Coraz większe problemy z rozstrzyganiem przetargów śmieciowych zmuszą część samorządów do odbudowy przedsiębiorstw komunalnych – mówił w środę w Sejmie Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Ekspert legislacyjny ZMP uczestniczył w środę w posiedzeniu sejmowej komisji ochrony środowiska, na której posłowie wysłuchali informacji resortu środowiska na temat zagospodarowania odpadów oraz planowanych zmian w przepisach.
Podczas dyskusji Wójcik zwrócił uwagę na problemy miast z rosnącymi kosztami zagospodarowania odpadów i „niebotycznymi ofertami ze strony przedsiębiorstw, przede wszystkim prywatnych".
Przedstawiciel ZMP skarżył się, że obecnie część przetargów organizowanych przez miasta to postępowania, w których zgłasza się jedna firma. - Próbujemy drugi, trzeci raz i nie mamy potem wyboru. Dla mnie jako zwolennika otwartego rynku to nie jest dobra wiadomość, ale to jest prawda, potwierdzają to dane statystyczne - mówił.
Dodał przy tym, że „można mieć do nas pretensje o to, że np. będziemy odbudowywali nasze przedsiębiorstwa komunalne. Bo jeżeli ja mam pod Warszawą z roku na rok podwyżkę trzykrotną, a jest przypadek czterokrotnie wyższej stawki. I próbujemy prosić różne przedsiębiorstwa, a mimo to nie zgłaszają się do postępowań, to nie mamy właściwie wyboru".
Dlatego Wójcik zaapelował do resortu, aby w projektowanej ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach odstąpił od rozdzielenia przetargów na odbiór i recykling odpadów. - To złe rozwiązanie z wielu powodów, m.in. dlatego, że wydaliśmy mnóstwo środków europejskich i naszych samorządowych, na realizacje postulatu, który nam wbijano do głowy przez lata - organizujcie gospodarkę odpadami kompleksowo, a więc odbiór i recykling razem - mówił.
Zdaniem eksperta podzielenie procedur przetargowych spowoduje, że w wielu miejscach te środki nie będą wykorzystane efektywnie. - Nam zależy, aby nasi mieszkańcy płacili jak najmniej. Stąd oczekujemy takich przepisów, które pozwolą nam na to, aby realizować gospodarkę odpadami w sposób lokalnie uwarunkowany. Te rozwiązania powinny być przejrzyste - mówił Wójcik.
Nową wersję projektu opublikowano w styczniu
Konsultacje projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach trwają od sierpnia 2018 r. W tym czasie organizacje, samorządy i instytucje zgłosiły kilkaset uwag.
Na początku stycznia 2019 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowano nową wersję projektu, w której uwzględniono postulat odejścia od obligatoryjnego objęcia gminnym systemem nieruchomości niezamieszkałych. W nowej wersji projektu zaproponowano rozwiązania, które umożliwią właścicielom tych nieruchomości deklarowanie określonej częstotliwości odbierania poszczególnych frakcji odpadów.
Resort częściowo wycofał się też z zakazu spalania odpadów zmieszanych w instalacjach termicznego przekształcania odpadów komunalnych. W nowej wersji projektu dopuszczono funkcjonowanie istniejących spalarni współfinansowanych z funduszy UE lub funduszy ochrony środowiska na czas zapewniający im tzw. trwałość projektu.
Pozostawiono jednak krytykowany zarówno przez branżę odpadową, jak i samorządy przepis o rozdzielaniu przetargów na odbiór i na zagospodarowanie odpadów komunalnych. W projekcie zachowano również zakaz stosowania przez gminy w przetargach rozliczeń ryczałtowych zarówno w zakresie odbierania, jak i zagospodarowanie odpadów.
Podczas styczniowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego resort środowiska poinformował, że pod wpływem uwag samorządów zmodyfikowano zapis o 4-krotnej różnicy w opłatach za odpady zbierane selektywnie i zmieszane. - Będziemy proponować 2-krotność, a nie 4-krotność - tłumaczyła Magdalena Gosk z Ministerstwa Środowiska. Poinformowała też o zmianie innego zapisu, który umożliwiał dopłacanie przez gminy do opłat za odpady komunalne. Doprecyzowała, że „chodzi tu o takie dopłaty, które powstają z przychodów ze sprzedaży surowców selektywnie zebranych".
Źródło: Serwis samorządowy PAP
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.