W ciągu roku resort środowiska chce przygotować ustawę, która ma uregulować kwestie związane z uciążliwością zapachową, w tym jej mierzenie - zapowiedział wiceminister środowiska Paweł Sałek. Wcześniej ma powstać kodeks dobrych praktyk dla przedsiębiorców.
- Jest to bardzo skomplikowana materia. Problem nie jest tylko ogólnopolski, ale i europejski. Ten temat jest trudny dla Komisji Europejskiej, ponieważ nie dała wytycznych z tym tematem związanych. Jest to temat emocjonujący tak ze strony gospodarczej, jak i społecznej - ocenił wiceminister na środowym posiedzeniu sejmowej Komisji środowiska.
Wiceminister mówił, że uciążliwość zapachowa wynikająca z produkcji dotyczy tak małych przedsięwzięć, np. zakładów gastronomicznych, restauracji, jak i dużej produkcji, m.in. sortowni odpadów czy rolnictwa. Szczególnie dotyczy to sektora rolnego: dużych chlewni, obór czy ferm, gdzie produkcji nierzadko towarzyszy duża uciążliwość zapachowa dla okolicznych mieszkańców.
Powstanie kodeks dla przedsiębiorców
Sałek zapowiedział, że w ciągu roku ministerstwo powinno przygotować odpowiednią ustawę, która będzie regulować kwestie uciążliwości zapachowej, w tym sposobu jej mierzenia. - Jest to temat też związany z działalnością naukową, były różne pomysły związane z uciążliwością zapachową, od tego żeby ludzki nos występował jako sensor pomiarowy i takie dyskusje na ten temat były. Ten temat, żeby mieć takich "wąchaczy" budzi pewne problemy formalne, administracyjne czy prawne, aczkolwiek w przyszłości trzeba będzie go rozważyć - dodał.
Przedstawiciel MŚ poinformował, że jeszcze przed ustawą odorową ma zostać przygotowany kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej. Wyjaśnił, że byłby to rodzaj kodeksu dobrych praktyk dla przedsiębiorców. - Czasem małe i niskokosztowe inwestycje mogą spowodować, że ta uciążliwość nie będzie tak mocna dla sąsiadów - podkreślił.(PAP)