
Doradca w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju, polityk ESG i liczenia śladu węglowego organizacji. © prawa zastrzeżone
Z końcem 2024 r. w polskim Dzienniku Ustaw opublikowano przełomową dla biznesu ustawę wdrażającą dyrektywę CSRD. Wprowadzony przez dyrektywę CSRD obowiązek raportowania zrównoważonego rozwoju - a także jego wpływ na podmioty nie objęte tym obowiązkiem, ale znajdujące się w łańcuchu wartości większych spółek - wywołuje od ponad roku wiele emocji. Niewystarczające zasoby ludzkie, brak odpowiednich kompetencji, olbrzymia ilość nowych tematów do zagospodarowania, konieczność korzystania z kosztowanych usług firm doradczych, poczucie „dorzucania” kolejnego obciążenia dla firm, które walczą o przetrwanie na rynku…
Jak rozumieć CSRD?
Choć ciężko zaprzeczyć tym argumentom, reprezentują myślenie dość krótkowzroczne. Owszem, w trybie natychmiastowym potrzebne są określone umiejętności, szkolenia czy budżet. Nieprzygotowanie się do zmiany klimatu – jeśli wziąć tylko ten, dominujący w raporcie, temat – będzie jednak dla wszystkich dużo bardziej kosztowne niż skorzystanie z usług firmy doradczej, zatrudnienie specjalisty czy przeszkolenie pracownika firmy. Dobitnie zilustrowały to niedawne powodzie, pożary i huragany, które dotknęły Polskę i Europę; regularnie wykazują na to kolejne szacunki międzynarodowych instytucji. Bo w wyzwaniu wprowadzonym w życie przez CSRD nie chodzi tylko o napisanie raportu, ale o zawarte w nim polityki i strategie oraz o sposoby ich wprowadzania w życie.
ESG dla strategów
Dzisiejsza inwestycja w dobrą strategię zrównoważonego rozwoju wzmacnia nasze notowania na przyszłość. Firma zyskuje wizerunkowo, przyciąga dobrych pracowników, może wyróżniać się spośród konkurencji, a także pretendować do różnych mechanizmów finansowania publicznego i prywatnego.
Równocześnie, te wymierne, racjonalne i dość szybko ujawniające się zalety przebija ważniejszy, dalekobieżny efekt. Przeanalizowanie naukowych scenariuszy klimatycznych, zidentyfikowanie potencjalnych punktów zapalnych w całym łańcuchu wartości (wyczerpywanie się niektórych zasobów, konkurencja innych sektorów w ich pozyskiwaniu, prawdopodobieństwo katastrof naturalnych, konieczność zerwania współpracy z krajami nie respektującymi praw człowieka), uświadomienie sobie bezpośrednich zagrożeń (ryzyko powodziowe czy pożarowe, wysokie temperatury uniemożliwiające godną pracę ludzką lub narażające na niezdatność w użyciu niektórych substancji) i refleksja nad tym, jak ich uniknąć, mogą – i powinny - stać się integralną częścią planowania strategicznego i modelu biznesowego na najbliższe lata dla tych przedsiębiorstw, które liczą na aktywną obecność na rynku nie tylko dziś, ale także za dziesięć czy dwadzieścia lat.
Precyzyjne narzędzia i odwaga
Jak się do tego zabrać? ESRS-y są bardzo dobrą bazą metodologiczną, wyznaczającą tempo, pokazującą kierunki i gwarantującą zgodność z przepisami. Ale warto posunąć się dalej. Analiza odporności klimatycznej, oparta na bazach danych, mapach i raportach, może zostać wzbogacona kilkugodzinną burzą mózgów na najwyższym szczeblu – z udziałem zarządu i osób pełniących strategiczne z punktu widzenia przyszłości firmy funkcje. Po szczegółowej prezentacji ryzyk, szukamy środków zapobiegawczych, sposobów na ograniczenie ich skutków, na znalezienie nowych dróg. Sprawdzamy cały model biznesowy i jego odporność na najgorsze scenariusze. Może trzeba coś zmienić? Przemyśleć? Zrewolucjonizować? Ćwiczenie to wymaga nie tylko dużej wyobraźni, ale przede wszystkim wielkiej odwagi do zakwestionowania niektórych pewników i zmiany myślenia o naszym biznesie. Po co? Po to, by przetrwać.
Raporty jako szansa
Analiza scenariuszowa i analiza odporności klimatycznej dają możliwość prospektywnego myślenia o wpływie nadchodzących zmian na naszą działalność. Policzony z należytą dokładnością ślad węglowy i wynikająca z niego, sumiennie opracowana, strategia dekarbonizacji to jedyna poprawna ścieżka wiodąca do ograniczenia zmian klimatu. Przemyślany plan adaptacji do nowych warunków klimatycznych to z kolei gwarancja przetrwania w zmieniającym się świecie.
Zobacz też: ESG: wsparcie w budowaniu strategii i pisaniu raportów zgodnych z CSRD
Nie warto traktować procesu przygotowywania raportu zrównoważonego rozwoju po macoszemu. Skoro trzeba, zróbmy to dobrze. Dokładne i dogłębne przeprowadzenie analizy podwójnej istotności – w której szczegółowo zidentyfikujemy nasze wpływy na środowisko i społeczeństwo, ale także przeanalizujemy wszystkie wynikające z nich ryzyka i szanse finansowe - tworzy doskonały szkielet do dalszej pracy.
Dobrze skonstruowane polityki i strategie, wyznaczenie realnych celów i sposobów ich realizacji mogą stać się busolą naszego rozwoju i gwarancją panowania nad tematami, które mogą wydawać się skomplikowane. Skorzystajmy z okazji, zabierzmy się do zadania z odpowiednią powagą i wykorzystajmy raporty ESG do budowania stabilnej przyszłości.
Marta Wojtkiewicz