Instalacje do oczyszczania powietrza, przetwarzanie smogu na cegły albo pigment, kupowanie czystego powietrza w puszkach - to tylko niektóre z wynalazków obecnych w Chinach - kraju, w którym smog stał się problemem narodowym.
Jedna trzecia przekraczającej 1,3 miliarda populacji Chin regularnie oddycha zanieczyszczonym powietrzem, które sprzyja zachorowaniu na nowotwory, astmę i choroby serca. Zamożni Chińczycy coraz częściej kupują domowe oczyszczacze powietrza albo z rodzinami jeżdżą "pooddychać" za granicę. Mogą też kupić czyste powietrze importowane w pojemnikach z najatrakcyjniejszych turystycznie miejsc Australii i Nowej Zelandii – porcja wystarczająca na 130 oddechów kosztuje około 18 dolarów.
Smog bywa tak gęsty, że można z niego… robić cegły. Performer Jianguo Xiongdi, znany jako Brother Nut, w roku 2015 przez sto dni chodził po ulicach stolicy Chin w pobliżu najbardziej znanych obiektów, prowadząc zasysający powietrze przemysłowy odkurzacz zasilany akumulatorami. Następnie 100 gramów uzyskanej szarej masy zmieszał z czerwoną glinką i uformował cegłę, mająca symbolizować problem zanieczyszczenia powietrza.
W Hongkongu pochodzący z Indii Anjirudh Sharma z przechwytywanej sadzy dieslowskich silników wytwarza natomiast czarny pigment, stosowany w sprayach i markerach.
Jeszcze bardziej praktyczny wymiar mają działania Holendra Daana Roosegaarde. Zaprojektowana przez niego i przewieziona do Pekinu Free Smog Tower to siedmiometrowej wysokości, największy na świecie elektryczny oczyszczacz powietrza. W ciągu godziny potrafi usunąć większość zanieczyszczeń z 30 tys. metrów sześciennych powietrza, pobierając 1400 watów, czyli tyle co średni czajnik elektryczny. Zebrane zanieczyszczenia są zgniatane pod wysokim ciśnieniem przez ok. 30 minut w formie sześcianu, po czym otaczane przezroczystą powłoką z żywicy. Takimi "diamentami" ozdabiane są pierścionki, bransoletki i kolczyki, których sprzedaż finansuje rozwój programu. Jeden taki "klejnot" zawiera zanieczyszczenia pochodzące z 1000 metrów sześciennych powietrza. Roosegaarde twierdzi, że do opracowania wieży zainspirował go widok z okna pekińskiego hotelu. Z 32 piętra widział tylko smog. (PAP)