Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2 musiał przerwać swą podróż dookoła świata i wylądować na Hawajach na skutek uszkodzonych akumulatorów - poinformowali w środę organizatorzy. Podróż zostanie wznowiona najwcześniej w kwietniu przyszłego roku.
W wydanym w środę nad ranem komunikacie zespół Solar Impulse poinformował, że lot dookoła świata będzie kontynuowany, ale najwcześniej w kwietniu przyszłego roku, ponieważ przegrzewające się akumulatory spowodowały duże uszkodzenia.
Akumulatory przegrzały się w pierwszym dniu lotu z Japonii na Hawaje, ale nie było jak schłodzić systemu. Firma podkreśliła, że awaria nie wynika ze słabości wykorzystanej technologii, lecz z faktu, że zespół nie uwzględnił w swoich kalkulacjach zmian temperatury związanych z raptownymi zmianami wysokości w klimacie tropikalnym.
Samolot lądował pod Honolulu 3 lipca. Wcześniej wykonał blisko 118-godzinny lot z japońskiej Nagoi, ustanawiając nowy rekord w długości samotnego lotu non stop. Następnym etapem podróży samolotu miało być Phoenix w Arizonie.
Na czas naprawy samolot zostanie umieszczony w hangarze Uniwersytetu Hawajskiego na lotnisku w Kalaeloa, na wyspie Oahu. (PAP)
O budowie samolotu i zastosowanych technologiach pisaliśmy 29 czerwca.