Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.04.2024 24 kwietnia 2024

Nie ma unii energetycznej bez inteligentnych sieci

Inteligentne sieci mają kluczowe znaczenie dla stworzenia unii energetycznej, mogąc uczynić europejski rynek energii numerem jeden w dziedzinie OZE – uważa Miguel Arias Cañete, komisarz UE do spraw polityki klimatycznej i energetycznej.

   Powrót       03 kwietnia 2015       Energia   

Smart grids, czyli inteligentne sieci elektroenergetyczne, pozwalają dostarczać energię w odpowiednim czasie i dokładnie tam, gdzie jest ona potrzebna. Ich rolą jest dodatkowo maksymalizacja potencjału odnawialnych źródeł energii. Inteligentne sieci mogą w rezultacie znacznie obniżyć koszty infrastrukturalne.

Są one integralną częścią unii energetycznej, która da mieszkańcom Europy większy wybór, jeśli chodzi o dostawców energii i spowoduje wzrost poziomu usług. Będą oni mieli większą kontrolę nad zużyciem i ewentualnie produkcją energii.

Komisarz przypomniał, że aby unia energetyczna stała się faktem, czekają Europę spore zmiany. Będą one zachodzić w procesie produkcji energii, w jej przesyle i będą dotyczyć sposobów, w jaki jest używana.

Konieczna integracja OZE

Około 15 proc. energii zużywanej w Europie pochodzi ze źródeł odnawialnych. Jeśli chodzi o energię elektryczną, udział OZE sięga około 25 proc. i może w 2030 r. wzrosnąć do prawie 50 proc. Zmienność odnawialnych źródeł wymaga od sieci większej elastyczności. Z drugiej strony, ich rozproszony charakter musi się wiązać z nowymi technologiami i nowymi rynkami.

Jednym ze sposobów radzenia sobie z tymi problemami jest integracja odnawialnych źródeł, która wymaga elastyczności - zarówno po stronie dostaw energii, jak i po stronie popytowej. Sieci elektroenergetyczne muszą ulec przekształceniu.

Jak podkreślił Miguel Arias Cañete, wewnętrzny rynek energii powinien się także opierać na synergii pomiędzy sieciami ciepłowniczymi, gazowymi i elektrycznymi. Magazynowanie ciepła mogłoby rozwiązać problem nadmiernej produkcji energii, zwłaszcza w okresach, kiedy moc instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych jest wykorzystywana w 100 procentach. Takie rozwiązania są już stosowane w Danii, która może posłużyć również za przykład korzyści, jakie osiąga się poprzez integrację różnych źródeł odnawialnych. W 2012 r. produkcja prądu z wiatru przekroczyła w tym kraju zapotrzebowanie, ale nie było potrzeby ograniczenia produkcji dzięki połączeniom energetycznym tego kraju z Niemcami i Norwegią.

Unijna platforma współpracy między operatorami

Komisarz zaznaczył również, że sąjuż podstawy do osiągnięcia unijnego celu w postaci 10 proc. wzajemnych połączeń energetycznych między krajami. Wkrótce może dojść do kilku kluczowych inwestycji, m.in. budowy interkonektorów z Półwyspem Iberyjskim, krajami bałtyckimi czy południowo-wschodnią Europą.

W nowej sytuacji będzie się też stopniowo zmieniać rola operatorów systemów dystrybucyjnych – podkreślił komisarz. Będą musieli zacząć aktywnie zarządzać sieciami, wprowadzając takie rozwiązania, jak magazynowanie energii czy zarządzanie popytem. Dzięki tzw. DSR (demand side response), czyli zarządzaniu stroną popytową, oszczędności mogą wynieść nawet 100 mld euro rocznie, czyli 200 euro na każdego mieszkańca Europy.

Konsument w centrum rynku energii

Konsumenci znajdą się w związku z tym w samym centrum wewnętrznego rynku energii UE. Trzeba pamiętać, że niektórzy z nich sami staną się jej wytwórcami. Powinni oni mieć w nowej sytuacji możliwość kontrolowania zużycia energii i tym samym obniżania swoich rachunków za prąd. Narzędzia, jakimi będą się posługiwać, to smart grid i jego podstawowy element, czyli smart metering (inteligentne opomiarowanie).

Komisarz przypomniał, że w milionach europejskich domów wciąż funkcjonują przestarzałe analogowe liczniki, przez co ludzie nie są w stanie stwierdzić, ile w rzeczywistości zużywają energii w ciągu dnia. A należy zaznaczyć, że w ciągu ostatnich 10 lat o ponad jedną czwartą wzrosła liczba urządzeń w gospodarstwach domowych. Mimo iż gospodarstwa w UE wydają na energię więcej niż na wakacje czy na jedzenie poza domem, to własnym poziomem zużycia tej energii interesują się tylko wtedy, gdy otrzymują rachunek za prąd, czyli zwykle raz w roku. Inteligentne opomiarowanie mogłoby to zmienić.

Inteligentny licznik to realne oszczędności

Smart metering ma pozwolić konsumentom na dostosowanie zużycia energii do cen zmieniających się w ciągu dnia i tym samym umożliwić im oszczędzanie energii. Jedną z takich użytecznych funkcji inteligentnych liczników jest np. aktualizowanie odczytów energii co kwadrans. Inteligentny licznik powinien być w stanie odbierać sygnały i automatycznie odpowiadać na informacje o otoczeniu, a nie tylko reagować na bezpośrednie polecenia i ustawienia użytkownika. Powinien to robić w sposób pomocny dla użytkownika i korzystny dla sieci. Oznacza to w praktyce, że zredukuje on zużycie energii np. wyłączając prąd całkowicie na krótki czas i włączając wtedy, gdy energia jest tańsza. Inteligentne kontrolery będą pomocne w przypadku rozproszonych źródeł energii czy przy obsłudze urządzeń magazynujących energię, pomagając oddać ją z powrotem do sieci.

Inteligentne liczniki w trzech czwartych gospodarstw UE

Kraje członkowskie planują do 2020 r. zainstalować w prawie trzech czwartych gospodarstw domowych i firm systemy inteligentnego opomiarowania elektryczności. Ma być na ten cel przeznaczona kwota 35 mld euro. Miguel Arias Cañete podkreślił przy tym, że inwestycje muszą być przeprowadzone prawidłowo, należy się zatem upewnić, czy systemy te są interoperacyjne i zgodne z dostępnymi standardami. - Dlatego będziemy monitorować, czy zalecane funkcjonalności są wykorzystywane na poziomie krajowym i oceniać postępy. Do tej pory tylko osiem krajów zobowiązało się do ich przestrzegania - powiedział. Przypomniał, że dostępne są już standardy dla smart grid i smart metering.

Potrzeba jeszcze 400 mld euro

Od 2002 r. zainwestowano 3,15 mld euro w ponad 450 projektów smart-gridowych. To jednak nie wystarcza. - Potrzebujemy inwestycji rzędu 400 mld euro do 2020 r., żeby zmodernizować system przesyłu energii i sieci dystrybucyjne – powiedział Miguel Arias Cañete.

Finansowanie projektów badawczych energii w nowym programie „Horyzont 2020” podwoiło się, osiągając 6 mld euro. Na projekty dotyczące infrastruktury energetycznej dostępne jest także 5,85 mld euro w ramach Funduszu Connecting Europe Facility. - Zachęciliśmy również kraje członkowskie do włączenia inteligentnych sieci do planów w ramach Europejskich Funduszy Strukturalnych i Inwestycyjnych w perspektywie 2014-2020 – zaznaczył komisarz.

Na projekty energetyczne będzie też przeznaczona większa część z 315 mld euro przewidzianych na najbliższe trzy lata w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFSI). Fundusz ten ma spowodować wzrost i ożywić zatrudnienie w osłabionej gospodarczo UE poprzez inwestycje publiczne i prywatne. Komisarz wspomniał dodatkowo o wprowadzeniu ulepszonej wersji Europejskiego strategicznego planu w dziedzinie technologii energetycznych (EPSTE).

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

„Nie ryzykujmy spowolnienia termomodernizacji”. POBE o Czystym Powietrzu (24 kwietnia 2024)Budynki, transport, edukacja. Unijny panel obywatelski o efektywności energetycznej (17 kwietnia 2024)Za 1.5 roku może zabraknąć środków na „Czyste Powietrze”. PAS (17 kwietnia 2024)Zdekarbonizowane budownictwo na horyzoncie. Przyjęto dyrektywę EPBD (16 kwietnia 2024)Będą zmiany w „Stop Smog”. Zmniejszenie wkładu własnego gmin i likwitacja kryterium majątkowego beneficjenta (15 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony