Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.05.2024 02 maja 2024

O systemie kaucyjnym z pogodą ducha. Debata na Targach Ekotech m.in. o płatnościach zbliżeniowych

Czy prowadzona w Polsce dyskusja na temat systemu kaucyjnego przypomina sinusoidę, a zaprojektowane rozwiązania to „zgniły kompromis” między różnymi interesariuszami? Poza obawami, wśród komentujących ekspertów widać jednak też przejawy optymizmu.

   Powrót       19 kwietnia 2024       Odpady   

Debata o metodzie selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych po napojach, która ma wejść w życie z początkiem 2025 r. toczy się w wielu miejscach – kolejnym z nich były XXIV Targi Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami – Ekotech w Kielcach. W panelu dyskusyjnym zorganizowanym 11 kwietnia br. przez jednego z przyszłych operatorów systemu kaucyjnego, spółkę PolKa Polska Kaucja wzięli udział eksperci oraz przedstawiciele biznesu; dyrektor działu innowacji w Inpost S.A. Sebastian Anioł, starszy specjalista ds. GOZ w UNEP/GRID-Warszawa Filip Piotrowski, radczyni prawna Ewa Badowska-Domagała z kancelarii radców prawnych GDBD, menedżer ds. ochrony środowiska w Carrefour Polska odpowiedzialny za wdrażanie dyrektywy SUP Marek Mateja oraz wiceprezes PolKa Marcel Rakowski. Dyskusję poprowadził Krzysztof Kieszkowski z Fundacji "Odzyskaj Środowisko".

Nie „po co”, tylko „jak”

- Pytanie na temat systemu kaucyjnego nie powinno brzmieć „po co?” tylko „jak?”. To, że system jest niezbędny, powinniśmy wiedzieć wszyscy, bez względu na to jaką pozycję zajmujemy – stwierdziła Ewa Badowska-Domagała w odpowiedzi na pytanie o związane z systemem kaucyjnym obawy biznesu i „sinusoidalny” charakter debaty, w której głosy entuzjastyczne sąsiadują z pesymistycznymi i krytycznymi. Prelegentka zauważyła, że podstawową funkcją systemu jest zwiększenie poziomu selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych po napojach, która zapewni podaż wysokiej jakości surowca możliwego do wykorzystania w recyklingu, a tym samym domykania obiegu. – Kolejna kwestia to zmniejszenie ilości odpadów, które pojawiają się przede wszystkim w środowisku morskim. Badania komisji projektującej dyrektywę Single Use Plastics wykazały, że właśnie tam znajduje się najwięcej odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych – dodała prawniczka.

Z 40 do 90% skuteczności

Czy system kaucyjny jest w stanie skutecznie rozwiązać ten problem? Jak skomentował Filip Piotrowski, rozwiązanie to ma „zupełnie inną efektywność i dynamikę” niż selektywna zbiórka odpadów na poziomie gminnym. – W „żółtym worku” zbiórka butelek PET nie przekracza poziomu 40%, w systemie kaucyjnym natomiast sięga ona 90%. Są to opakowania zebrane w dużo lepszy sposób niż w systemach gminnych; są czystsze i łatwiejsze do ponownego wykorzystania, a więc zamknięcia obiegu. W tym kierunku będą szły wszystkie legislacyjne zmiany w Unii Europejskiej – powiedział przedstawiciel UNEP/GRID-Warszawa. Dodał przy tym, że „minęły już czasy” poprzestawania na downcyclingu (a więc przetworzeniu odpadu na produkt o mniejszej wartości). – Chodzi o to, żeby z butelki zrobić nową butelkę. Dzięki systemowi kaucyjnemu jest to możliwe – zdiagnozował Piotrowski, mówiąc dalej o wykazanych m.in. w Estonii i na Słowacji pomyślnych rezultatach środowiskowych w postaci zmniejszonej ilości odpadów w przestrzeni publicznej. – System będzie ponadto wspierał napełniane ponownie i trafiające z powrotem na rynek opakowania wielokrotnego użytku. Tymczasem wymogi w tym zakresie ma wprowadzić rozporządzenie PPWR, mówiące o obowiązkowym poziomie 10% w całym rynku opakowań na napoje dla opakowań wielorazowych od 2030 r. – podsumował ekspert.

W przekonaniu Marka Matei system kaucyjny ma sprzyjać realizacji obowiązkowego od 2025 r. wykorzystywania regranulatu w produkcji nowych butelek PET. – Przetworzenie odpadu na regranulat ze strumienia czystego jest dużo tańsze i bardziej efektywne niż w przypadku charakteryzujących się dużo większym zabrudzeniem opakowań wyciągniętych z systemu komunalnego – ocenił przedstawiciel Carrefour Polska, stwierdzając, że system kaucyjny ma być „pierwszym krokiem” domykania obiegu po którym nastąpią kolejne, przewidziane m.in. w PPWR. Zgodził się z tym Sebastian Anioł, który zwrócił uwagę na rosnące wymagania konsumentów, zwłaszcza młodszych, w zakresie ochrony środowiska. O konsumenckim przywiązaniu do systemu kaucyjnego miała zaświadczyć przytoczona przez Marcela Rakowskiego anegdota o niemieckim turyście, który kupiwszy plastikową butelkę na lotnisku przed zagranicznymi wakacjami, wrócił z nią do kraju, aby móc ją oddać w punkcie zwrotu. – Dodanie wartości finansowej do opakowania bardzo mocno motywuje – stwierdził Rakowski, kładąc dalej nacisk na potrzeby środowiskowe, którym system kaucyjny ma wyjść naprzeciw. – Jeżeli nie zauważymy, że środowisko i koszt środowiskowy to coś realnego i koniecznego do wyceny, nikt nie będzie płacił za zanieczyszczenia. Musimy myśleć o środowisku jak o czymś kosztownym – oświadczył wiceprezes PolKa.

Czytaj też: Wpływ systemu kaucyjnego na środowisko

Powszechność systemu decydująca

Jak przypomniał Krzysztof Kieszkowski, w 2025 r. minimalny poziom selektywnej zbiórki opakowań objętych systemem kaucyjnym będzie wynosił 77%; w przypadku opakowań jednorazowych w systemie gminnym wartość ta wynosi obecnie ok. 45%. W 2029 r. wymogi będą sięgać już 90%. Zmiana społecznego postrzegania sklepów jako miejsc, w których nie tylko robi się zakupy, ale również odnosi się do nich opakowania, według Marka Matei ma być „dość rewolucyjna”. – Żeby jednak system kaucyjny mógł faktycznie zadziałać, musi być przede wszystkim powszechny, tak aby klienci mieli jak najbliżej do punktów zbiórki (…) Powszechność systemu i szybkość oddania opakowań będą decydujące – stwierdził Mateja.

Spytany o możliwość osiągnięcia zakładanych poziomów zbiórki, Filip Piotrowski powrócił do przykładu Słowacji, która ma charakteryzować się zbliżonymi do polskich warunkami społeczno-ekonomicznymi oraz logistycznymi, a więc rozpowszechnieniem małych sklepów, w których obowiązuje zbiórka ręczna. – W pierwszym roku funkcjonowania systemu kaucyjnego Słowakom udało się zebrać ponad 80% opakowań. Jeśli system będzie łatwy i przystępny do konsumenta, a opakowania będzie można oddać w odpowiedniej liczbie miejsc jak najbliżej domu, będzie to możliwe również u nas – ocenił. Brak osiągnięcia poziomów, jak zauważyła Ewa Badowska-Domagała, odbije się na przedsiębiorcach wprowadzających na rynek produkty opakowania, którzy zostaną obłożeni karami. – Jestem przekonana, że jeśli operatorzy będą przygotowani organizacyjnie na początek roku 2025 i uzyskają do tej pory wszystkie niezbędne zezwolenia od Ministerstwa Klimatu i Środowiska, realizacja poziomów zbiórki będzie możliwa – zdiagnozowała radczyni prawna.

Czytaj też: Przesunięcie dla napojów mlecznych i uprawnienia kontrolne. O systemie kaucyjnym przed Dniem Ziemi

Jak zebrać 10 mld opakowań

- Mówimy szacunkowo o 13 mld opakowań. 77% z nich to ponad 10 mld, którymi trzeba zarządzić i obsłużyć je logistycznie, dbając również o kwestie bezpieczeństwa – skalę przedsięwzięcia szacował Krzysztof Kieszkowski. Komentując logistyczne uwarunkowania systemu, Sebastian Anioł jeszcze raz nawiązał do potrzeby powszechności systemu, który powinien w jak największym stopniu oprzeć się na automatyzacji. – To oczywiście będzie spore wyzwanie, choćby z racji mocy produkcyjnych samych wprowadzających na rynek. Automatyzacja powinna jednak przełożyć się na efektywność kosztową i przyjazność systemu dla klientów. Traktujemy to jednak jako proces, który rozpocznie się pewnie od niewielkiej sieci kilku czy kilkunastu tysięcy maszyn, która docelowo osiągnie ok. 40-50 tys. automatów pomagających na realizację poziomów zbiórki (…) – przewidywał przedstawiciel InPostu. 10 mld opakowań do zebrania przekłada się na średnio ponad 666 tys. opakowań rocznie i 2100 dziennie na sklep (przy ok. 14-15 tys. zobligowanych do udziału w systemie kaucyjnym sklepów o powierzchni handlowej powyżej 200 tys. m2) – obliczył Marcel Rakowski. – Jako operator pracujemy aby punktów zbiórki było jeszcze więcej; szacujemy, że nasycenie w liczbie ok. 40 tys. pozwoli nam w miarę efektywnie działać. Obowiązkowe 15 tys. to za mało. Rozmawiamy z mniejszymi sklepami, testujemy rozwiązania w programach pilotażowych. Możliwość zbiórki istnieje jednak również poza sklepami, np. przy urzędach gmin – powiedział Rakowski.

Ekonomia nieformalna

Jakie pułapki mogą towarzyszyć systemowi kaucyjnemu w pierwszym okresie jego funkcjonowania? Filip Piotrowski stwierdził, że oprócz skomplikowanych kwestii logistycznych i złożonej struktury wewnętrznej, ważką kwestią jest zmiana przyzwyczajeń konsumentów. – Przykładowo, przez kilka lata wpajaliśmy ludziom, ze muszą zgniatać puszki, a teraz w miarę szybko musimy przekonać ich do czegoś odwrotnego – zauważył przedstawiciel UNEP/GRID-Warszawa. Zachęty finansowe jednak, jak dodał, potrafią „czynić cuda”, wpływając także na tzw. ekonomię nieformalną zbierania pozostawionych w przestrzeni publicznej opakowań i napoje przez inne osoby chcące pobrać kaucję. – Ten mechanizm działa w Polsce całkiem nieźle; na rynku aluminium już dziś zbiera się ok. 80% puszek. Kilogram aluminium kosztuje dziś w sklepie ok. 5 zł. Jeśli za ten sam kilogram puszek, te same osoby w punkcie zwrotu w systemie kaucyjnym otrzymają 25 zł, ich motywacja gwałtownie wzrośnie – przewidywał Piotrowski. Konsument jest „kluczowym ogniwem” systemu także dla Marcela Rakowskiego, który opowiedział również o roli transportu, sortowania opakowań, przekazywania ich do recyklerów, hut i browarów oraz o informatyzacji tych procesów.

Elektroniczne zwroty kaucji

Testy tzw. recyklomatów przeprowadzano m.in. w 10 położonych na Śląsku sklepach sieci Carrefour, w których za zwrot opakowania konsument otrzymywał 15 groszy. – Staliśmy się trochę ofiarą własnego sukcesu, ponieważ przez rok przyjęliśmy ok. 15 mln opakowań (…) Przetestowaliśmy operacyjnie działanie systemu kaucyjnego po stronie sklepów, dowiadując się m.in. jak ważna są niezawodność maszyn, ich lokalizacja oraz regularne odbieranie odpadów. To doświadczenie pokazało nam jak mocno system kaucyjny przemodeluje wszystkie procesy w naszych sklepach. Chcemy kontynuować testy w innych sklepach w kraju, a jako marka, która jest również wprowadzającym, przygotowaliśmy informację dla klientów o tym, żeby nie zgniatać zwracanych butelek – opowiadał Marek Mateja.

W dalszej części dyskusji Sebastian Anioł przypomniał o związkach między automatyzacją a logistyką („im większa skala automatycznej zbiórki, tym skuteczniejsza logistyka”). Pierwsze miesiące funkcjonowania systemu, kontynuował Anioł, będą swoistą „rozbiegówką”, w której w obiegu handlowym pozostanie jeszcze sporo opakowań nieobjętych systemem. – To czas na maksymalne przygotowanie zbiórki automatycznej; ostatni dzwonek dla wszystkich chcących lub zobligowanych do przystąpienia jako punkt zbiórki do systemu na podjęcie ostatecznych decyzji zakupowych i przygotowanie do instalacji maszyn. Nie unikniemy tego – mówił prelegent. Ewa Badowska-Domagała zauważyła, że zwroty kaucji mogą odbywać się również poprzez elektroniczne systemy płatności, ponieważ ustawa nie precyzuje tej formy. - Jako społeczeństwo jesteśmy bardzo rozwinięci w tym zakresie, możemy więc korzystać z takiej możliwości – stwierdziła prawniczka. O czerpaniu przykładów z innych państw i zastosowaniu odpowiednich technologii w kontekście zapobiegania wyłudzeniom kaucji wspomniał Marcel Rakowski.

Porozumienie operatorów

Odnosząc się do przyszłej kooperacji różnych operatorów systemu, Ewa Badowska-Domagała wspomniała o mechanizmie porozumienia, w którym różne podmioty mogą przełożyć do Ministerstwa Klimatu i Środowiska jedną umowę regulującą ich wzajemne relacje. – Taka umowa stworzy „czapę” nad kilkoma systemami. To rozwiązanie zbliżone do funkcjonowania jednego operatora, ale podzielonego na mniejsze systemy. Wszyscy operatorzy muszą dojść ze sobą do porozumienia, rozliczając kaucje między sobą – wyjaśniła prelegentka, deklarując optymizm co do przyszłości systemu kaucyjnego. – Trzeba się cieszyć, że ministerstwo słucha rynku i wprowadza zmiany, które mają usprawnić system – dodał Filip Piotrowski. Według eksperta przykłady z innych państw pokazują, że małe sklepy chętnie włączają się do systemu. – Stało się tak m.in. na Słowacji, gdzie po roku w systemie kaucyjnym znalazło się więcej małych sklepów niż te, które były w nim obowiązkowo od samego początku. 85-88% klientów w Niemczech czy krajach bałtyckich robi zakupy tam, gdzie może oddać opakowania. Jeśli więc małe sklepy chcą mieć klientów, muszą mieć punkty zwrotu – stwierdził Piotrowski. Pod koniec uczestnicy debaty wrócili na chwilę do różnych możliwości zwracania kaucji, także metodami płatności elektronicznych. – Nie zamykamy się na nowinki. Przyciągnięcie klienta do naszych sklepów będzie zależało od tego, czy będzie mógł w każdej chwili szybko i łatwo oddać opakowanie. Możliwość pozyskania przelewu na telefon jest bardzo atrakcyjna. (…) Chcemy promować nasze punkty zbiórki i wszystkie rozwiązania są na stole – w imieniu Carrefour Polska obwieścił Marek Mateja.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Ambitne cele PPWR są osiągalne? Szwedzka instalacja rozdziela tworzywa na 12 frakcji (30 kwietnia 2024)Sukces systemu kaucyjnego zależy w dużej mierze od niezawodności automatów zwrotnych (26 kwietnia 2024)Przesunięcie dla napojów mlecznych i uprawnienia kontrolne. O systemie kaucyjnym przed Dniem Ziemi (19 kwietnia 2024)W 2024 r. Polska ma zapłacić 2,3 mld zł podatku od plastiku. Szacunki MKiŚ (18 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony