
Szacuje się, że co roku w Wielkiej Brytanii uprawianych jest 10 milionów dyń, z których 95% przeznaczanych jest na lampiony w związku z październikową tradycją. W ten sposób marnowanych jest około 18 000 ton dyni, w tym miąższ i nasiona. W badaniach prowadzonych przez Hubbub i Knorr, wykazano również, że 40% brytyjskich konsumentów kupuje dynie do rzeźbienia. Zdecydowana większość z nich, bo aż 60% przyznało się, że nie wykorzystuje później dyni i ją zwyczajnie wyrzuca, zamiast wykorzystywać ją jako żywność lub przeznaczać np. na paszę dla zwierząt.
Najpierw niewinne dekoracje, a potem trujące odpady
Koszty tego marnotrawstwa są ogromne, zarówno finansowe i środowiskowe. Autorzy raportu wyliczają, że w brytyjskich koszach na śmieci ląduje rocznie 15 miliardów funtów rocznie. Z kolei według Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych dynie, które trafią na wysypisko, ulegają rozkładowi, emitując metan – gaz cieplarniany równie groźny dla środowiska, jak dwutlenek węgla.
Zupełnie pomijaną informacją jest fakt, że dynie i inne odpady świąteczne mogą zostać przekształcone w energię w wyniku rozkładu beztlenowego, czyli produkcji biogazu. W tym procesie mikroorganizmy są wykorzystywane do rozkładania organicznych odpadów w szczelnym zbiorniku, który jest podgrzewany w celu przyspieszenia przetwarzania. Powstały w ten sposób biogaz może zostać wykorzystany do wytwarzania energii elektrycznej, która zasila domy, napędza pojazdy i wytwarza ciepło. Wystarczy, aby wyrzucane dynie trafiły do bio-odpadów.
Kondycja planety zaczyna się od decyzji konsumenta
- Po Halloween taka dynia konsumpcyjna, jeśli nie zostanie wykorzystana, stanie się odpadem żywnościowym. Ważny jest kierunek zagospodarowania tego odpadu – na paszę się już nie nadaje, ale można przeznaczyć go na kompost albo bio-odpady. Zachęcamy jednak do rozważnego i ograniczonego wykorzystywania tego cennego warzywa do celów dekoracyjnych. Pamiętajmy, że każda nasza decyzja jako konsumenta, ma wpływ na kondycję naszej planety – podpowiada dr inż. Sylwia Łaba, ekspertka IOŚ - PIB.

Dziennikarz