
Dążenie do neutralności klimatycznej powinniśmy rozumieć jako bilansowanie emisji CO2 z jego pochłanianiem, a nie postępującą za wszelką cenę dekarbonizację - podkreślił w środę prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda otworzył w środę w Warszawie konferencję "People and Climate – Solidarity and Just Transition". Przypomniał, że konkluzją szczytu klimatycznego w Katowicach było przyjęcie tzw. "rule booka", instrukcji, mapy dojścia do wdrożenia w życie Porozumienia Paryskiego, pierwszej globalnej umowy klimatycznej z 2015 roku. Drugim ważnym elementem było przyjęcie śląskiej deklaracji o solidarnej i sprawiedliwej transformacji.
Gospodarzem COP24 w 2018 r. była Polska. Nasze relacje z wydarzenia, infografiki i słownik pojęć klimatycznych w specjalnej zakładce COP24.
Należy rozwijać energetykę wodną
Prezydent wskazał, że namacalnym przykładem negatywnych zmian klimatycznych jest susza, która szczególnie mocno doświadczyła Polskę w ub.r. Dotknęła ona ok. 130 tys. gospodarstw rolnych i zniszczyła 3,5 mln hektarów upraw, a straty przez nią wywołane szacowane były na ok. 830 mln euro, czyli 3,6 mld złotych - wymieniał.
Według Andrzeja Dudy w walce z zmianami klimatu nie jesteśmy jednak bezbronni. Jego zdaniem należy m.in. rozwijać takie źródła energii, które będą z jednej strony gwarantowały bezpieczeństwo energetyczne, a drugiej będą minimalizowały negatywne skutki zmian klimatu. Prezydent ocenił, że takim źródłem jest energetyka wodna, która daje szansę na stabilną i ciągłą dostawę energii elektrycznej, przy okazji poprawiając retencjonowanie wody.
Sprawiedliwa transformacja
Zdaniem prezydenta trzeba pamiętać, że przy ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych, należy również zwalczać marginalizację i ubóstwo w społeczeństwie. - Dotyczy to zarówno poziomu krajowego, jak i poziomu globalnego. Podejmując działania, powinniśmy się także kierować takimi uwarunkowaniami, jak indywidualna specyfika danego państwa czy regionu, włączając okoliczności surowcowe, które w sposób oczywisty się różnią. Neutralność klimatyczną powinniśmy więc rozumieć w kategoriach bilansowania emisji i pochłaniania dwutlenku węgla, a nie postępującej za wszelką cenę dekarbonizacji bez oglądania się na skutki - mówił prezydent.
Fabius: Nie można zaakceptować sceptycyzmu klimatycznego
Laurent Fabius, były premier Francji i prezydent COP21, podczas którego wynegocjowano Porozumienie Paryskie, podkreślił w swoim wystąpieniu, że nie można zaakceptować sceptycyzmu klimatycznego. Przypomniał ubiegłoroczny raport naukowców z IPCC, w którym wskazano, że każde podniesienie średniej temperatury o 0,5 stopnia Celsjusza "przekłada się na dramatyczne konsekwencje".
- Jest konieczność rozniecenia „ducha Paryża", ale trzeba to robić lepiej, szybciej. Robić to wspólnie - zaapelował prezydent COP21. Fabius dodał, że "jest rozczarowany" tym, że w czerwcu państwa UE "nie wyznaczyły dokładnej daty osiągnięcia neutralności klimatycznej". (PAP)