© RITHOR
Zdaniem aktywistów i badaczy, katastrofa ekologiczna na Odrze jest największą w historii współczesnej Polski, a na dnie rzeki wciąż zalegają setki tysięcy martwych ryb, a także małże i ślimaki. Jak podkreślają działacze wydarzyła się przez m.in. brak właściwego systemu monitoringu, kontroli zanieczyszczeń i egzekwowania prawa oraz właściwego zarządzania kryzysowego.
Rządowy raport, który niewiele ustalił
Na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska przygotowano „Wstępny raport Zespołu ds. sytuacji na Odrze”, który miał ustalić bezpośrednie przyczyny masowego śnięcia ryb w Odrze w lipcu i sierpniu br. Zdaniem ekspertów z fundacji WWF Polska raport z końca września zgromadził materiał faktograficzny oraz opisał skutki katastrofy, to jednak nie spełnił w całości społecznych oczekiwań, ponieważ:
- nie wskazuje bezpośredniej przyczyny masowego umierania ryb i innych zwierząt wodnych;
- nie wskazuje podmiotów odpowiedzialnych za wystąpienie katastrofy;
- nie ocenia działania instytucji oraz służb odpowiedzialnych za gospodarowanie wodami i stan ekologiczny polskich wód, monitoring wód, a także reagowanie na wypadek awarii i usuwanie jej skutków;
- nie przedstawia kierunku odbudowy zniszczonego ekosystemu Odry ani działań przeciwdziałających powtórzeniu się podobnej katastrofy.
- Końcowy raport powinien wyjaśnić dlaczego aktualny system monitoringu wód płynących nie zadziałał efektywnie. Powinien dostarczyć również odpowiedź na pytanie o brak przekazywania informacji o katastrofie społeczeństwu oraz dlaczego strona niemiecka nie została poinformowania o rozwoju sytuacji po stronie polskiej i przemieszczaniu zanieczyszczenia. Społeczeństwo powinno poznać przyczyny, dla których wystąpił brak działania lub opóźnienia w działaniu organów państwowych, w tym odpowiedzialnych za ochronę środowiska. To są kwestie kluczowe - mówi dr Alicja Pawelec, specjalistka WWF ds. ochrony ekosystemów wodnych.
Czytaj też: Senat jednogłośnie zatwierdza ustawę o przeciwdziałaniu przestępczości środowiskowej
Organizacje ochrony środowiska wystosowały żądania
Zdaniem przedstawiciele organizacji społecznych i środowiskowych katastrofa ekologiczna na Odrze jedynie uwidoczniła potrzeby pilnych zmian w gospodarce wodnej. Z okazji tegorocznego Kongresu Wodnego we Wrocławiu, przedstawili cztery główne postulaty podjęcia najpilniejszych działań dla Odry:
- Wstrzymania wszelkich prac i planów regulacyjnych – zaniechania budowy dróg wodnych, zbiorników wodnych i innych obiektów piętrzących na Odrze i innych rzekach i przekształcania zbiorników suchych na retencyjne. Skierowania funduszy na renaturyzację rzek, odbudowę naturalnej retencji zlewniowej, systemy oczyszczania wód przemysłowych i zasolonych.
- Przygotowania i wdrożenia programu renaturyzacji doliny Odry i zwiększenia jej odporności, wypracowanego na bazie wiedzy naukowej w gronie ekspertów.
- Objęcia rzek siecią stałego monitoringu, realizowanego przez automatyczne stacje pomiaru z systemem przesyłania danych, odpowiednio wcześnie wykrywającego zaburzenia równowagi ekologicznej. Przywrócenia stałego monitoringu wszystkich wskaźników stanu środowiska wodnego, z którego zrezygnowano od 2021 r., opóźniając wykrycie zatrucia Odry.
- Przywrócenia gospodarowania wodami do zakresu właściwości ministra właściwego ds. środowiska. Aktualnie zarządzanie wodami leży w gestii ministra właściwego ds. infrastruktury, odpowiedzialnego za realizację inwestycji hydrotechnicznych i żeglugowych, a nie ochronę przyrody i środowiska.
Pod wspólnymi postulatami podpisało się ponad 50 organizacji zrzeszonych w Koalicji Ratujmy Rzeki oraz Koalicji Czas na Odrę, a także Polski Związek Wędkarski, ClientEarth Polska i Fundacja Frank Bold. Równolegle postulaty miały być prezentowane w Warszawie w czasie debaty w Sejmie RP.
Czytaj też: Wiceprezes PAN - stan większości rzek w Polsce jest zły
Organizatorzy podkreślają, że postulat odstąpienia od regulacji Odry poparły także środowiska naukowców z dwóch komitetów naukowych Polskiej Akademii Nauk oraz Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego. Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA, tworzy to wyjątkową sytuację, gdy organizacje społeczne, prawnicze oraz naukowcy sprzeciwiają się rządowym planom kanalizacji rzek w Polsce.
Damian NowickiDziennikarz Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.