Po wtorkowej awarii w PKN Orlen spowodowanej nieszczelnością na rurociągu sieci parowej zakładu produkcyjnego spółki w Płocku trwają prace związane z bezpiecznym uruchamianiem niektórych instalacji. Proces ten powinien zostać zakończony w tym tygodniu - podał koncern.
Gdy we wtorek po południu doszło do awarii w elektrociepłowni koncernu, nad kompleksem zaczęły unosić się kłęby czarnego dymu, wydobywające się ze specjalnych wysokich pochodni.
PKN Orlen poinformował, iż powołał specjalną komisję, która szczegółowo wyjaśni przyczyny awarii.
Informując o skutkach awarii płocki koncern wyjaśnił, że była ona związana "z nieszczelnością na rurociągu sieci parowej" w zakładzie produkcyjnym w Płocku i jednocześnie zapewnił, iż "sytuacja została opanowana". - Obecnie prowadzone są prace związane z bezpiecznym uruchamianiem niektórych instalacji. Proces ten powinien zostać całkowicie zakończony jeszcze w tym tygodniu - zaznaczył PKN Orlen.
Jak podkreślił koncern, "niezwłocznie po wystąpieniu zdarzenia odpowiednie służby ochrony środowiska przeprowadziły badania, które nie zarejestrowały przekroczeń norm jakości powietrza".
Efekt niepełnego spalania
PKN Orlen wyjaśnił, że w związku z zaistniałą we wtorek sytuacją na specjalnych, wysokich pochodniach zakładu głównego spółki "spalane były węglowodory o szerokim zakresie wrzenia, z których najcięższe to benzyny". - Efektem spalania były związki CO, CO2, SOx, NOx, które w emitowanym stężeniu nie zagrażają zdrowiu. Czarny dym, który pojawił się nad zakładem był wyłącznie efektem niepełnego spalania. Standardowo, w przypadku pełnej dostępności pary, dodawana jest ona w celu rozproszenia węglowodorów. W dniu wczorajszym, w związku z awarią zakładowej elektrociepłowni, było to niemożliwe - oświadczył płocki koncern.
Opisując przyczyny i skutki wtorkowej awarii PKN Orlen podał, że doszło tam "do zdarzenia, które spowodowało zakłócenie w dostawie pary wysokoprężnej służącej do pracy systemów technologicznych". - Jego przyczyną była nieszczelność na sieci parowej w zakładowej, funkcjonującej od lat, elektrociepłowni - wskazała spółka. Jak zaznaczył koncern, "zdarzenie nie dotyczyło bloku gazowo-parowego w Płocku oddanego do użytku w połowie 2018 r.".
Jak przyznał płocki koncern, w części petrochemicznej jego zakładu produkcyjnego zdecydowano o przyspieszeniu remontu instalacji Olefin, który pierwotnie miał rozpocząć się 1 października. Spółka zapewniła, że postój tej instalacji nie będzie się wiązał z uciążliwościami dla mieszkańców miasta. (PAP)