Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Wielkopolskie: w Komornikach rozpoczęto usuwanie "bomby ekologicznej"

   Powrót       03 listopada 2014       Ryzyko środowiskowe   

W poniedziałek w Komornikach w gminie Kleszczewo (Wielkopolskie) rozpoczęło się usuwanie składowiska niebezpiecznych odpadów. 1,3 tys. ton szkodliwych substancji ma zostać wywiezionych w ciągu najbliższych 4-5 tygodni.

Na początku sierpnia w magazynie w Komornikach rozszczelniła się beczka z chemikaliami. Straż pożarna zneutralizowała wydobywającą się z pojemnika substancję. Jak się okazało, w obiekcie o powierzchni ok. 800 m kw. do utylizacji pozostało ponad 1,3 tys. ton odpadów. Interwencja ujawniła zły stan pozostałych beczek z niebezpiecznymi chemikaliami. Egzekucja administracyjna wobec przedsiębiorcy, który w wynajętym magazynie składował niebezpieczne odpady była nieskuteczna - mężczyzna nie posiadał żadnego majątku.

W połowie października starosta poznański Jan Grabkowski poinformował, że udało się zebrać pieniądze potrzebne na usunięcie składowiska. Operacja rozpoczęła się w poniedziałek.

Otwarcia magazynu dokonano przy udziale specjalistycznej jednostki straży pożarnej oraz innych służb. Teren został ogrodzony. Pierwszym transportem z magazynu wyjechało 14 ton odpadów. Jeśli nie będzie żadnych niespodziewanych sytuacji, magazyn zostanie opróżniony w ciągu 4-5 tygodni – powiedział w poniedziałek PAP Grabkowski.

2,4 mln zł za usunięcie odpadów zapłacą Powiat Poznański oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

Ekologiczne odminowywanie

Po odkryciu magazynu z niebezpiecznymi substancjami, starosta wystąpił do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska o wpisanie składowiska na listę tzw. bomb ekologicznych. Decyzja GIOŚ umożliwiła staroście wystąpienie do Narodowego oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o wsparcie finansowe na likwidację składowiska.

Zdaniem Grabkowskiego obecne regulacje prawne w zakresie gospodarki odpadami są niewystarczające i są wykorzystywane do działań niezgodnych z prawem. Samorządowiec chce przywrócenia obowiązku posiadania zabezpieczenia finansowego dla przedsiębiorców chcących uzyskać zezwolenie na zbieranie lub przetwarzanie odpadów niebezpiecznych. Potrzebna jest też zmiana w regulaminie NFOŚiGW.

Obecnie ich regulamin mówi, że dotacje na usunięcie "bomby ekologicznej" można dostać tylko w przypadku, gdy znajduje się ona na gruncie należącym do skarbu państwa. Chcemy, by można było się starać o dotację również w sytuacji, gdy problem pojawił się na gruntach komunalnych lub prywatnych - powiedział starosta.

Sprawę składowiska w Kleszczewie bada policja pod nadzorem prokuratury. (PAP)

©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony