Poziom emisji dwóch najważniejszych gazów cieplarnianych - dwutlenku węgla i metanu do atmosfery wzrósł w ubiegłym roku do rekordowego poziomu, 30. rok z rzędu - poinformowała Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO).
Dane opublikowane przez tę agendę ONZ pokazują, że
W 2014 roku poziom emisji CO2 wzrósł do 397,7 ppm, ale na początku tego roku na krótko przekroczył próg 400 ppm nad półkulą północną, a na całym świecie - w 2015 roku. Zdaniem szefa WMO Michela Jarrauda odczyty powyżej 400 ppm już wkrótce staną się regularne, a to oznacza wyższe temperatury na świecie, więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych jak fale upałów czy powodzie, topnienie lodowców, podnoszenie się poziomu wody w morzach i podwyższona kwasowość oceanów.
- To wszystko dzieje się już teraz, z przerażającą prędkością wkraczamy na nieznane terytorium - podkreślił szef WMO.
Także w 2014 roku nieprzerwanie rosły poziomy emisji dwóch innych, ważnych gazów cieplarnianych - metanu (CH4) i tlenku diazotu (N2O), do 1 833 ppb (cząsteczek na miliard) i 327,1 ppb. Był to najszybszy skok emisji tych gazów od 10 lat.
Koncentracja N2O i CO2 najwyższa od 800 tys. lat
Naukowcy ONZ szacują, że koncentracja CO2, metanu i N2O jest obecnie na poziomie najwyższym od co najmniej 800 tys. lat.
Światowy poziom emisji CO2, napędzanej przez spalanie węgla, ropy naftowej i gazu w celu pozyskania energii, jest dziś o 143 proc. wyższy niż przed rewolucją przemysłową. Zdaniem naukowców jest to główny czynnik odpowiedzialny za globalne ocieplenie.
- Co rok powtarzamy, że musimy redukować poziom emisji gazów cieplarnianych już teraz, jeśli mamy mieć choć szansę na utrzymanie wzrostu temperatur na dającym się regulować poziomie - podkreślił w oświadczeniu Michel Jarraud.
W dniach 30 listopada-11 grudnia w Paryżu odbędzie się konferencja klimatyczna COP21 z udziałem 40 tys. uczestników, w tym światowych przywódców. Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, na konferencji zostanie zawarte najbardziej dotąd ambitne porozumienie klimatyczne, które miałoby zacząć obowiązywać po 2020 roku. Zastąpiłoby ono protokół z Kioto.(PAP)