Zmiany w ustawie dot. programu ochrony brzegów morskich zakładają podwyższenie minimalnych rocznych nakładów na tę ochronę z 25,5 mln zł do 34 mln zł. Wprowadzają też zasadę monitorowania całego wybrzeża - poinformowała szefowa MIR Maria Wasiak.
W poniedziałek po południu w Gdańsku na wyjazdowym posiedzenia rządu ministrowie dyskutowali m.in. nad projektem zmian w ustawie o ustanowieniu wieloletniego programu ochrony brzegów morskich.
Oprócz zwiększenia nakładów na tę ochronę, wprowadzona zostanie zasada monitorowania i nadzorowania całego polskiego wybrzeża. - Wprowadzamy konkretne mierniki działań sprawdzających efektywność przedsięwziętych środków. Mają one charakter zarówno dotyczący budowy, utrzymania i ochrony umocnień brzegowych, ale także wydm i zalesień w aspekcie ochrony środowiska, jak też reagowania na zagrożenia wynikające z erozji brzegu morskiego - wskazała szefa MIR.
Całe wybrzeże zamiast wybranych odcinków
Wieloletni "Program ochrony brzegów morskich" powstał z powodu postępującej erozji brzegu morskiego - zdecydowano się na selektywną, aktywną ochronę brzegów. Wskazano odcinki brzegu najbardziej zagrożone, które powinny zostać objęte ochroną. W latach 2004-2014 urzędy morskie realizowały program na odcinkach brzegu najbardziej zagrożonych erozją i powodzią od strony morza.
Projektowana obecnie nowelizacja rozstrzyga jednak, że monitorowane ma być całe wybrzeże, dlatego jednoznacznie określono, że obowiązkowe jest podejmowanie prac i badań dotyczących ustalenia aktualnego stanu brzegu morskiego, a nie tylko odcinków wyznaczonych do objęcia jak najpilniej ochroną.
W projekcie zapisano ponadto, że przy maksymalnym limicie wydatków z budżetu państwa na cały czas realizacji programu w latach 2004-2023 wynoszącym 911 mln zł, minimalna kwota wydatków budżetowych planowana rocznie nie może być mniejsza niż 34 mln zł.(PAP)