Od 4 listopada konsumenci będą mogli zażądać od sprzedających świadectwa jakości węgla - poinformował pełnomocnik rządu ds. rządowego programu Czyste Powietrze Piotr Woźny. Dodał, że rząd teraz będzie chciał zmierzyć się m.in. z problemem smogu pochodzącego z transportu. Zwrócił uwagę, że udało się do tej pory zrealizować kilka podstawowych filarów planu walki ze smogiem.
Woźny poinformował, że od 4 listopada kupujący będą mogli żądać od sprzedawców świadectw jakości węgla. - Myślę, że to przyniesie gigantyczną zmianę. Po raz pierwszy sprzedawcy będą mogli być rozliczani z tego, czym handlują. Pojawi się obowiązek, by dokumentował jakość produktu, który sprzedaje klientowi - zaznaczył pełnomocnik.
Obowiązek posiadania świadectw jakości węgla wynika z ustawy, jak i rozporządzeń dot. jakości paliw stałych. Mimo, że przepisy zakazują sprzedaży mułów i flotokoncentratów, to jednak dają okres przejściowy (do 30 czerwca 2020 r.) na handel gorszej jakości miałów węglowych. To rozwiązanie zostało skrytykowane przez organizacje pozarządowe zajmujące się walką ze smogiem.
Woźny zapowiedział jednak, że "jest umówiony z resortem energii" na nowelizację tych przepisów. Chodzi o to, by gorszej jakości miałami nie można było palić w kotłach służących ogrzaniu domostwa, by z takiego paliwa mogli korzystać przedsiębiorstwa ogrodnicze, rolnicze, małe zakłady produkcyjne.
Będzie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym
Wiceprezes NFOŚiGW poinformował, że w ciągu najbliższych miesięcy, będzie chciał się skupić na rozwiązaniu m.in. problemu smogu transportowego. Wskazał, że chodzi tu m.in. o nowelizację Prawa o ruchu drogowym, nad którym pracuje resort infrastruktury. Ustawa miałaby wprowadzić nadzór nad stacjami kontroli pojazdów. - Dobre uregulowanie tego, w jaki sposób przeprowadzane są badania diagnostyczne, jak są zapisywane i przechowywane, jaki sprzęt musi być w takich stacjach, byłoby narzędziem do tego, by zabrać się za walkę ze smogiem komunikacyjnym, plagą wycinania filtrów DPF (filtrów cząstek stałych) - ocenił.
Woźny dodał, że do końca 2019 roku chciałby też, by została uchwalona specustawa i program wspierający sektor ciepłowniczy w rozwoju sieci. Przyznał, że jedna z rekomendacji rządu dot. rozwoju ciepłownictwa w budownictwie jednorodzinnym się nie sprawdziła. Chodzi m.in. o koszty jak i otoczenie regulacyjne. - We wtorek na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów zmieniliśmy tę rekomendację i postanowiliśmy skoncentrować się na sektorze ciepłowniczym i wsparciu budynków wielorodzinnych – poinformował. (PAP)