Zawetowanie przez Polskę porozumienia w sprawie przyszłości polityki klimatycznej UE byłoby ostatecznością - oświadczył w poniedziałek w Luksemburgu szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna. Dodał, że Polska chce rozstrzygnięć korzystnych dla gospodarki.
Ustaleniu celów polityki klimatycznej UE po 2020 r. poświęcony będzie szczyt UE, który odbędzie się w czwartek i piątek w Brukseli. Propozycje Komisji Europejskiej zakładają, że celem Unii będzie ograniczenie emisji CO2 o 40% do 2030 r. (względem 1990 r.). Polska obawia się, że zbyt ambitne cele doprowadzą do wzrostu cen energii.
Premier (Ewa) Kopacz mówiła o tym bardzo wyraźnie. Ta sprawa [pakiet klimatyczny - PAP] jest dla nas w tym wymiarze nie do zaakceptowania. Będziemy pracować nad tym, żeby te rozstrzygnięcia szczytu UE były korzystne dla polskiej gospodarki i żebyśmy mieli po tym spotkaniu gwarancje, że te ustalenia nie przełożą się na podwyżkę ceny prądu w Polsce - powiedział Schetyna dziennikarzom przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych.
To, że mówimy o groźbie weta przez ostatnie tygodnie i dni? Tak jest. Ale mam nadzieję, że to jest przecież ostateczność i weto nie będzie musiało być użyte - dodał Schetyna.
Z Luksemburga Anna Widzyk (PAP)