
© gokturk_06
Senatorowie pochylili się nad projektem ustawy mającej na celu dalszy rozwój elektrowni szczytowo-pompowych w Polsce. Druga izba parlamentu ostatecznie zawetowała propozycję regulacji.
Mowa o projekcie ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie elektrowni szczytowo-pompowych (ESP) oraz inwestycji towarzyszących. Senat w dniu 11 maja 2023 r. odrzucił ustawę w całości głosami przeciwnymi 44 senatorów, natomiast 4 wstrzymało się od głosu. 46 senatorów poparło regulacje.
Projekt ma zapewnić szybkę realizację nowych projektów elektrowni szczytowo-pompowych, które zyskały na znaczeniu w dobie rozwoju pogodozależnych OZE w Polsce. Nadwyżki bezemisyjnej energii mogą być gromadzone przez instalacje ESP, by później być wykorzystane w trakcie niżu produkcyjnego.
- Jeżeli chcemy rozwijać OZE, to magazyny energii są potrzebne. W tej chwili w Polsce funkcjonuje już 6 takich elektrowni szczytowo-pompowych. One były budowane w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych. Są to elektrownia „Żarnowiec”, elektrownia „Porąbka-Żar”, zespół elektrowni wodnych „Solina-Myczkowce”, elektrownia „Żydowo”, elektrownia „Niedzica”, elektrownia „Dychów”. Całkowita moc tych elektrowni to 1 tysiąc 765 MW. Dlaczego one są tak potrzebne? Awaria elektrowni Bełchatów, kiedy wyłączono 10 bloków, pokazała, że energia elektryczna zmagazynowana w tych elektrowniach szczytowo-pompowych jest kluczowa. Jakość tego prądu, który mieliśmy w sieci, spowodowała, że mogliśmy normalnie funkcjonować – przypomniał sprawozdawca Senator Wojciech Piecha.
Czytaj: Elektrownie szczytowo-pompowe zbiorą nadwyżki energii z OZE
Zgodnie z projektem regulacji, dla projektów ESP będzie wydawana tzw. decyzja zintegrowana, łącząca w sobie aspekty decyzji lokalizacyjnej, podziałowej i wywłaszczeniowej. Ostateczna decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji będzie stanowić podstawę do dokonywania zapisów w księdze wieczystej i w katastrze nieruchomości.
Lokalne wątpliwości
W trakcie dyskusji nad projektem pojawiły się wątpliwości w zakresie budowy ESP Młoty które przedstawiło stowarzyszenie „Niezatapialna Wioska Młoty”. Mieszkańcy obawiają się negatywnego wpływu inwestycji na otoczenie.
- Należy sobie uświadomić, że jeśli drogi, ciągi komunikacyjne na potrzeby elektrowni wytyczone będą przez gospodarstwa czy przez grunty rolne, to te miejsca zostaną okrojone, zniszczone. Tu zapisane są rekompensaty, ale według osób, którym to grozi, są one absolutnie niewystarczające – mówiła Senator sprawozdawca Alicja Chybicka.
Projekt ustawy zostanie teraz skierowany do Sejmu celem ostatecznego głosowania nad propozycją Senatu.

Redaktor