Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.09.2025 24 września 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Spadające ceny paliw kopalnych – chwilowy trend czy reguła?

Czy świat tak po prostu zrezygnuje z paliw kopalnych? Trudno w to uwierzyć. W wielu krajach, w tym Polsce, węgiel i ropa traktowane są jak najcenniejsze dobro narodowe. Rzeczywistość może jednak zaskakiwać.

   Powrót       28 maja 2015       Energia   

Inwestycje w paliwa kopalne to zwiększanie niezależności energetycznej – słyszymy. Widać już jednak pewne oznaki odwrotu od paliw kopalnych. Czy to początek nowego trendu w światowej gospodarce?

Zmniejszające się w ostatnich latach ceny paliw kopalnych mają wiele przyczyn. Jedną z nich jest mniejsze zapotrzebowanie na energię spowodowane poprawą efektywności energetycznej, konkurencja taniejącego gazu ziemnego i wreszcie coraz większy sprzeciw społeczeństw wobec zanieczyszczeń wywoływanych spalaniem węgla. W ciągu ostatnich czterech lat amerykański indeks giełdowy powiązany z sektorem węglowym, Dow Jones U.S. Coal Index, spadł aż o 84 proc.

Węgiel w odwrocie

Kryzys węglowy najmocniej dotyka kopalnie położone w krajach wysoko rozwiniętych. W ciągu ostatnich trzech lat zbankrutowały aż 24 kopalnie w USA, a jedna szósta z pozostałych odnotowuje finansowe straty.
Również Chiny, najpotężniejszy rynek węgla na świecie, rejestrują zmniejszone zapotrzebowanie na czarne złoto. W roku 2014, pomimo wzrostu gospodarczego o 7,6 proc., zużycie węgla spadło o 1,6 proc. Zmniejszające się zapotrzebowanie na stal oraz rosnące problemy z zanieczyszczeniem powietrza sprawiają, że zużycie węgla w elektrociepłowniach spada. Odrębnym problemem związanym z eksploatacją węgla w Chinach jest towarzyszące jej zużycie wody.

Jeśli obecny trend wykorzystywania węgla się utrzyma – donosi The Economist – za pięć lat jego wydobycie i spalanie pochłaniać będzie aż jedną czwartą chińskich zasobów wody! Należy dodać, że chińskie złoża węgla znajdują się w rejonach o najmniejszych jej zasobach. Obecnie chińskie elektrociepłownie pracują, wykorzystując 54 proc. posiadanej mocy – to najmniej od 35 lat. W Pekinie w ostatnich miesiącach zamknięto dwie elektrownie, a zakończenie pracy ostatniej planowane jest na przyszły rok.

Zużycie węgla spada także w USA. Sukces wydobycia gazu łupkowego sprawił, że gaz ziemny staniał o 80 proc. od roku 2008, stając się tańszą alternatywą dla elektrowni. Szczyt zużycia węgla w USA przypadł na rok 2007. Europejska eksploatacja węgla wzrosła po niemieckiej decyzji o zamknięciu elektrowni jądrowych, ale Niemcy już planują kolejne regulacje ograniczające spalanie węgla brunatnego.

Według Coalswarm, środowiskowego think-tanku, spośród wszystkich elektrowni węglowych planowanych w ciągu ostatnich 5 lat, dwie trzecie inwestycji zostało wstrzymanych bądź skasowanych. Wzrost oddawanej do użytku mocy elektrowni węglowych zmalał z 6,9 proc. w roku 2010 do 2,7 proc. w roku 2013. W 2014 roku na świecie zbudowano więcej mocy elektrowni wiatrowych niż węglowych. Europa i USA zmniejszyły w ostatniej dekadzie moc elektrowni węglowych o 20 proc. Wydobycie węgla w USA w 2013 roku spadło do poziomu z roku 1993.

Sektor finansowy - paliwa kopalne to ryzykowna inwestycja

Pomimo że elektrownie węglowe dostarczają 40 proc. prądu na świecie, rośnie polityczna presja przeciwko temu najbrudniejszemu z paliw. Reforma europejskiego systemu handlu prawami do emisji (ETS) zmierza w stronę ograniczenia najbardziej emisyjnych gałęzi gospodarki. W USA trwają batalie pomiędzy Agencją Ochrony Środowiska a lobby węglowym, usiłującym zmniejszyć siłę ustawy Clean Air Act, która może doprowadzić do zamknięcia kilkuset najbardziej zanieczyszczających elektrowni węglowych w USA.

Najpoważniejszym jednak sygnałem zwiastującym zmniejszenie znaczenia węgla kamiennego w światowym miksie energetycznym są głosy dochodzące ze strony rynków finansowych. HSBC – trzeci co do wielkości bank na świecie o aktywach wynoszących 2630 miliardów dolarów donosi w raporcie o coraz gorszej kondycji sektora paliw kopalnych. Okazać się może – brzmi wniosek – że część inwestycji w niskoopłacalne wydobycie będzie wiązać się ze stratą finansową.

Również Bank Światowy w roku 2014 ogłosił, że nie będzie finansować żadnych nowych inwestycji w kopalnie węglowe. Jak powiedział prezydent Banku Światowego Jim Yong Kim na szczycie ekonomicznym w Davos, mając na myśli długoterminowe inwestowanie w sektor paliw kopalnych: – Inwestorzy długoterminowi powinni zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa, i wziąć pod uwagę przyszłą opłacalność funduszy powierniczych.

To wniosek, który w polskich realiach wydaje się aż nazbyt oczywisty. Sytuacja finansowa polskich kopalń węgla kamiennego jest bardzo trudna, a opłacalność wydobycia węgla możliwa jest wyłącznie dzięki szczodrej pomocy polskiego rządu.

Największym zagrożeniem dla przemysłu wydobywczego, w tym górniczego, jest szczyt klimatyczny w Paryżu, który odbędzie się w grudniu tego roku. Rokrocznie 200 największych firm wydobywczych na świecie inwestuje ok. 674 mld dolarów w poszukiwanie nowych złóż i pracę nad nowymi metodami wydobycia paliw kopalnych. Jeśli państwa osiągną zgodę w negocjacjach i ograniczą emisję zgodnie z celem zaproponowanym przez ONZ, to – według inicjatywy Carbon Tracker – pieniądze te będą w dużej mierze zmarnowane, ponieważ większość zasobów paliw kopalnych (ok. 75 proc.) będzie musiała zostać pod ziemią.

Masz pieniądze? Inwestuj w energię odnawialną

Czy potężne finansowe lobby firm wydobywczych zdoła przezwyciężyć rosnący na świecie impet odwrotu od paliw odnawialnych? Zapowiedzi banków i funduszy inwestycyjnych raczej potwierdzają, że inwestorzy tego odwrotu dokonają. Czy tak się jednak stanie? Być może to właśnie argumentacja finansowa będzie nowym bodźcem do rozwoju energetyki odnawialnej.

W obliczu taniejącego węgla i generalnego odwrotu od tego paliwa, inwestorzy mogą przenieść swoje wsparcie do sektorów, które dają dużo większą stopę zwrotu z inwestycji. Takimi sektorami są oczywiście nowoczesne technologie, do których zalicza się m.in. produkcja źródeł energii odnawialnej: farmy wiatrowe, fotowoltaika, inteligentne sieci przesyłowe czy rodzący się rynek samochodów elektrycznych.

Inwestycja w akcje firmy Apple w roku 2005 przyniosła po 10 latach zysk 2600 proc. Czy inwestorzy wykładający pieniądze na akcje spółek węglowych czy naftowych pewni są podobnej stopy zwrotu?

Elon Musk – szef firmy Tesla, który w tym miesiącu zapowiedział produkcję tanich magazynów energii świetnie uzupełniających OZE, zasypany został rezerwacjami obejmującymi produkcję całej fabryki aż do połowy przyszłego roku. W ciągu miesiąca akcje zdrożały o 20 proc.

Jak przewiduje HSBC, w ciągu dwóch lat giełdowa wartość australijskich kopalń węgla kamiennego zmaleje aż o połowę. Trudno o bardziej przejrzysty sygnał dla inwestorów.

Piotr Siergiej, Chrońmy Klimat

Źródła: The Economist, New York Times, bloomberg.com, carbonbrief.org, rtcc.org

Artykuł pochodzi z portalu Chrońmy Klimat.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Unia Europejska ma szansę na przyspieszenie rozwoju rynku pomp ciepła (27 lutego 2025)Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać (26 lutego 2025)Jeden cykl destrukcji. Płoną lasy, płonie infrastruktura, cierpi także klimat (24 lutego 2025)Do 2035 r. geotermia stanieje o 80%? Konkurencja cenowa z energią z wiatru i słońca wchodzi w grę (18 grudnia 2024)E-paliwa – Energia odnawialna magazynowana w postaci biometanu w sieciach gazowych (03 grudnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony