
Prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła
Na pewno jest to duży sukces całej energetyki obywatelskiej, a tak naprawdę samych obywateli, którzy teraz będą mogli produkować energię na dachach własnych domów. Jest to jednocześnie rysa na tamie stworzonej przez przeciwników OZE i silny zaczątek rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce. Jestem bowiem przekonany, że za uchwaleniem tej ustawy pójdą kolejne działania. Przykładowo my, jako Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, chcemy zwrócić uwagę na realny brak wsparcia ciepła w ustawie o odnawialnych źródłach energii i niedocenienie tego zagadnienia szczególnie w kontekście niskiej emisji zanieczyszczeń. W dalszym ciągu mamy w Polsce kilka milionów budynków opalanych kotłami węglowymi i warto poszukać dobrej alternatywy dla tych źródeł. W Polsce zużycie ciepła stanowi prawie 60 proc. energii finalnej.
Najważniejszym chyba efektem tego, co stało się dziś w Sejmie, będzie docenienie energetyki odnawialnej przez Ministerstwo Gospodarki, ponieważ w długoterminowych planach rozwoju tej energetyki nie ma. Zakładany przez rząd po 2020 r. przyrost energetyki odnawialnej przewidziany do 2050 r. ma wynosić zero - jest więc o co walczyć.
Silne poparcie społeczne
Istotne jest również to, że społeczeństwo bardzo mocno popiera ten kierunek. Nasz apel odniósł skutek, ponieważ wszystkie organizacje mocno się zjednoczyły, widząc, jak duża siła tkwi w poparciu społecznym. Ciekawostką jest, że my zaangażowaliśmy się mocniej niż wszystkie branżowe organizacje fotowoltaiczne. Może dlatego, że zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest współpraca i jak dużo przynosi korzyści. Widzieliśmy, że liczyło się każde działanie, każdorazowo wyrażone poparcie i każda odbyta rozmowa. Tymczasem po stronie koncernów były tylko pieniądze, niektóre media i wpływy. Można było chociażby zaobserwować, jak na reklamę w głównych mediach przeznaczane były ostatnio znaczne środki.
Ustawa trafi teraz do prezydenta i może on albo ją podpisać, albo nie. W mojej ocenie wobec skali poparcia społecznego, gdyby chciał ją teraz zablokować, byłby to bardzo ryzykowny krok z jego strony.
Paweł Lachman