Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.08.2025 02 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Centra danych nie dominują wzrostu zapotrzebowania na energię. „Boom AI” a sektor energetyczny

   Powrót       23 października 2024       Energia   

Ostatnie dwa lata mijają pod znakiem inwestycji w nowe centra danych, czego powodem są obserwowane w tym czasie gwałtowny rozwój cyfryzacji i wdrażanie sztucznej inteligencji do coraz większej liczby obszarów. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) obserwuje wzrastające w sektorze energetycznym obawy związane z potencjalnym wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną. Tematowi przyjrzała się w raporcie "What the data centre and AI boom could mean for the energy sector(1)".

Amerykański sen

Najbardziej wyraźny wzrost wydatków widoczny jest w Stanach Zjednoczonych. Roczne inwestycje w budowę centrów danych zwiększyły się dwukrotnie w okresie 2022-2024 r. Aktywność na tym polu jest znacznie większa także w przypadku innych dużych gospodarek – Chin i Unii Europejskiej – jednak to właśnie USA dominuje w tym rankingu. W ubiegłym roku, trzy firmy należące do „Wielkiej Piątki” - Amazon, Google i Microsoft - odnotowały łączne inwestycje kapitałowe na poziomie wyższym niż inwestycje całego amerykańskiego sektora naftowo-gazowniczego; ponadto wartość zaangażowania kapitałowego wymienionych gigantów stanowi 0,5% PKB USA.

Czytaj też: AI w ochronie bioróżnorodności

Zapotrzebowanie na energię elektryczną

Przeciętnie centra danych nie są zbyt wymagające w kwestii swojego zapotrzebowania na energię elektryczną, które może odpowiadać ok. 5-10 MW mocy. Coraz popularniejsze stają się jednak duże centra danych, określane w analizie jako large hyperscale data centres, które potrzebują zaplecza już na poziomie przynajmniej 100 MW, przy rocznym zużyciu energii odpowiadającym zasilaniu 350 tys.-400 tys. samochodów elektrycznych.

Autorzy przekazują nam perspektywę, według której można spojrzeć na omawiany problem. – Centra danych odpowiadają obecnie za ok. 1% światowego zużycia energii elektrycznej, a jej roczne zużycie w centrach danych na całym świecie stanowi ok. 50% zużycia energii elektrycznej przez domowe urządzenia IT, takie jak komputery, telefony i telewizory – czytamy. Twórcy zaznaczyli także, że w miarę rozwoju AI i centrów danych, można spodziewać się konsekwencji dla sektora energetycznego(2).

Jednak, póki co, jak podkreślono w analizie, przedstawiciele sektora energetycznego mogą spać spokojnie – „w najbliższym czasie centra danych nie będą dominującą siłą napędową globalnego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną”.

Czego możemy się spodziewać?

W ciągu najbliższych kilku lat znacznie wzrośnie liczba i wielkość centrów danych. Wzrost ten zostanie częściowo złagodzony przez ciągłą poprawę wydajności – zarówno na poziomie sprzętu, jak i oprogramowania. Niemniej jednak, zapotrzebowanie na energię elektryczną z centrów danych ma silnie wzrosnąć do 2030 r., zgodnie z dzisiejszymi obserwacjami i trendami politycznymi – głosi treść raportu. Wkład centrów danych w całkowite zużycie energii elektrycznej jest – jak piszą autorzy – „skromny”. Ich zdaniem poważniejszymi czynnikami wzrostu w tym obszarze są m.in. coraz popularniejsze samochody elektryczne czy klimatyzatory. – Globalny łączny popyt na energię elektryczną wzrośnie o 6,75 tys. TWh do 2030 r., wg naszego „Scenariusza Deklarowanych Polityk”, co odpowiada łącznemu popytowi Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Podczas gdy rosnąca cyfryzacja, w tym rozwój AI, jest jednym z czynników, ciągły wzrost gospodarczy, pojazdy elektryczne, klimatyzatory i rosnące znaczenie produkcji energochłonnej są większymi czynnikami napędowymi – przekonują badacze.

Może nie globalnie, ale lokalnie

W dużych gospodarkach, takich jak USA, Chiny czy UE, centra danych odpowiadają obecnie za ok. 2-4% całkowitego zużycia energii. Choć to może nie wydawać się istotnym odsetkiem, kwestii należy się, jak twierdzą autorzy, przyjrzeć lokalnie.

W co najmniej pięciu stanach USA, omawiany sektor przekroczył już 10% zużycia energii. W Irlandii natomiast odpowiada on za 20% całego zużycia. Rozwój tego obszaru może więc prowadzić do znacznego obciążenia lokalnych sieci energetycznych, których rozbudowa oraz wzmacnianie często nie nadąża za tempem, w jakim rozwijają się centra danych. Jak podaje IEA, niektóre tereny borykające się z właśnie takim problemem, mogą mieć kłopot w realizacji założeń wynikających z celów klimatycznych.

Dominika Góra : Koordynatorka redakcji

Przypisy

1/ Całość:
https://www.iea.org/commentaries/what-the-data-centre-and-ai-boom-could-mean-for-the-energy-sector
2/ Te zostały poddane analizie w "World Energy Outlook IEA z 2024 r."; autorzy zapewniają, że nadal będą je badać w nadchodzących miesiącach, zapowiadając wydanie specjalnego raportu skupionego na energii i sztucznej inteligencji w pierwszej połowie 2025 r.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać (26 lutego 2025)Diagnozować, planować, działać. O innowacjach dla ciepłownictwa na Kongresie POWERPOL (26 lutego 2025)Termomodernizacja zabytkowych budynków Politechniki Łódzkiej z dotacjami od NFOŚiGW (21 lutego 2025)Finansowanie, technologia i wola polityczna sprzyjają walce o klimat. Dołączają do niej także konsumenci (13 lutego 2025)Nowe inicjatywy KE będą odpowiedzią na kryzys konkurencyjności. Pomóc ma przemysł zielonych technologii (11 lutego 2025)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony