
Zanieczyszczenie świetlne to wyemitowane w złym kierunku światło, padające nie tylko na zamierzony cel, np. chodnik, ulicę, ale również ściany budynków, drzewa, trawniki. Nawet 60 proc. światła z typowych, nieosłoniętych lamp jest wysyłane właśnie w niewłaściwą stronę. Takie światło jest rozpraszane w atmosferze i powoduje jej "świecenie", czyli tzw. łunę miejską. Z tego powodu często jedynym ciałem niebieskim, które nocą mogą zobaczyć mieszkańcy dużych miast, jest Księżyc. To jednak nie jedyny problem wywołany zanieczyszczeniem świetlnym.
Zanieczyszczenie szkodzi ludziom i zwierzętom
- Sztuczne światło zaburza gospodarkę hormonalną zwierząt, zwłaszcza wytwarzanie melatoniny – substancji odpowiedzialnej za synchronizację wewnętrznego zegara biologicznego - wyjaśnia w rozmowie z PAP dr Andrzej Kotarba z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Niektóre ptaki i insekty zwabione światłem zostają uwięzione w "strefach światła", krążąc wokół lamp tak długo, aż padają z wycieńczenia. Sztuczne światło zaburza również system nawigacji i orientacji zwierząt migrujących. Dla innych gatunków oświetlone drogi stają się barierami nie do przejścia.
- W przypadku ludzi ekspozycja na nocne światło może prowadzić do: zaburzeń snu, metabolizmu - w efekcie otyłości, zaburzeń nastroju - w tym manii i depresji, a nawet zwiększyć ryzyko wystąpienia nowotworu – mówi dr Kotarba. Szacunki wykonane za pomocą danych satelitarnych i modeli komputerowych sugerują, że niebo zanieczyszczone światłem występuje nad 18 proc. lądów na Ziemi, na których zamieszkuje 63 proc. ludności naszej planety. W Europie aż 66 proc. ludności żyje pod zanieczyszczonym światłem nocnym niebem. Z kolei w Polsce zanieczyszczone światłem jest 96,8 proc. nieba. - Niezanieczyszczone są jedynie miejsca najbardziej odludne - tam gdzie jest najdalej od miast: Karpaty i Sudety - wyjaśnia.
Mapa pozwoli zweryfikować dotychczasową wiedzę
Tak duży procent zanieczyszczenia nieba światłem w Polsce może jednak wynikać ze stosowanych dotąd metod pomiaru. Dane dotyczące zanieczyszczenia światłem w Polsce to bowiem wycinki danych globalnych, opracowanych dziesięć lat temu, a uzyskanych technikami obserwacyjnymi, wywodzącymi się z lat 70. a nawet 60.
- Trochę zawyżyły one obszar, na którym występuje zanieczyszczenie światłem. Obecnie może się okazać, że kilka ciemnych miejsc na niebie uda się znaleźć też w północno-wschodniej Polsce - zaznacza rozmówca PAP. Z drugiej strony w ostatnich dekadach Polska „pojaśniała” w efekcie rozwoju gospodarczego. Może się też okazać, że już nawet w Karpatach i Sudetach trudno o niezanieczyszczone niebo.
Naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN zamierzają więc zbadać aktualne zróżnicowanie zanieczyszczenia nocnego nieba w Polsce. Przygotują m.in. interaktywną mapę oraz model komputerowy wyliczający jasność nocnego nieba.
- Wykorzystamy dane satelitarne z nowszych instrumentów, np. meteorologicznych, ale też zdjęcia wykonywane przez astronautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ponadto w Polsce zainstalujemy co najmniej dziesięć czujników, które będą mierzyły sztuczne rozświetlenie nieba. Chcemy zobaczyć jak te dane zgadzają się z danymi satelitarnymi i modelami - opisuje dr Kotarba. Zebrane w ten sposób informacje umożliwią opracowanie pierwszej w historii wysokorozdzielczej mapy źródeł nocnego światła w Polsce.
Powstanie model ułatwiający projektowanie oświetlenia
Naukowcy przygotują też model komputerowy, do którego wprowadzą zebrane dane. Dzięki temu będą mogli modelować rozprzestrzenianie tego zjawiska oraz określić jasność nieba w każdym miejscu w Polsce. - Będzie można np. sprawdzić co by było, gdybyśmy na jakiejś ulicy zmienili oświetlenie. Zobaczymy, czy to się przełoży i w jakim stopniu na zanieczyszczenie nieba światłem w tym miejscu - wyjaśnia rozmówca PAP.
Efektem programu będzie też interaktywna mapa Polski, dzięki której każdy będzie mógł dowiedzieć się, w jak bardzo zanieczyszczonym przez światło środowisku żyje. - Każdy będzie mógł najechać kursorem na miejsce, w którym mieszka i zobaczyć, czy problem zanieczyszczenia światłem u niego występuje i z jakim natężeniem. Później będzie można np. iść z takim wynikiem np. do władz gminy i poprosić radnych, aby postarali się o mniej szkodliwe oświetlenie - zaznacza dr Kotarba.
Pierwsze mapy już za dwa lata
Mapy będzie można stosować też do różnych celów naukowych. - Będzie można np. opracowywać nowe mapy szlaków migracyjnych zwierząt, uwzględniając właśnie parametr zanieczyszczenia światłem – opisuje badacz. Strona internetowa, na której znajdzie się interaktywna mapa, będzie ogólnodostępna, a publikacje na ten temat umieszczane w otwartym dostępie.
Całość ma być gotowa za pięć lat. Pierwsze mapy eksperymentalne dla niektórych miast - przede wszystkim Warszawy, Trójmiasta, Wrocławia, Poznania - powinny pojawić się już za dwa lata. Z kolei pełna mapa dla całej Polski - po trzech latach. Wtedy naukowcy rozpoczną modelowanie komputerowe.
Projekt "Źródła zanieczyszczenia światłem w Polsce (ang. Light Pollution Sources in Poland - LiPS)" dofinansowało Narodowe Centrum Nauki w programie Sonata Bis. (PAP)