Do końca sierpnia mieszkańcy Kielc mogą bez konsekwencji uaktualnić deklarację odpadową. Władze miasta apelują, by kielczanie sprawdzili jeszcze raz zgłoszone dane i poprawili ewentualne nieścisłości. Ma to pomóc w uszczelnieniu systemu gospodarki odpadami.
W maju w Kielcach wprowadzono abolicję dla mieszkańców, którzy nie zgłosili prawidłowej deklaracji odpadowej. Z wyliczeń urzędu wynika, że może to być ponad 20 tys. osób. Do 31 sierpnia mieszkańcy Kielc, którzy do tej pory tego nie zrobili, będą mogli bez konsekwencji finansowych dopełnić obowiązku złożenia deklaracji.
Czytaj też: Ile odpadów wytwarza statystyczny Polak? Statystyka za 2020 r.
- W kolejnych miesiącach szczegółowe dane przekazane nam przez zarządców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych będą podstawą do prowadzenia kontroli w tych miejscach, gdzie mamy uzasadnianą wątpliwość, że ta deklaracja nie jest właściwa i aktualna – powiedziała we wtorek PAP zastępca prezydenta Kielc Agata Wojda. Kontrole będzie prowadzić straż miejska. Mieszkańcy, którzy nie wypełnią deklaracji, mogą zostać ukarani mandatem do 500 zł. Obecnie w systemie gospodarki odpadami zarejestrowanych jest około 157 tys. osób. Z danych GUS, wynika, że w stolicy woj. świętokrzyskiego mieszka ponad 180 tys. osób.
Więcej na temat wprowadzonej na terenie miasta abolicji pisaliśmy w artykule pt. Abolicja odpadowa w Kielcach.
Bezpośrednim efektem uszczelniania systemu ma być wzrost wpływów do budżetu, co być może w przyszłości nie będzie wymuszało aktualizacji stawki za odbiór odpadów. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.