzywa producentów i sprzedawców do zaprzestania stosowania nazwy „ekogroszek” oraz do usunięcia reklam i materiałów promocyjnych, które mogą wprowadzać odbiorców w błąd, w tym do wyeliminowania motywów roślinnych i przyrodniczych z opakowań, a także do usunięcia informacji, które sugerują, że „ekogroszek” to produkt ekologiczny - czytamy w apelu organizacji. ClientErath wyjaśnia, że takie działania nazywane są "greenwashingiem", czyli praktykami, które w nieuzasadniony sposób kreują ekologiczny wizerunek produktu lub firmy wprowadzając tym samym w błąd odbiorców.
Czytaj: Zielone pranie mózgu: nie daj się zwieść
Z powodu zanieczyszczenia pyłem PM2.5 w 2018 r. zmarło przedwcześnie w Polsce ponad 46 tys. osób
Organizacja przypomniała, że zgodnie z raportem Europejskiej Agencji Środowiska z powodu zanieczyszczenia powietrza pyłem PM2.5 w 2018 roku zmarło przedwcześnie w Polsce ponad 46 tys. osób. Zdaniem Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) głównym źródłem emisji pyłów zawieszonych PM10 i PM2.5 jest spalanie paliw stałych (węgla i drewna) w sektorze gospodarstw domowych. Pył PM2.5 przyczynia się do powstawania chorób układów krążenia i oddechowego. (PAP)