- Realizacja przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej, poza wymierną oszczędnością energii, będzie stymulować również wzrost konkurencyjności polskich przedsiębiorstw na rynku europejskim, szczególnie tych, które są zaliczane do kategorii wysoko energochłonnych - zaznaczył wiceminister energii Andrzej Piotrowski.
Projekt ustawy znosi obowiązek przeprowadzenia przetargu, w wyniku którego prezes URE dokonuje wyboru przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej, za które można uzyskać świadectwa efektywności energetycznej. - Będzie to stanowić znaczne uproszczenie procedury wydawania świadectw efektywności energetycznej. Rezygnacja z przetargów jest wynikiem negatywnych doświadczeń związanych z ich wprowadzeniem w 2013, 2014 i 2015 roku – podkreślił Piotrowski.
Ustawa ponad podziałami
Chęć udziału w pracach sejmowej komisji nad tym projektem zgłosili przedstawiciele kilku stowarzyszeń zajmujących się m.in. energetyką i ochroną praw konsumenta. Przedstawiciele wszystki partii deklarują chęć współpracy i widzą ustawę jako szansę na podjęcie wespólnych działań.
Ustawa ma pozwolić na pełne wdrożenie unijnej dyrektywy z 2012 r., zgodnie z którą państwa członkowskie muszą osiągnąć do 2020 r. określony poziom oszczędności energii. W październiku 2015 r. KE wezwała Polskę do pełnego wdrożenia jej zapisów. Miała ona być wdrożona do prawa krajowego już wcześniej, do 5 czerwca 2014 r.
Unijna dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do opracowania krajowych, długoterminowych strategii dotyczących wspierania inwestycji w renowację krajowych zasobów budynków mieszkaniowych i użytkowych, zarówno publicznych, jak i prywatnych. (PAP)