Samorząd Zawiercia otrzymał informację, że resort klimatu i środowiska zdecydował o przedłużeniu okresu obowiązywania koncesji dla kanadyjskiej firmy Rathdowney na prowadzenie poszukiwań złóż cynku i ołowiu na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Samorządy protestują, tym bardziej, że w czerwcu resort zadecydował o wygasnięciu koncesji.
Kanadyjska firma od ponad 10 lat rozpoznaje złoża cynku i ołowiu na Jurze z zamiarem przyszłej budowy w tym rejonie kopalni. Przeciwko potencjalnej budowie wielokrotnie protestowali mieszkańcy i lokalne samorządy. - Podtrzymujemy nasze stanowisko: nie ma zgody na budowę kopalni cynku i ołowiu na naszym terenie. Będziemy interweniować w tej sprawie, także u premiera Mateusza Morawieckiego - poinformował prezydent miasta Łukasz Konarski. Na mocy koncesji inwestor może nadal rozpoznawać złoża w Zawierciu, Łazach, Porębie i Ogrodzieńcu.
Skrajnie odmienny interes społeczny
Decydując o przedłużeniu koncesji, Ministerstwo Klimatu i Środowiska oceniło, że w tej sprawie interes społeczny "wyraża się w sposób dwojaki i skrajnie odmienny" - z jednej strony lokalna społeczność sprzeciwia się potencjalnej budowie kopalni, z drugiej - rozpoznanie złóż może przynieść korzyść Skarbowi Państwa. - Sprzeciw dotyczący działalności górniczej, której zaistnienie nie jest pewne, nie powinien stać się powodem rezygnacji z możliwości uzyskania nowej informacji geologicznej, która stanowić będzie zysk Skarbu Państwa - oceniło Ministerstwo. W uzasadnieniu swojej decyzji resort zwrócił uwagę na korzyści wynikające z przedłużenia koncesji, w szczególności związane z pozyskaniem nowej informacji geologicznej, zwiększeniem wiedzy o występowaniu rud cynku i ołowiu, a także strategiczne znaczenie tego surowca dla gospodarki.
Inwestor przedstawił swoje stanowisko
W końcu czerwca br. ówczesny minister środowiska Michał Woś ogłosił w Katowicach decyzję o nieprzedłużaniu koncesji poszukiwawczej na złoża na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, argumentując m.in., że przedsiębiorca miał 10 lat, aby dobrze rozpoznać złoża, jednak przeprowadził w tym czasie ok. 100 odwiertów z ponad 800 planowanych. Jako argumenty za odmową przedłużenia koncesji przedstawiono wówczas kwestie związane z ochroną środowiska, niechęcią społeczności lokalnej i organizacji społecznych do działalności poszukiwawczej i rozpoznawczej oraz ewentualnej budowy kopalni, negatywne opinie samorządów oraz niewykonanie wszystkich zaplanowanych przez inwestora robót geologicznych.
W odpowiedzi inwestor przedstawił swoje stanowisko, w efekcie czego resort klimatu i środowiska zmienił wcześniejszą decyzję, przedłużając koncesję. - Przedłużając omawianą koncesję organ koncesyjny odniósł się do rodzaju działalności nią objętej. Z uwagi na fakt, że koncesja dotyczy poszukiwania i rozpoznawania złóż rud cynku i ołowiu, MKiŚ uznał za przedwczesne obawy związane z możliwością budowy kopalni cynku i ołowiu, wskazując, że ewentualna budowa kopalni wymaga uzyskania koncesji eksploatacyjnej - czytamy w stanowisku resortu.
Źródło: Serwis Samorządowy PAP
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.