© FinePix S9500
Apel wręczono w czwartek wicemarszałkowi Wojciechowi Kozakowi. Uchwała, o którą apelują organizacje ekologiczne, miałaby wytyczyć wyraźne normy emisyjne dla kotłów używanych do ogrzewania domów w całym województwie, a także wyznaczyć datę obowiązku wymiany przestarzałych urządzeń.
- Nasze badania wskazują, że bez takiego ogólnowojewódzkiego podejścia nic się lokalnie w jakości powietrza nie zmieni - podkreślili sygnatariusze apelu. Jak zaznaczyli, problem smogu dotyczy nie tylko dużych miast w Małopolsce, ale także wsi, a tam nie montuje się stacji pomiaru jakości powietrza.
Władze zajmą się uchwałą, gdy będą miały fundusze
Wicemarszałek Kozak zapowiedział, że władze województwa zajmą się uchwałą antysmogową dla całego regionu najszybciej, jak będzie to możliwe, ale obecnie prace takie blokują przede wszystkim ograniczenia finansowe. Koszty generuje konieczność dopłat do wymiany około 160 tysięcy starych pieców na nowoczesne, spełniające założone normy emisji.
Przypomniał, że gminy już teraz mają możliwość interweniowania i karania mandatami za spalanie w piecach śmieci. Po opracowaniu odpowiednich programów mogą też, wzorem Krakowa, wystąpić do sejmiku województwa o przyjęcie dla nich odpowiednich uchwał antysmogowych.
Wicemarszałek zapowiedział, że jesienią sejmik zajmie się nowelizacją "Programu ochrony powietrza". Według niego obecnie około 90 małopolskich gmin, które ma zdiagnozowane kłopoty z jakością powietrza aktywnie uczestniczy w pracach mających na celu jego poprawę.
W połowie stycznia br. Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął uchwałę wprowadzającą na obszarze Krakowa całkowity zakaz palenia węglem, drewnem i innymi paliwami stałymi w kotłach, piecach i kominkach. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września 2019 r.
Likwidacja palenisk nie wystarczy
- Zanieczyszczenie powietrza w Krakowie pyłem zawieszonym PM 10 spada, ale by nastąpiła wyraźna poprawa konieczna jest walka z zanieczyszczeniami pochodzącymi z komunikacji - mówił w środę Małopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko.
Na konferencji prasowej poświęconej działaniom na rzecz poprawy jakości powietrza w stolicy Małopolski Ciećko zwrócił uwagę, że mimo iż przekroczenia norm PM 10 są obecnie mniejsze niż w ubiegłych latach, wydłuża się okres, w którym występują.
- Działania podjęte w ostatnich dwóch czy trzech latach powoli zaczynają przynosić efekty, ale jest jeszcze wiele do zrobienia - ocenił Ciećko. - Oprócz koncentrowania się na likwidacji palenisk węglowych, zacząłbym zwracać szczególną uwagę na zanieczyszczenia komunikacyjne – dodał.
Zieleń miejska pomoże w walce ze smogiem
Walka z zanieczyszczeniami komunikacyjnym nie będzie jednak łatwa, gdyż w ubiegłorocznej nowelizacji Prawa ochrony środowiska nie znalazły się regulacje dot. możliwości wprowadzania w gminach stref ograniczonej emisji komunikacyjnej.
Bronią miasta w walce ze smogiem ma być zieleń. Jak wyliczono 100 drzew usuwa 454 kg zanieczyszczeń rocznie, w tym 181 kg ozonu i 136 kg zanieczyszczeń pyłowych. Krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej (ZZM) zamierza posadzić w tym roku w pasach drogowych 100 tys. krzewów. Ponadto planowane są nasadzenia pnączy przy ekranach drogowych oraz założenie łąk kwietnych.
Piotr Kempf, dyrektor ZZM, podkreślił, że miastu bardzo zależy na tym, by sadzone były drzewa duże, bo one pochłaniają więcej dwutlenku węgla i wytwarzają więcej tlenu. Od maja ma obowiązywać nowy standard utrzymania zieleni: zakaz używania dmuchaw oraz wymóg wyposażenia ciągników wykorzystywanych podczas prac w opony nieniszczące trawników. (PAP)
