Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności z poślizgiem

© Gina Sanders

W czwartek posłowie mieli wysłuchać informacji pełnomocnika rządu do spraw organizacji struktur administracji publicznej właściwych w zakresie bezpieczeństwa żywności na temat aktualnego stanu prac nad projektem ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. - Moje kompetencje mają charakter organizacyjno-logistyczno-techniczny. Nie odpowiadam za sprawy legislacyjne - wyjaśnił Jarosław Pinkas. Autorzy projektu przewidują, że skonsolidowanie Inspekcji zapewni lepszą organizację pracy, optymalne wykorzystanie bazy laboratoryjnej i specjalistycznego sprzętu, a także zasobów kadrowych i majątkowych funkcjonujących dziś inspekcji.

Nowa Inspekcja ma szansę zacząć funkcjonować w lipcu 2018 roku

Mająca zagwarantować konsumentom zintegrowane podejście "od pola do stołu" i w efekcie wysoki poziom bezpieczeństwa żywności reforma zakłada przede wszystkim połączenie Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej (PIW), Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN), Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS), Inspekcji Handlowej (IH) oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej (PIS) w jedną super-instytucję odpowiedzialną za bezpieczeństwo żywności w Polsce. Powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, jako części administracji niezespolonej (tj. niezwiązanej formalnie i kompetencyjnie z lokalnymi organami administracji), podlegać będzie bezpośrednio Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Projektowana przez rząd ustawa reguluje całościowo organizację, ustrój i sposób działania Inspekcji, w tym jej organów, a także ogólne kwestie związane ze sposobem funkcjonowania nowej Inspekcji w systemie organów administracji. - Zapisany w projekcie ustawy termin 1 stycznia 2018 roku jest mało prawdopodobny. Wydaje się, że Inspekcja ma szansę zacząć funkcjonować od 1 lipca - poinformowała w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Ewa Lech.

We wtorek projektem ustawy zajmie się Rada Ministrów. Jeżeli skieruje go do dalszych prac - w ciągu kilku dni powinien trafić do Sejmu. Tam zajmą się nim prawdopodobnie komisje: zdrowia oraz rolnictwa i rozwoju wsi.

Kamil Szydłowski
Dziennikarz, prawnik