Poprawa stanu technicznego obiektów i zabezpieczeń przeciwpowodziowych zwiększyły bezpieczeństwo na Żuławach - oceniła NIK. Równocześnie Izba sugeruje zmiany w systemie podmiotów odpowiedzialnych za ochronę przeciwpowodziową.
W ciągu ostatnich kilku lat w ramach pierwszego etapu "Programu Żuławskiego - 2030" na ochronę przeciwpowodziową Żuław wydano 520 mln zł. Przebudowano m.in. ujście Wisły i odbudowano 75 km wałów przeciwpowodziowych. W dokumencie o wynikach kontroli "Ochrona przeciwpowodziowa Żuław", do którego dotarła PAP, Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że poprawa stanu technicznego obiektów i zabezpieczeń przeciwpowodziowych na Żuławach zwiększyła zabezpieczenie tego obszaru przed powodzią.
Monitoring skuteczny, ale nie w pełni
NIK doceniła też rolę Systemu Monitoringu Ryzyka Powodziowego, który "zapewnia rozpoznanie i ocenę ryzyka powodziowego na obszarze Żuław, a także jego zmiany w czasie oraz identyfikację miejsc, które nie zapewniają wystarczającej ochrony przed zagrożeniami powodziowymi".
System zarządzania kryzysowego wymaga jednak określenia standardów wyposażenia wojewódzkich magazynów przeciwpowodziowych, aby wyeliminować stwierdzone przez NIK przypadki braku gotowości ich wyposażenia do natychmiastowego użycia". Najistotniejsze nieprawidłowości dotyczyły m.in. zaopatrzenia wojewódzkiego magazynu przeciwpowodziowego, prowadzonego przez Zarząd Melioracji w Elblągu gdzie 74 proc. urządzeń takich jak agregaty i pompy było niesprawnych, a wyposażenie wszystkich łodzi było niekompletne.
Ponad 1000 budowli bez kontroli
Izba ma zastrzeżenia także do RZGW w Gdańsku, który w latach 2009-2015 nie poddał obowiązkowym, okresowym (rocznym i pięcioletnim) kontrolom stanu technicznego 1227 budowli regulacyjnych (tzw. ostróg) na żuławskim odcinku Wisły. Obowiązujące przepisy tymczasem nakładają na samorząd województwa obowiązek wyposażenia i utrzymania wojewódzkich magazynów przeciwpowodziowych. Przepisy nie regulują jednak sposobu prowadzenia i zasad określania minimalnego wyposażenia takich magazynów.
NIK zauważa jednak, że zarządy melioracji napotykały trudności i problemy w realizacji zadań związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym Żuław. Chodzi m.in. o działalność bobrów oraz o zapewnienie dostatecznego finansowania zadań ochrony przeciwpowodziowej.
Niezbędne zmiany systemowe
W celu poprawy skuteczności ochrony przeciwpowodziowej Żuław, NIK wnioskuje do Ministra Środowiska m.in. o rozważenie, we współpracy z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji (właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego) potrzeby określenia standardów wyposażenia wojewódzkich magazynów przeciwpowodziowych oraz analizę struktury systemu podmiotów odpowiedzialnych za ochronę przeciwpowodziową.
Za ochronę przeciwpowodziową odpowiadają obecnie administracje: rządowa (Minister Środowiska, Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej i wojewodowie) i samorządowa (organy gmin, powiatów i województw). W ocenie NIK ta struktura jest skomplikowana, np. za utrzymanie koryta Wisły na Żuławach odpowiada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, a za utrzymanie wałów przeciwpowodziowych i terenów między nimi a korytem tej rzeki - Zarząd Melioracji w Gdańsku.
Żuławy zajmują obszar ponad 2,1 tys. km kw. Na obszarze tym, wykorzystywanym w dużej mierze na potrzeby rolnictwa, mieszka 250 tys. ludzi. Uważane są za jeden z najbardziej zagrożonych powodziami obszar Polski. Ewentualna powódź mogłaby zagrozić m.in. mieszkańcom Gdańska, Nowego Dworu Gdańskiego i Elbląga, ale też - gdyby doszło do zalania gdańskiej rafinerii czy hałdy fosfogipsów w Wiślince - spowodować klęskę ekologiczną.(PAP)