- Polskie społeczeństwo nie ma pełnej świadomości, jak niekorzystne skutki ma zanieczyszczenie powietrza ani tego, że przyczyną jego złej jakości są często nasze zachowania – powiedział minister środowiska Maciej Grabowski podczas konferencji naukowej zorganizowanej w piątek w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
- Zanieczyszczeń nie da się wyeliminować całkowicie, ale można je ograniczać – wskazał.
Minister poinformował o zakończeniu konsultacji projektu Krajowego Programu Ochrony Powietrza i trwającej obecnie analizie zgłoszonych uwag. W dokumencie tym resort środowiska postuluje m.in. zmiany w prawie, wsparcie finansowe dla wymiany pieców i modernizacji transportu miejskiego oraz rozwój produkcji paliw nisko- i bezemisyjnych.
Największym problemem jakości powietrza w naszym kraju jest nadmierne stężenie pyłu zawieszonego (PM10 i PM2,5), benzo(a)pirenu oraz dwutlenku azotu (NO2). PM10 jest w stanie przeniknąć do płuc, a PM2,5 nawet dalej - do oskrzelików płucnych i krwioobiegu. Szkodliwe substancje pochodzą m.in. ze spalania węgla, biomasy i ciężkich olejów, pracy silników spalinowych, ścierania opon i nawierzchni bitumicznych.
Rosnąca liczba udarów, zawałów serca, zaostrzeń astmy, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, nowotworów płuc, alergicznego nieżytu nosa czy atopowego zapalenia skóry ma związek ze zwiększającym się zanieczyszczeniem środowiska - alarmują eksperci. Zawarte w powietrzu szkodliwe substancje zwiększają zachorowalność dzieci na zapalenia górnych dróg oddechowych i zapalenia płuc. Zanieczyszczenia powietrza spowalniają rozwój wydolności oddechowej u dzieci, powodują też jej spadki u dorosłych.
- Wielki koszt zdrowotny zanieczyszczeń powietrza i realna możliwość ich prewencji są silnymi argumentami za aktywnym włączeniem się lekarzy w kształtowanie polityki i działań poprawiających jakość powietrza w Polsce – powiedział dr hab. Michał Krzyżanowski.
Dr Dorota Jarosińska z WHO przywoływała statystyki, z których wynika, że zgony, które można przypisać zanieczyszczeniu środowiska, to w skali globalnej ok. 3,7 mln osób rocznie. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w Polsce jest to ok. 45 tys.
W Krajowym Programie Ochrony Powietrza wskazano, że za przekroczenie dopuszczalnych norm emisji pyłu zawieszonego PM10 w Polsce w 88,2 proc. odpowiada indywidualne ogrzewanie budynków. Tylko w 4,09 proc. wpływa na to ruch pojazdów, w niespełna 3 proc. emisja wtórna zanieczyszczeń z dróg i ulic, a w 1,84 proc. przemysł. (PAP)