© artJazz
Prace nad ustawą trwały ponad trzy lata. Choć znamy już jej ostateczny kształt i większość przepisów stanie się obowiązującym prawem już za kilka tygodni, na ich ostateczną ocenę należy jeszcze poczekać.
Jakie nowości czekają inwestorów?
Fundamentem ustawy o OZE jest nowy model wsparcia, oparty na systemie aukcji. Oznacza to, że zamiast dzisiejszych zielonych certyfikatów, czyli pewnego rodzaju papierów wartościowych przyznawanych każdemu przedsiębiorcy produkującemu energię z OZE, od 2016 roku inwestorzy uczestniczyć będą w aukcjach, w których trzeba będzie rywalizować o wsparcie. Decydujące będą koszty produkcji, a wsparcie wygra ten, kto zaproponuje najniższą cenę. Instalacje uruchomione po 1 stycznia 2016 r. będą korzystać wyłącznie z nowego systemu, podczas gdy właściciele instalacji uruchomionych przed 1 stycznia 2016 r. będą mogli zdecydować o przejściu do systemu aukcyjnego lub pozostać w zmodyfikowanym mechanizmie świadectw pochodzenia.
Do aukcji będą mogły zostać zgłoszone projekty, które przejdą procedurę oceny formalnej, czyli przeprowadzanej przez Prezesa URE prekwalifikacji. W aukcji wezmą udział wyłącznie instalacje, dla których zakończony został etap projektowy inwestycji, gdyż wytwórca będzie musiał wykazać zgodność inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, posiadać prawomocne decyzje administracyjne konieczne do rozpoczęcia prac budowlanych oraz przedstawić umowę o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej (bądź warunki takiego przyłączenia).
Same aukcje prowadzone będą za pośrednictwem specjalnej platformy internetowej, której wykonawca zostanie wyłoniony w drodze przetargu publicznego. Ci, którzy wygrają aukcję, będą mieli 48 miesięcy na wybudowanie instalacji (art. 74). Wreszcie, ostatnim obowiązkiem producenta będzie rozliczenie się z zadeklarowanej w ofercie aukcyjnej ilości energii. Takie rozliczenie będzie odbywało się w okresach trzyletnich, zaś niewyprodukowanie energii w ilości minimum 85 proc. zadeklarowanej w ofercie, będzie obciążone karą (art. 168).
Obowiązki nie tylko dla obywateli
Ustawa oznacza także pojawienie się szeregu nowych obowiązków po stronie organów administracji. Kluczowe dla jej stosowania mogą okazać się bowiem nie same przepisy ustawy, ale akty wykonawcze, konkretyzujące szereg ustawowo zasygnalizowanych jedynie w sposób ogólny kwestii.
Każdego roku Rada Ministrów będzie określała, jaka ilość energii zostanie zakupiona w drodze aukcji oraz publikowała ceny referencyjne, czyli maksymalną cenę za 1 MWh w danym roku. Pierwsze ceny referencyjne rząd powinien opublikować przed końcem 2015 r. i w praktyce to one pokażą możliwości nowego systemu. Z treści samej ustawy takich obserwacji poczynić dziś nie możemy.
Czas pokaże
Skuteczność ustawy pokaże dopiero praktyka jej stosowania. Dzisiejsza wykładnia przepisów, nawet przy zastosowaniu wiarygodnych metod symulacji, może ostatecznie okazać się błędna. Na dzień dzisiejszy należy ograniczyć się do stwierdzenia, że ujęcie tematyki OZE w odrębnym od Prawa energetycznego akcie prawnym to krok w dobrym kierunku.
O wadach ustawy szeroko wypowiedział się na łamach Teraz Środowisko pan Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej. Zapraszamy do lektury!
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
