
Pod koniec kwietnia poseł Krzysztof Sitarski (Kukiz'15) skierował m.in. do ministra zdrowia interpelację z prośbą o informację, czy działalność elektrowni wiatrowych ma wpływ na zdrowie i funkcjonowanie człowieka. W odpowiedzi resort zwraca uwagę, że z racji poziomów ciśnienia akustycznego niższych od progu percepcji słuchowej to nie infradźwięki stanowią zagrożenie. Zdaniem ministerstwa problem może stanowić hałas słyszalny, ale ten odbierany jest przez nas w sposób bardzo indywidualny i nacechowany osobistym nastawieniem do turbin.
Dwa rodzaje hałasu
Pracy turbin wiatrowych towarzyszy hałas dwojakiego rodzaju: hałas mechaniczny i hałas aerodynamiczny. Pierwszy jest generowany przez układy mechaniczne znajdujące się głównie w gondoli (przede wszystkim generator, przekładnię i skrzynię biegów). Obejmuje on także typowy zakres częstotliwości słyszalnych, czyli powyżej 100 Hz. Hałas aerodynamiczny jest z kolei powodowany przez obracające się łopaty samej turbiny. Jest to hałas szerokopasmowy, który obejmuje zarówno infradźwięki (1-20 Hz), hałas niskoczęstotliwościowy (10 (20) - 250 Hz) oraz hałas słyszałny (20 - 20000 Hz). Przykładem tego rodzaju hałasu jest np. charakterystyczny dźwięk przejścia łopat przez wieżę turbiny. Zdaniem resortu dopiero ten ostatni rodzaj hałasu może rzeczywiście wpływać na jakość naszego życia. Także tutaj pojawia się jednak kilka wątpliwości.
Wciąż brak niepodważalnych dowodów
- W świetle dostępnych danych literaturowych nie ma wiarygodnych dowodów, że poniżej progu percepcji słuchowej infradźwięki wywołują jakiekolwiek niekorzystne skutki fizjologiczne lub psychologiczne – czytamy w odpowiedzi. W szczególności przy obecnym stanie wiedzy brak jest także niepodważalnych podstaw, aby móc powiązać chorobę wibroakustyczną i syndrom turbin wiatrowych z ekspozycją na infradźwięki towarzyszące pracy turbin wiatrowych zwłaszcza, że coraz więcej danych wskazuje, że objawy im przypisywane mogą być tłumaczone efektem nocebo (łac. będę szkodzić). Efekt ten jest odwrotnością znanego powszechnie efektu placebo. Tak jak przekonanie o pozytywnym działaniu np. leku może pomóc wyleczyć chorobę, tak negatywne nastawienie (czy uleganie negatywnej sugestii) może zwiększać czy nawet powodować u konkretnych osób objawy chorobowe.
Subiektywny odbiór przyczyną sporów
Resort zdrowia przyznaje, że turbiny wiatrowe to względnie nowe źródło hałasu środowiskowego i stąd ich wpływ na zdrowie ludzi nie jest jeszcze w pełni rozpoznany. W literaturze fachowej zwraca się jednak uwagę na statystyczny związek pomiędzy generowanym przez turbiny hałasem słyszalnym a np. jakością snu oraz stresem. Co więcej, hałas ten jest oceniany jako bardziej uciążliwy niż inne hałasy środowiskowe (np. hałas drogowy) o zbliżonym poziomie. Trzeba jednak pamiętać o subiektywnych czynnikach warunkujących odbiór uciążliwości, w tym indywidualne kwestie estetyki i samo osobiste nastawienie do turbin.
Kwestia oddziaływania farm wiatrowych na życie i zdrowie ludzi legła u podstaw przyjętej niedawno przez Sejm tzw. ustawy odległościowej.

Dziennikarz, prawnik