Samorządy zyskują nowe narzędzia do kompleksowej odnowy zdegradowanych społecznie i infrastrukturalnie obszarów, dzięki wchodzącym dziś w życie przepisom ustawy o rewitalizacji. Ma to przyczynić się do poprawy jakości życia ok. 2,4 mln Polaków.
W myśl nowych przepisów za obszary zdegradowane uznaje się tereny, na których występuje koncentracja negatywnych zjawisk społecznych oraz dodatkowo negatywne zjawiska gospodarcze, środowiskowe (np. przekroczenie standardów jakości środowiska), przestrzenno-funkcjonalne lub techniczne. Według resortu infrastruktury w Polsce zdegradowanych jest ok. 20 proc. terenów miejskich.
Rewitalizacji mogą również podlegać niezamieszkałe tereny poprzemysłowe. Warunkiem jest występowanie na na nich negatywnych zjawisk, m.in. przekroczenie standardów jakości środowiska czy obecność odpadów stwarzających zagrożenie dla życia.
Zasięg nie większy niż 20 proc. gminy
Jako obszar rewitalizacji określono całość lub część obszaru zdegradowanego, na której występuje szczególna koncentracja negatywnych zjawisk. Ustawa ogranicza zasięg obszaru rewitalizacji przesądzając, że nie może on obejmować łącznie terenów większych niż 20 proc. powierzchni gminy oraz zamieszkanych przez więcej niż 30 proc. mieszkańców gminy, przy czym może być podzielony na podobszary.
W nowej perspektywie UE na projekty rewitalizacyjne przewidziano w sumie 25 mld zł. Dla porównania w latach 2007-2013 było to ok. 8 mld zł.
Miejscowe plany i strefy rewitalizacji
W myśl nowych przepisów na obszarach rewitalizowanych przez maksymalnie 10 lat można będzie tworzyć specjalne strefy rewitalizacji. Będą tam ułatwienia w procedurze administracyjnej, możliwość przyznawania dotacji remontowych oraz zwalniania z trybu przetargowego. Wyznaczane będą one w ramach gminnych programów rewitalizacyjnych, których uchwalania gminy podejmują się dobrowolnie.
Ustawa przewiduje również szczególną formę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - miejscowy plan rewitalizacji, który może być uchwalony wyłącznie dla obszaru rewitalizacji wyznaczonego w drodze uchwały rady gminy.
Ustawa przyczyni się do rozwoju PPP
Według ekspertów ustawa może przyczynić się do rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego. Dotychczas władze miasta, powiatu czy gminy nie miały pewności czy wydatki na współpracę z zewnętrzną firmą można uznać za majątkowe i czy nie zostaną zaliczone do długu publicznego przez takie instytucje jak np. Regionalne Izby Obrachunkowe. To uniemożliwiłoby im realizację kolejnych inwestycji, np. wymagających wkładu własnego projektów unijnych w perspektywie 2014-2020.
- Samorządy wreszcie będą mogły odetchnąć i wdrażać w życie plany dotyczące PPP. Jak wskazuje NIK, takie partnerstwo może pozwolić na zaspokojenie rosnących oczekiwań społecznych wobec usług publicznych nawet przy ograniczonych środkach. To szczególnie ważne w perspektywie zmniejszenia się środków z Unii Europejskiej po roku 2020 - powiedziała PAP Irena Herbst, prezes Fundacji Centrum PPP.
Jak dodała, dotąd wiele samorządów bało się skorzystać z tego modelu, obawiając się powiększania długu. - Ustawa o rewitalizacji, zmieniająca fragment ustawy o PPP, wreszcie może to zmienić - podkreśliła. (PAP)