Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
25.04.2024 25 kwietnia 2024

Konflikt polskiego przemysłu z pakietem klimatycznym

Polska chce, by w ramach wdrażanej reformy unijnego systemu pozwoleń na emisje CO2, powstał fundusz, z którego czerpałyby najbardziej energochłonne gałęzie przemysłu, mogące rozważać delokalizację w związku z restrykcyjną polityką klimatyczną UE.

   Powrót       16 kwietnia 2015       Energia   

W środę rozmowy w tej sprawie w Parlamencie Europejskim prowadził pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej, wiceminister środowiska Marcin Korolec. - Rozmawiałem z panem przewodniczącym Beletem, z panem przewodniczącym Tajanim i innymi posłami o tym, żeby utworzyć na podstawie części uprawnień fundusz, który by pomagał przemysłom energochłonnym - powiedział w środę PAP w Brukseli wiceminister.

Antonio Tajani, autor tego pomysłu, to były komisarz ds. przemysłu i przedsiębiorczości, obecnie wiceprzewodniczący PE i członek komisji przemysłu, badań naukowych oraz energii. Z kolei Ivo Belet zasiada w komisji środowiska i to on jest odpowiedzialny przygotowanie raportu w sprawie utworzenia rezerwy stabilizacyjnej dla unijnego rynku pozwoleń na emisję CO2.

Spór o backloading i nieprzyznane pozwolenia

Parlament Europejski jest właśnie w trakcie negocjacji z państwami członkowskimi w tej sprawie. Zaproponowana przez Komisję Europejską rezerwa (market stability reserve – MSR) ma poprzez podniesienie cen pozwoleń na emisję CO2 zmobilizować przemysł do realizowania założeń unijnej polityki klimatyczno-energetycznej i inwestycji w zielone technologie.

Do marca główna batalia dotyczyła tego, żeby rezerwa powstała jak najpóźniej. PE chciałby, aby została ona utworzona do końca 2018 r., jednak państwa członkowskie w przyjętym w marcu stanowisku opowiedziały się za datą 2021 r., na której zależało także naszemu krajowi.

W mandacie, który wypracowali przedstawiciele państw unijnych, znalazł się jednak niekorzystny dla Polski zapis, że do rezerwy trafią też uprawnienia zdjęte z rynku w tzw. procesie backloadingu. Backloading to zamrożenie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2014-2016 i - jak planowano - przesunięcie ich na lata 2019-2020. Gdyby propozycja przekierowania tych uprawnień do rezerwy MSR weszła w życie, oznaczałoby to prawdopodobnie niekorzystny dla naszego przemysłu wzrost cen pozwoleń na emisję.

Dlatego teraz Polska zabiega o to, żeby pozwolenia wycofane w ramach backloadingu oraz tzw. nieprzyznane pozwolenia (ich liczbę w okresie 2013-2020 Korolec szacuje na ok. 400 mln) utworzyły fundusz mający zasilać gałęzie przemysłu narażone na negatywne skutki pakietu klimatycznego. - Część państw chciałaby, żeby te uprawnienia, jedne i drugie, wylądowały w rezerwie stabilizacyjnej. Moim zdaniem jednostki te można by wykorzystać, żeby pomóc europejskiemu przemysłowi - podkreślił Korolec.

Bezowocne negocjacje

W tej chwili pozwolenia te są warte prawie 9 miliardów euro (przy obecnej, niskiej cenie jednego pozwolenia na poziomie poniżej 7 euro za tonę). Gdyby propozycja, za którą opowiada się nasz kraj, weszła w życie, najbardziej energochłonne przedsiębiorstwa mogłyby liczyć na to, że dostaną więcej darmowych pozwoleń na emisję. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze miałyby wydać na inwestycje w zmniejszenie emisji.

- Przeliczanie tych wartości na euro czy złotówki nie jest dobrym pomysłem, bo mamy do czynienia z sytuacją rynkową. Komisja obliczała, że uprawnienie do emisji powinno kosztować około 50 euro, a kosztuje 5 - zastrzegł Korolec.

Po pierwszych rozmowach między przedstawicielami państw członkowskich i PE negocjatorzy odeszli od stołu z niczym. Kolejna runda rozmów ma się odbyć w maju. Korolec zapowiedział, że wcześniej, w ciągu dwóch tygodni, Polska przedstawi państwom członkowskim propozycję dotyczącą utworzenia funduszu.

- Szukamy dobrego kompromisu. Nic nie jest ustalone, dopóki wszystko nie jest ustalone, więc wydaje mi się, że jest czas na to, żeby o tym rozmawiać dzisiaj - zaznaczył pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej.

Poza wsparciem gałęzi przemysłu, które w obliczu coraz wyższych kosztów klimatycznych mogą rozważać przenoszenie produkcji poza UE, rozdanie pozwoleń zgromadzonych w nowym funduszu zmniejszałoby presję na wzrost cen pozostałych pozwoleń.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Uprawnienia do emisji już niedługo w sektorze budynków i transportu. ETS2 a efektywność energetyczna (23 lutego 2024)Zasady sprawozdawczości dla CBAM w okresie przejściowym przyjęte (22 sierpnia 2023)Reforma ETS coraz bliżej. Jest porozumienie PE i Rady UE (19 grudnia 2022)10 mld euro rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych (18 października 2022)Komisja PE za włączeniem spalarni odpadów do systemu EU ETS (19 maja 2022)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony