Sondaż przeprowadził Pew Research Center w 40 krajach świata. Wynika z niego, że ponad połowa respondentów we wszystkich badanych krajach uważa zmiany klimatyczne za "poważny problem". 54 proc. badanych oceniło, że jest on "bardzo poważny".
Respondenci są za ograniczeniem emisji przez ich kraje
Ponadto aż 78 proc. osób poparło pomysł, by ich kraj ograniczył emisję gazów cieplarnianych w ramach nowego międzynarodowego porozumienia, które będzie negocjowane pod egidą ONZ na konferencji klimatycznej w Paryżu (tzw. COP21) między 30 listopada a 11 grudnia.
Średnio 51 proc. respondentów w każdym badanym kraju uważa, że ludzie już odczuwają skutki zmiany klimatu, a kolejne 28 proc. - że będą cierpieć z ich powodu w najbliższych latach. Ponad połowa respondentów we wszystkich krajach (poza Wielką Brytanią) obawia się, że ten problem będzie ich dotyczył osobiście, za ich życia.
Mieszkańcy USA i Chin mało przejęci globalnym ociepleniem
Niemniej jednak istnieją spore regionalne różnice w podejściu do tej kwestii. Największe obawy zgłasza się w Ameryce Łacińskiej i Afryce Subsaharyjskiej. Natomiast mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Chin, dwóch krajów odpowiedzialnych za największe emisje CO2, są stosunkowo mniej przejęci ociepleniem klimatu i jego konsekwencjami dla świata. 45 proc. Amerykanów i tylko 18 proc. Chińczyków uważa, że zmiany klimatu to "bardzo poważny problem" (średnia światowa to 54 proc). Ale nawet w tych krajach większość osób uważa, że konferencja w Paryżu powinna przyjąć nowe porozumienie z wytycznymi dla państw, by walczyły z globalnym ociepleniem.
Tylko 15 proc. Polaków klimat naprawdę niepokoi
W Polsce 51 proc. respondentów stwierdziło, że w pewien sposób niepokoi się zmianami klimatu, ale tylko 15 proc., że niepokoi się nimi "bardzo". Obok Chińczyków i Izraelczyków to najmniejszy odsetek wśród obywateli badanych państw. Dla porównania - zdanie takie wyraziło aż 56 proc. Francuzów, 55 proc. Niemców i 53 proc. Hiszpanów.
Co ciekawe w Polsce znacznie ubyło w ostatnich pięciu latach osób, które uważają, że zmiany klimatyczne to bardzo poważny problem. W opisywanym badaniu zdanie takie wyraziło 19 proc. Polaków, podczas gdy w podobnym badaniu Pew w 2010 roku - aż 31 proc. polskich respondentów (czyli o 12 punktów procentowych więcej).
Tylko 15 proc. Polaków (tyle samo co Chińczyków i Izraelczyków) wyraziło też bardzo duże zaniepokojenie faktem, że odczują negatywne konsekwencje zmian klimatu jeszcze za swego życia. Dla porównania - zdanie takie wyraziło ponad 70 proc. mieszkańców Ugandy, Brazylii, Burkina Faso, Filipin i Ghany.
W wielu krajach społeczeństwa są silnie podzielone ws. zmian klimatu. Widać to szczególnie w USA, gdzie wyborcy Demokratów postrzegają ocieplenie klimatu jako znacznie poważniejszy problem niż wyborcy utożsamiający się z Republikanami. Ale także w innych rozwiniętych gospodarkach, takich jak Australia, Wielka Brytania czy Niemcy, lewica jest znacznie bardziej przejęta konsekwencjami zmian klimatu niż przedstawiciele prawicy.
Sondaż przeprowadzono między 25 marca a 27 maja 2015 roku na grupie ponad 45 tys. osób w 40 krajach.
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)