Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.08.2025 02 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Czy presja środowiskowa ma sens? Jak się sprawdza biurokracja w działaniu

Pracownicy jednostek do spraw środowiska realizują ustaloną politykę, ale też mogą ją aktywnie współtworzyć. Duet naukowców zbadał ten proces na przykładzie doświadczeń w administracji lokalnej i centralnej, w obszarze ochrony przyrody.

   Powrót       31 grudnia 2020       Zrównoważony rozwój   

W badaniu uwzględniono przypadki dotyczące zarządzania populacjami łosia oraz miejską zielenią. Wnioski z badań opublikowało międzynarodowe czasopismo „Environment and Planning C: Politics and Space”.

- Zadaniem osób zajmujących się kwestiami środowiskowymi jest reagowanie na oczekiwania społeczne, wyrażane przez osoby protestujące, ruchy społeczne i przyrodnicze organizacje pozarządowe. Naukowcy zastanawiali się, jaką rolę w tym procesie odgrywają osoby pracujące w jednostkach administracji centralnej i lokalnej, a szczególnie tzn. biurokracja pierwszego kontaktu - mówi o założeniach badań dr Renata Putkowska-Smoter ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

- Z dotychczasowych badań, m.in. skandynawskich i holenderskich wynikało, że podejście urzędników i urzędniczek do własnej pracy i do podmiotów społecznych oraz ich zakres swobody działania mają przełożenie na ostateczny kształt realizowanych polityk. Chcieliśmy sprawdzić, czy podobne mechanizmy funkcjonują w Polsce - dodaje.

Badania na przykładzie oczekiwań dot. ochrony łosia i sprzeciwu wobec wycinki drzew

Autorzy artykułu analizowali dwa przykłady biurokracji, która mierzyła się z presją środowiskową. W pierwszym przypadku osoby pracujące w jednostkach administracji centralnej i terenowej spotkały się z oczekiwaniami związanymi z ochroną łosia. W drugim, osoby pracujące w warszawskich jednostkach miejskich mierzyły się ze sprzeciwem wobec wycinki drzew.

- Prześledziliśmy zebrane wcześniej dane na temat obu tych przypadków pod kątem tego, w jaki sposób osoby pracujące we wskazanych jednostkach odbierały i analizowały płynącą w kierunku ich organizacji presję społeczną. Ustaliliśmy, że można wyróżnić kilka powtarzających się mechanizmów – mówi dr Krzysztof Niedziałkowski z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

Urzędnicy i urzędniczki upatrywali źródeł obserwowanej presji społecznej głównie w medialnej debacie na temat ochrony przyrody, a także w działaniach podmiotów eksperckich oraz przyrodniczych organizacji pozarządowych. Ich zdaniem łączące te postulaty oczekiwanie, by ograniczyć ingerencję człowieka w środowisko przyrodnicze, jest współcześnie trudne do realizacji. Osoby wskazywały też na mnogość - nieraz sprzecznych - oczekiwań wobec ich pracy - informują autorzy badania w materiale prasowym przesłanym PAP.

Pomimo zgłaszanych trudności osoby pracujące w badanych jednostkach czuły się kompetentne w swoich działaniach i starały się zabezpieczyć skuteczne wykonywanie obowiązków zgodnie z obowiązującym prawem i regułami działania administracji. Podkreślały one, że pośrednicząc pomiędzy podmiotami tworzącymi polityki środowiskowe - a podmiotami społecznymi, mają szczególnego typu wiedzą praktyczną o formalnych i nieformalnych procesach administracyjnych i politycznych. Dzięki temu mogły przewidywać kolejne ruchy innych aktorów, a także dbać o utrzymywanie i poszerzanie zakresu własnej samodzielności. Wykorzystywano do tego również działania informacyjne i edukacyjne – głównie, aby przekazywać i wyjaśniać punkt widzenia własnej organizacji w danej sprawie. Badane osoby widziały też swoją rolę i odpowiedzialność w tym, aby krytycznie analizować dynamiczną i coraz bardziej złożoną debatę publiczną w kwestiach środowiskowych - relacjonują naukowcy.

Urzędnicy „pierwszego kontaktu” to ważny podmiot współtworzący polityki środowiskowe

Zapowiadają oni kolejne badania poświęcone tej kwestii. Jednak - jak zaznaczają - już na tym etapie można zauważyć, że urzędnicy i urzędniczki „pierwszego kontaktu” to ważny podmiot współtworzący polityki środowiskowe, a nie bierne narzędzie, które tylko je wdraża.

- Osoby pracujące w jednostkach zajmujących się kwestiami środowiskowymi krytycznie analizują sytuację swoją i innych aktorów społecznych, mają możliwości swobodnego działania i aktywnie kształtują stanowisko swoich organizacji w danej kwestii środowiskowej. W tym sensie biurokracja działa podobnie do innych podmiotów społecznych, grup interesów, czy partii politycznych. Stawia to w nowym świetle często przypisywaną jej rolę 'bezstronnego arbitra' czy 'moderatora' debaty publicznej – podsumowuje dr Putkowska-Smoter.

Źródło: Nauka w Polsce - PAP

Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Efektywność energetyczna, permitting i zieleń w miastach. Do 18 lutego br. rekrutacja na szkolenia (23 stycznia 2025)60 mln ton ekw. CO2 w unijnej luce emisyjnej LULUCF do 2030 r.? Prognozy i modelowanie w Polsce (13 listopada 2024)Nowy Europejski Bauhaus w Programie LIFE – kolejny nabór już w 2025 r. (21 października 2024)I miejsce w konkursie o Polską Nagrodę Krajobrazową dla krakowskiej uchwały krajobrazowej (07 października 2024)Rzeszowska konferencja energetyczna już we wrześniu (27 sierpnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony