Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

Cele redukcyjne poniżej oczekiwań, dobry krok z odpadami zmieszanymi. Głosy ws. rewizji dyrektywy

Wyższe cele redukcyjne dla odpadów żywnościowych, ROP dla odpadów tekstylnych i zachęta do lepszego sortowania odpadów zmieszanych – oto zapisy proponowanej rewizji Ramowej Dyrektywy Odpadowej. Przytaczamy komentarze na temat stanowiska PE.

   Powrót       15 marca 2024       Odpady   

Prace nad projektem rewizji dyrektywy relacjonowaliśmy w lutym br. kiedy europarlamentarna komisja ds. środowiska (komisja Envi) podniosła cele ograniczające marnotrawstwo żywności w stosunku do pierwotnego pomysłu Komisji Europejskiej z 10 do 20% w przetwórstwie i produkcji żywności oraz z 30 do 40% w handlu detalicznym, gastronomii i gospodarstwach domowych. Eurodeputowani opowiedzieli się również za krótszym okresem wprowadzenia Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w branży tekstylnej. Wprowadzający tekstylia na rynek mają pokrywać koszty ich zbierania, sortowania i recyklingu. Głosowanie na posiedzeniu plenarnym odbyło się 13 marca br. Za podwyższonymi celami redukcyjnymi i obowiązkiem wprowadzenia przez państwa członkowskie ROP-u na tekstylia w ciągu 18 miesięcy po wejściu w życie dyrektywy (zamiast 30, jak proponowała KE) zagłosowało 514 europosłów przy 20 głosach przeciw i 91 wstrzymujących się. Zgodnie ze stanowiskiem, KE będzie miała ocenić, czy do 2035 r. nie należy wprowadzić jeszcze wyższych wartości jeśli chodzi o stopień redukcji odpadów żywnościowych; co najmniej 30% w przetwórstwie i produkcji żywności oraz co najmniej 50% w handlu detalicznym, gastronomii i gospodarstwach domowych.

Poniżej Celów Zrównoważonego Rozwoju

Cele wskazane przez Parlament Europejski, choć wyższe niż w projekcie Komisji, spotkały się z zarzutami o zbyt ograniczony i nieadekwatny do skali wyzwań charakter. Uwagi podnoszą europejskie organizacje pozarządowe. Jak w przedstawionym komunikacie stwierdza Europejskie Biuro Środowiska (EEB – ang. European Environmental Bureau) działania na rzecz ograniczenia marnotrawstwa żywności powinny być bardziej ambitne. Zaproponowane poziomy redukcji są niższe niż zakładały zobowiązania Europejskiego Zielonego Ładu, pozostają również w tyle za zaleceniami Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ, które w zadaniu 12.3 mówią o zmniejszeniu globalnej ilości marnowanej żywności o 50% do 2030 r. – Uzgodnione przez Europarlament cele nie są w stanie sprostać wyzwaniom związanym z marnowaniem żywności i nie dotrzymują zobowiązań międzynarodowych. Nie zajęto się także na odpowiednim poziomie marnotrawstwem żywności w produkcji pierwotnej. Przyjęte stanowisko to stracona szansa na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych oraz poprawę bezpieczeństwa żywnościowego i różnorodności biologicznej – strasburskie głosowanie komentuje ekspert ds. cyrkularności w EEB, Fynn Hauschke.

Czytaj też: 4,8 mln ton i zadanie dla wszystkich. Jak przeciwdziałać marnowaniu żywności?

60% zmarnowanej żywności z rolnictwa

O zaprzeczeniu wyrażonej w celach ONZ globalnej obietnicy, pod którą podpisała się UE, mówi też Theresa Mörsen z Zero Waste Europe. – Dzieje się to w kontekście ostatnich raportów Europejskiej Naukowej Rady Doradczej ds. Zmiany Klimatu, które ostrzegają przed ogromnym wpływem marnowania żywności na zmianę klimatu – mówi działaczka. Zero Waste Europe w zaprezentowanym stanowisku zauważa, że cele redukcyjne nie dotyczą wszystkich etapów żywnościowego łańcucha wartości, zupełnie pomijając straty do których dochodzi w rolnictwie. Tymczasem, według danych przytoczonych przez organizację, rolnictwo może odpowiadać za nawet 90 mln ton zmarnowanej żywności, co stanowi ok. 60% ogółu. Antonio De Carluccio z organizacji Safe Food Advocacy Europe proponuje, aby cele redukcyjne dla przetwórstwa i produkcji były wyższe niż w innych sektorach (stanowisko PE zakłada coś odwrotnego). – Zapewni to sprawiedliwy wkład producentów w wysiłki UE na rzecz zwalczania marnotrawstwa żywności – mówi działacz.

Co z celami dla tekstyliów

Brak jakichkolwiek konkretnych celów redukcyjnych Zero Waste Europe wytyka proponowanym przez PE zapisom o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w branży tekstylnej. – Z doświadczenia wiemy, że bez celów redukcyjnych ROP ogranicza się do opłat, które tekstylni giganci są gotowi ponosić w zamian za zanieczyszczanie środowiska – stwierdza Mörsen. - Brak celów - dodaje przedstawicielka Zero Waste Europe - oznacza także brak odpowiednich zachęt do inwestowania przez wprowadzających na rynek w infrastrukturę ponownego użycia oraz recyklingu. Stanowisko Europarlamentu zakłada co prawda możliwość przyjęcia celów redukcyjnych dla odpadów tekstylnych na rok 2032 r. w 2025 r., według Emily Macintosh z EEB opcja ta jest jednak zbyt „niejasna” i odsunięta w czasie. Działaczka krytykuje PE także za brak ustanowienia „rzeczywistych ram globalnej odpowiedzialności”, które zapewniłyby wsparcie finansowe państwom spoza UE, do których eksportowane są europejskie odpady tekstylne.

Ekomodulacja

O widocznym w legislacji unijnej trendzie ustanawiania celów redukcyjnych dla odpadów – przejawiającym się np. w procedowanym wciąż rozporządzeniu PPWR – w komentarzu dla Teraz Środowisko mówi Anna Sapota z firmy Tomra. Wprowadzenie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w branży tekstylnej ekspertka ocenia jako naturalne następstwo selektywnej zbiórki, która będzie obowiązywać dla tej frakcji już od przyszłego roku. – Skoro tekstylia mają być selektywnie zbierane, należy wprowadzić ROP, aby efektywnie wspomóc zarządzanie całym procesem. Selektywna zbiórka tekstyliów będzie przebiegać inaczej niż zbiórka pozostałych odpadów komunalnych, co wynika m.in. z dłuższego cyklu życia produktu. Potrzeba tu odpowiedniego dostosowania po stronie systemu zbiórki oraz producentów – konstatuje nasza rozmówczyni. Jak dodaje, ROP może także kształtować zachowania konsumenckie poprzez ekomodulację, która będzie obciążać wyższymi opłatami tekstylia trudniejsze do późniejszego zagospodarowania. – Źle zaprojektowane ubrania lub inne materiały, złożone z takich surowców, które wykluczają efektywny recykling lub ponowne użycie, będą kosztować więcej. Konsumenci zaczną więc podejmować bardziej opłacalne finansowo, a przy tym przyjaźniejsze dla środowiska, decyzje zakupowe – przewiduje Sapota.

Czytaj też: Ponowne użycie tekstyliów jest możliwe. Garść wskazówek przed selektywną zbiórką

Lepsze sortowanie odpadów zmieszanych

Omawiając treść stanowiska PE ws. rewizji Ramowej Dyrektywy Opadowej, Anna Sapota zwraca uwagę na kolejny element, którym jest zachęcenie państw członkowskich do wprowadzenia w krajowych systemach prawnych obowiązkowego sortowania odpadów zmieszanych przed skierowaniem ich do składowisk lub spalarni. – Zgodnie z tym założeniem, odpady zmieszane mają być wyłącznie resztkowe i nie powinny znajdować się w nich żadne pozostałości nadające się do przetworzenia. Praktyka pokazuje, że nawet do 50% zawartości w czarnym worku mogą stanowić frakcje surowcowe, które potencjalnie mogą zostać poddane recyklingowi. Oczywiście, często nie będą to odpady tej samej jakości co z selektywnej zbiórki. Itnieją jednak możliwości związane np. z recyklingiem chemicznym – mówi nasza rozmówczyni, dodając, że w wielu państwach UE istnieje „ogromny potencjał lepszego zagospodarowania pozostałych surowców”.

Uważniejsze przyjrzenie się odpadom zmieszanym według specjalistki jest potrzebne po to, aby zrealizować obowiązujące w UE cele recyklingu. – Nie ma innej możliwości; musimy rozpocząć dokładniejsze sortowanie tego, co znajduje się w czarnym worku. Jeśli zostanie ono uwzględnione w krajowych planach gospodarki odpadami, krok po kroku zacznie się do tego dostosowywać infrastruktura, wsparta odpowiednimi funduszami – ocenia Sapota. Ekspertka dodaje, że w niektórych krajach członkowskich Unii powstają już linie do wysortowywania dodatkowych frakcji surowcowych instalowane przed spalarniami odpadów. – Takie działania rozpoczynają się np. w Austrii, mają miejsce również w Holandii. Sortowanie przed spalarniami ma prosty cel – uzyskanie dodatkowego strumienia, który umożliwi realizację zakładanych poziomów recyklingu mówi Anna Sapota.

Założoną w stanowisku promocję sortowania odpadów zmieszanych pozytywnie ocenia Zero Waste Europe. – Sortowanie odpadów zmieszanych minimalizuje ilość odpadów przekazywanych do spalarni lub na składowiska, co zapewniłoby 10 mln ton dodatkowego surowca do recyklingu – mówi przedstawiciel organizacji Janek Vähk. Jak diagnozuje ZWE, odpady organiczne, w tym odpady żywnościowe, naturalne tekstylia i papier, często trafiają do odpadów zmieszanych, tymczasem ich lepsze sortowanie przyczyniłoby się do ograniczenia emisji metanu ze składowisk. – Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w kontekście działań na rzecz dekarbonizacji gospodarki UE, która wymaga konsekwentnej redukcji emisji gazów cieplarnianych przy ostatecznym celu zerowej emisji netto do 2050 r. lub wcześniej – czytamy w komunikacie NGO.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Odorowe refleksje nt. biogazowni (23 kwietnia 2024)100 kW to 200 modułów fotowoltaicznych. O recyklingu w energetyce słonecznej i nie tylko (15 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)Jak minimalizować biogazowe ryzyka inwestycyjne? (08 kwietnia 2024)Zielińska: transformacja to nie wygaszanie, ale szansa na rozwój (05 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony