Radni sejmiku województwa łódzkiego przyjęli we wtorek uchwałę antysmogową, której celem jest zmniejszenie emisji szkodliwych pyłów do atmosfery. Nowe przepisy mają wejść w życie w maju przyszłego roku. Według działaczy Łódzkiego Alarmu Smogowego to działania pozorne.
Przyjęta przez radnych uchwała antysmogowa ma ograniczyć zanieczyszczenie powietrza w regionie m.in. poprzez eliminowanie paliw niskiej jakości i dostosowanie instalacji cieplnych do wymogów niskoemisyjności. Od pierwszego maja przyszłego roku obowiązywać ma zakaz montowania - zarówno w nowych, jak i modernizowanych budynkach - pieców, które nie spełniają norm europejskich.
Uchwała zakazuje również stosowanie paliw o najgorszej jakości np. węgla brunatnego czy mułów węglowych. Ograniczenia i zakazy obejmują cały rok kalendarzowy. Na dostosowanie do nowych przepisów właściciele pieców będą mieli kilka lat.
Wyjątki w uchwale
Przewodniczący sejmiku Marek Mazur zwraca uwagę, że Łódzkie jest jednym z pierwszych regionów w kraju, gdzie taką uchwałę podjęto. Przyznał, że nie jest może ona doskonała, ale została wypracowana po konsultacjach m.in. z samorządami województwa łódzkiego i z Łódzkim Alarmem Smogowym. Tymczasem działacze z Łódzkiego Alarmu Smogowego uważają, że przyjęta uchwała to działania pozorne. Według nich największym problemem są zawarte w uchwale wyjątki, które dotyczą ogrzewaczy pomieszczeń na paliwa stałe, czyli m.in. kominków oraz pieców kaflowych. Zwracają uwagę, że termin, kiedy uchwała wejdzie dla nich w życie to 2022 rok, a datę graniczną wymiany tych, które nie spełniają norm, określono na 2025 rok. (PAP)