Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
20.04.2024 20 kwietnia 2024

Polska w czołówce krajów UE, które najmniej funduszy przeznaczyły na transformację energetyczną

W skali wykorzystania wszystkich środków UE przez Polskę w okresie 2014-2020 jednym z najlepiej wykorzystanych finansowo celów jest energetyka słoneczna. Ale ogólny wynik jest słaby. Nowa perspektywa finansowa przed nami. Jakie rekomendacje? Mówi Wojciech Szymalski z Instytutu na rzecz Ekorozwoju.

   Powrót       24 kwietnia 2020       Energia   
Wojciech Szymalski
Prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju

Teraz Środowisko: Najnowszy raport CAN-Europe pt. „Finansowanie transformacji energetyczno-klimatycznej w Unii: niewykorzystany potencjał funduszy regionalnych(1)”, w tworzenie którego była zaangażowana Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju, pokazał, że założenia unijne rozminęły się z rzeczywistością. Teraz w obliczu kryzysu COVID-19 kwestie wydatkowania pieniędzy z UE nabierają szczególnego kontekstu. Zanim przejdziemy do konkluzji raportu, chciałabym zapytać o jego metodologię.

Wojciech Szymalski: Raport stanowi podsumowanie tego, co zostało zaplanowane w latach 2014-2015, kiedy państwa członkowskie UE tworzyły swoje programy operacyjne na lata 2014-2020, a tym, co udało się za te pieniądze faktycznie zrobić. Źródłem informacji były więc dane, jakimi dysponuje Komisja Europejska (te dane są publicznie dostępne). Drugie źródło informacji stanowiły sprawozdania poszczególnych krajów członkowskich, zawierające informacje, na jakie projekty zostały wydane pieniądze pochodzące z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Funduszu Spójności. Raport, oprócz całościowego podsumowania, zawiera także studia przypadków wydatków związanych z czystą energią i powiązaną infrastrukturą takich krajów jak: Estonia, Chorwacja, Republika Czeska, Francja, Polska, Portugalia, Słowenia i Hiszpania.

TŚ: Z raportu wynika, że pula środków przeznaczona na zieloną energię jest poniżej oczekiwań.

WSz: Tak, bo założenie było takie, że 15 proc. tych środków powinno zostać przeznaczone na cele związane z transformacją energetyczną. Jednak tylko 9,7 proc. bieżących funduszy UE na lata 2014–2020 zmobilizowano na finansowanie infrastruktury zielonej energii. Przy czym najsłabszym ogniwem okazały się kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz Europy Południowej - będące nota bene głównymi beneficjentami funduszy UE. W tym niestety Polska, która wydała tylko 7,7 proc. funduszy regionalnych UE (EFRR i FS) na infrastrukturę zielonej energii. To czwarty najgorszy wynik w Unii po Bułgarii (6,6 proc.), Słowacji (6,7 proc.) i Rumunii (7 proc.). Czyli założenie unijne, że kraje, które dostały najwięcej pieniędzy, także na zieloną energię wydadzą ich najwięcej, bo mają przecież największe potrzeby w tym obszarze, nie sprawdziło się. Zresztą Polska cały czas w dyskursie publicznym podkreśla, że potrzebujemy więcej pieniędzy na gospodarkę niskoemisyjną. Wyniki podsumowania krajowej polityki wydatkowania funduszy nie stawią nas jednak w dobrym świetle, a argumenty, że potrzebujemy jeszcze więcej pieniędzy, nie brzmią wiarygodnie.

Czytaj także: Wydawanie publicznych pieniędzy to trudna sztuka

TŚ: W raporcie zwraca się uwagę na casus gazu. Sześć państw członkowskich (Bułgaria, Grecja, Litwa, Łotwa, Polska i Rumunia) przeznaczyło 940 mln euro na gaz kopalny. Wskazuje się, że fundusze UE nie powinny jednak w żaden sposób subsydiować paliw kopalnych, bo dotacje na paliwa kopalne stanowią jedną z największych barier dla krótko- i długoterminowych działań na rzecz klimatu. Zauważono przy tym, że oprócz Łotwy i Litwy, cztery pozostałe państwa członkowskie finansujące gaz kopalny znajdują się poniżej średniej wydatków na efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii.

WSz: Tak, te rekomendacje są aktualne, ale trzeba też zauważyć, że w poprzedniej perspektywie finansowej inwestycje w gaz nie były tak kontrowersyjne, wręcz podkreślano, że warto inwestować w gaz jako paliwo przejściowe. Jednak obecnie, w 2020 r., jest oczekiwanie, żeby w nowej perspektywie finansowej 2021-2027 gaz nie był już finansowany ze środków unijnych, tym bardziej, że dostał już bardzo duży zastrzyk w poprzednim rozdaniu (były to głównie inwestycje określane mianem strategicznych z punktu widzenia dywersyfikacji dostaw i bezpieczeństwa energetycznego).

TŚ: Patrząc jednak z punktu widzenia kiepskiej jakości powietrza w Polsce, ogrzewanie gazowe jest dużo lepszym rozwiązaniem niż ogrzewanie węglowe...

WSz: Z punktu widzenia walki ze smogiem - tak, ale jeśli chodzi o potencjał globalnego ocieplenia, ten gaz kopalny nie jest wcale wiele lepszy niż węgiel, ponieważ ulotne emisje metanu są znacznie niedoszacowane pod względem zarówno wpływu na klimat, jak i ich wielkości. Mamy w zasadzie 20-30 lat, aby pozbyć się jakichkolwiek paliw kopalnych.

TŚ: Raport podkreśla także, że państwa powinny być ostrożne z inwestycjami w biomasę.

WSz: Na początku poprzedniej perspektywy finansowej panowało przekonanie, że całe OZE można „załatwić” biomasą. Ten temat jest bardzo aktualny w Bułgarii, gdzie organizacje ekologiczne zwracają uwagę, że oczekiwania co do biomasy przekraczają możliwości dostarczenia surowca przez rodzimą produkcję. A importowanie tego surowca nie jest przecież ekologicznym rozwiązaniem. W Polsce zresztą, jeśli spojrzeć na statystyki GUS, nadal większość naszego OZE stanowią elektrownie biomasowe. Świadczy to o tym, że istnieje zagrożenie, że jeśli dalej będziemy rozwijać ten kierunek, to i u nas zabraknie biomasy.

TŚ: Jakie zatem są rekomendacje generalne?

WSz: W raporcie podkreśla się, że przejście na neutralność klimatyczną wymaga poważnych długoterminowych inwestycji w infrastrukturę zielonej energii. Do tego potrzebne jest długoterminowe i strategiczne planowanie, a wiele krajów ma z tym wyraźne problemy. Tymczasem publiczne i prywatne inwestycje w efektywność energetyczną i energię odnawialną mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia trwałego ożywienia gospodarczego. Przemyślane wykorzystanie tych środków to wielka szansa szczególnie na pobudzenie gospodarki po kryzysie związanym z pandemią. Ponieważ budżet unijny jest doskonałym narzędziem do wspierania ożywienia gospodarczego, państwa członkowskie muszą uczynić z działań na rzecz klimatu znacznie większy priorytet w ramach przyszłych wydatków z funduszy UE.

TŚ: A jakie są zatem szczególne wskazania dla Polski?

TŚ: Przede wszystkim powinny zostać zwiększone działania na rzecz efektywności energetycznej, ponieważ już dziś prawie 100 proc. dostępnego finansowania zostało już wykorzystane, a na wydatkowanie mamy jeszcze dwa lata. Pomimo słabego wyniku całościowo, to w pewnych podkategoriach wydaliśmy więcej niż zaplanowaliśmy. Pokazuje to, że jest duże zapotrzebowanie na takie inwestycje i akceptacja społeczna do partycypowania w nich. W skali wykorzystania wszystkich środków UE przez Polskę w okresie 2014-2020 jednym z najlepiej wykorzystanych finansowo celów jest energetyka słoneczna. Zużyliśmy dotychczas 131 proc. pierwotnej alokacji.

Te obszary są już dobrze rozpoznane, teraz trzeba tylko przygotować odpowiednie programy, które będą umiejętnie stymulowały inwestycje. Doświadczenie pokazuje, że czasami te inwestycje były stymulowane w taki sposób, że pewne kwestie pozostawiały poza kontrolą. Np. to, że w 2016 r zakazano budowy wiatraków na lądzie, było pochodną błędów, które popełniono wcześniej, a które polegały na tym, że nie patrzono, gdzie i kto buduje te wiatraki. Istotne byłoby, żeby umożliwić obywatelom partycypację w tego typu inwestycjach. Widać to na przykładzie prosumenckiego programu Mój Prąd.

Innymi słowy, przejście na czystą energię powinno zostać przekazane w ręce obywateli polskich, indywidualnych lub stowarzyszonych i organizowanych przez władze lokalne. Tam właśnie fundusze unijne mogą dać największy pożytek. A na pewno z dala od finansowania wydobycia węgla.

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Przypisy

1/ Treść raportu do pobrania tutaj:
https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/8588-EU-funds-report.pdf

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Biometan elementem sine qua non zrównoważonego rozwoju firmy i kraju (03 kwietnia 2024)Ponad 43% udziału OZE w globalnej produkcji energii. Łączna moc to 3870 GW (02 kwietnia 2024)Co dalej z Turowem? Zielona energetyka obywatelska propozycją dla regionu (19 marca 2024)Potrzeba taksonomii OZE. IRENA z postulatem (14 marca 2024)Nowy zarząd PGE. Dariusz Marzec prezesem (07 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony