Żbik to nazwa nowego programu NFOŚiGW, który pozwoli w dużej mierze pokryć potrzeby krajowe w zakresie termomodernizacji budynków prywatnych. Żbik może być kojarzony z niedoszłym Rysiem, ale będzie od niego pod wieloma względami lepszy.
Planowana alokacja środków na program to 820 mln zł, choć jeśli okaże się niewystarczająca, budżet programu może jeszcze wzrosnąć. Wsparcie będzie udzielane w postaci dotacji wynoszących maksymalnie 80 procent kosztów kwalifikowanych. Resztę będzie można pokryć, korzystając z pożyczki. Im bardziej kompleksową inwestycję zaplanuje właściciel domu, tym więcej zyska. Przykładowo, jeśli zdecyduje się na docieplenie dachu i ścian, wymianę okien i drzwi, a oprócz tego pomyśli o wymianie źródła ciepła na odnawialne, może liczyć na najwyższą dotację.
Nabór wniosków w ramach programu ruszy prawdopodobnie pod koniec 2017 roku.
Jak poinformował rzecznik Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ogólny trend zapowiadany przez zarząd tej instytucji polegający na odchodzeniu od bezzwrotnych form dofinansowania zostanie utrzymany. Dla właścicieli budynków prywatnych postanowiono jednak zrobić wyjątek, ponieważ modernizacja domów leży w interesie nas wszystkich.
- Masowe inwestycje w tym zakresie pozwolą pobudzić znacząco wart kilkadziesiąt miliardów złotych rynek modernizacji domów. Najważniejsze jednak, że wszystkim będzie żyło się lepiej, bo ocieplone budynki wymagają mniej ogrzewania, generując niższe koszty dla mieszkańców, co bezpośrednio przekładać się będzie na jakość powietrza w miastach – argumentuje Fundusz.
Ewa SzekalskaDziennikarz